-
Wzielam sie na sposob i po napisaniu posta robie na myszy kopiuj i jak mi wywala , to nie musze pisac wszystkiego od nowa tylko wklejam . trzeba sobie jakos radzic jak ma sie z takim balaganem do czynienia :?
Szane- ciesze sie, ze twoj nastroj wraca do normy :!: :!: No i , ze z dietka ok , najwazniejsze nie przekroczyc tego limitu powyzej ktorego mozna przytyc . Stanie w miejscu zawsze to juz sukces ;)
Aia- tak to juz jest , zawsze bardziej podoba nam sie to co ma ktos inny ;) Ale suche wlosy maja to cudowna wlasciwosc , ze nie musisz ich myc codziennie ( a jak szykuje sie wieczorne wyjscie to wieczorem tez musze myc) . I jeszcze ten nijaki mysi kolor .
Acha- Szane , na diecie wlosy "lubia" wypadac , specjalnie nie ma na to rady , jak juz zaczely to ciezko to zatrzymac, ale w ich miejsce rosna nowe . Dobrze jest sie wesprzec albo preparatem "Silica" albo "Revalid" . Niech te nowe wlosy maja chociaz z czego bac sily do wzrostu. W poprzednim odchudzaniu strasznie mi sie posypaly , az poszlam do doktora , ale uspokoil mnie i kazal czekac .
Moje dzisiejsze poczynania :
sniadanie- otreby z jogurtem owocowym
2 sniadanie- jablko
obiad - no i tu wpadka- 6 sztuk pierniczkow w czekoladzie :(
podwieczorek- jablko i dwie marchewki
kolacja - 100g lososia wedzonego( ale jestem monotematyczna ) z warzywami z patelni Hortexu(cukinia+marchew+fasolka plaskostrakowa+kukurydza+papryka+tymianek)
No i dobilam sie jeszcze jednym jablkiem :wink:
W sumie zmiescilam sie w limicie ale przez te glupie pierniczki wypadl mi jeden zdrowy posilek . Ale co tam ...smaczne byly bo w gorzkiej czekoladzie :wink:
Buziaczki i nie dajcie sie ani smutkom , ani pokusom , ani innym wrednym rzeczom :D
siba
-
Cieszę się .......
Heki !!!! Witam dziś radośnie :lol: :lol: :lol:
Waga nareszcie ruszyła i to nie woda bo trzy dni z kolei pokazuje 1,2 kg MNIEJ !!!!!!! :lol: hurrrrrraaaaa !!!!!!!!!!!!!
Zaczęłam się stosować do rad mojego nowego lekarza , trochę inaczej liczę spalanie (zapotrzebowanie energetyczne organizmu) i staram się utrzymywać bilans w granicach minus 1000 kcal.
Rany dziewczyny jak ja się cieszę, nie potrafię tego wręcz ubrać w słowa!
Siba, Aia i wszystkie bywające tutaj jestem wam serdecznie wdzięczna za wyciąganie mnie z dołów i podtrzymywanie mnie na duchu :lol: :lol:
Mój dzisiejsz bilans wygląda znowu pięknie.......czyli tak
podstawowe......1632,00 kcal
ponad pods...... 500.00 kcal
dodatkowa aktyw. 136,00 kcal
czyli spaliłam......2268,00 kcal...........dostarczyłam(zjadłam)...952,96 kcal
różnica .......minus 1315,04 kcal.......czyli pięknie :lol:
Wybaczcie że tak ględzę tylko o sobie ale od początku lutego mimo diety
i ruchu (zgodnie z moimi możliwościami) nic się nie działo .
Od dziś zostało mi już "tylko" 21 kg do stracenia :oops: :lol:
słodkich snów i przemiłej niedzieli szane
-
Alez Szane - pisz o sobie jak najwiecej, wlasnie takie relacje z udanego dnia sa najbardziej mobilizujace dla innych :D I bardzo sie ciesze, ze juz masz sukcesy teraz pojdzie juz dosc szybko , najtrudniej "zaskoczyc" ;) Widze, ze powaznie podchodzisz do diety bo konsultujesz sie z lekarzem , to jest zwykly doktor czy dietetyk ?
Dzis tez mialam dobry dzien , ale poranne wazenie zmarwilo mnie, bo kilogram ktory mi przybyl po swietach nadal jest , no trudno- latwo przyszlo ale juz trudniej sie tego pozbyc. Szczegolnie, ze kolano boli mnie coraz bardzej i coraz mniej sie ruszam.
Oto jadlospis:
sniadanie- 5 lyzek otrebow z jogurtem owocowym(165g) i herbata z 1 lyzeczka miodu
2 sniadanie- kawa z 1 lyzeczka cukru, 150g kurczaka w galarecie
obiad- 100 g lososia i jeden swierzy ogorek i 2 listki wasy
podwieczorek- serek danio , kefir naturalny(200g)
kolacja- pol kilo pomaranczy(w sumie troche mniej bo to waga razem ze skora)
Dzis odkrylam , ze pstrag wedzony ma tylko 65 kcal w 100g a losos( ktorego uwielbiam) az 175 , no to przezucam sie na pstraga , tez jest pyszny :wink:
Przesylam moc calusow i zyczen samych udanych dni , nie tylko w diecie ale we wszystkim
!!!!
-
Siba może powinnaś poszukać pomocy u lekarza z tym kolanem.Jak coraz bardziej boli to chyba coś nie tak.
Współczuję ci że jesteś uziemiona w domciu, życzę ci żeby wszystko było ok i szybko przestało boleć :!: :!: :lol:
Ten lekarz to że tak powiem kompleksowy specjalista "od grubasków"
Dokładnie specjalizuje się w leczeniu otyłości.
Wszystko : zdrowie, dieta, ruch pod kontrolą jednego specjalisty.
Nie muszę się teraz motać od jednego do drugiego, a każdy zaleca co innego. Teraz chodzę do jednego doktorka no i są efekty :lol:
Wczoraj też było dobrze ...minus 1315 kcal
Nie martw się tym kilogramem, zadbaj o kolanko a potem jak ruszysz z psiakami to nawet nie będziesz wiedziała kiedy zniknie :lol:
Powodzenia szane
-
Szane, aż miło "Cię czytać"! Jestem z Ciebie baaaaaaardzo dumna!!!!
Z Siby zresztą też, zwłaszcza, że biedulka ma problemy z kolanem. Siba! Jak nie przejdzie, to idź koniecznie do lekarza!
Sibko? Łososia wędzonego kupujesz w zafoliowanych plastrach?....A pstrąga?....Czy może sama łowisz i wędzisz?.. :lol: :wink:
Mój wczorajszy dzień był dobry do 15. Bo beznadziejnie zeżarłam chleb z majonezem i polędwicą łososiową. A doprawiłam wieczorem na babskim spotkaniu w knajpie gyrosem z kurczaka. Tak, wiem, jestem głupia jełopa, ale mam za swoje, bo teraz boli mnie brzuch... :?
No nic, dzisiaj też jest dzień, nie będę męczącą i słabą ciotą, tylko wracam do zdrowych nawyków! Teraz jestem po soku pomidorowym i dwóch ryżakach. Zaraz zaparzę sobie czerwoną herbatkę i będzie oki!
Czego i Wam, kochane, życzę!
-
Aia- kupuje lososia baltyckiego w calych kawalkach , bo ten norweski nie dosc , ze drogi jak cholera , to jeszcze jakas afera byla z tym jego kolorem miesa . Baltycki jest rownie smaczy , nawet delikatniejszy w smaku( nie pedzony chemicznie) i zdecydowanie tanszy .A pstraga to bym sobie chetnie sama zlowila i uwedzila , ale nie mam takich mozliwosci. Chcialam abysmy zbudowali malutka wedzarnie na dzialce ale zostalam wysmiana i wogole , wiec :roll: . Kupuje w pobliskim sklepie . Ale latem to bede miec wypas , bo na plazy sa takie malutkie smazalnie i po pracy czesto jezdzilam sobie tam na smazonego halibuta , to jest krol ryb (jak dla mnie ) , albo na fladerke :)
No wlasnie- ja unikam ostatnio spotkan z kumpelkami , bo zawsze wyladujemy w jakiejs knajpce , a nasza ulubiona jest karczma "Polska Zagroda" , jakie tam maja zarelko ..... .Dlatego zamiast sie meczyc , to nigdzie nie chodze , wlasciwie to i tak nie mialabym sily ale juz powoli ilosc pracy sie zmniejsza, na dodatek od srody mam asystantke ( smieszne - asystentka ma asystentke hi hi ) jest to dziewczyna , ktora wlasnie konczy studia na marketingu i zarzadzaniu, i jak sie zdazyla zorientowac nie ma szans na prace w swoim zawodzie bo nie ma tzw.dobrych ukladow , wiec jest teraz jako wolontariuszka u nas i liczy na to , ze troche sie poduczy i razem ze swoim chlopakiem ( ktory jest wetem) beda prowadzic swoja lecznice. Szczerze mowiac ulatwia mi zycie i jak juz sobie pojdzie to chyba to odczuje :wink:
Szane- ciesze sie ogromnie, ze humorek juz zdecydowanie lepszy , takie drobne sukcesy ( w skali zycia drobne ale w chwili obecnej wielkie) sa niezwylke motywujace i wtedy wszystkie smuteczki wydaja sie znacznie mniej smutne niz sie wydawalo :wink:
Zycze ci aby teraz juz zadnych zatrzymanek wagi nie bylo i waga spadala ja woda z wodospadu :lol: !!!
A kolanko wyspalo sie i juz ma sie znacznie lepiej :D
Trzymajcie sie sloneczka !
-
Siba, dzięki za wskazówki łososiowe :D , sprawdzę tego bałtyckiego, tylko najgorsze jest to, że nie mam w pobliżu siebie sklepu z takimi cudami, tylko podstawowy mały osiedlowy spożywczak, ale nic, pojadę do hipermarketu. Zwłaszcza, że dostałam od kumpeli przepis na sałatkę z wedzonej ryby układanej na liściach sałaty i plastrach jaja, obsypanej oliwkami ....Faktycznie dobrze mieć asystentkę, a z tego co piszesz wynika, że jest zaangażowana i pomocna, więc to skarb rzeczywiście. Nie martw się, może będzie długo....A tak przy okazji trochę Cię, kochanie, pomęczę sprawami psimi (jak zresztą kiedyś obiecywałam :lol: ). Otóż mój sierściuch cholernie linieje i ma łupież (ale cudne zwierzenie na forum dietowym! :lol: ). Daję mu aminobiotynę, efa olie i siemię lniane, jest jakby ciut, ale dosłownie ciut lepiej. I najdziwniejsze jest to, że patrząc na niego z pewnej odległości ma pięnie błyszczącą sierść. A jak otrze się o moje spodnie, to zostawia kłaki sierści i łupież....A jak go wyczesuję, to jest cały biały. Nie wiem co robić, nasza weterynarz twierdzi że ten typ tak ma, zwłaszzca że psina jest alergikiem, ma ciągle infekcje uszu i zapchane gruczoły....Czy ja mam faktycznie się z tym pogodzić, czy może coś mi doradzisz?....Może go w czymś wykąpać (kąpię go strasznie rzadko, ostatnio to chyba w wakacje...)?....
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Aaaaaa, i gratuluję wyspanego kolana! :)
Szane? Jak żyjesz?...
Buźka mocna!
-
Aia- zanim conieco ci napisze , to tylko powiedz mi jeszcze
1. co twoj pies je , czyli nie tylko jaki rodzaj miesa(drob, wolowina, baranina) ale w jakiej postaci :suche, puszki, czy gotowane
2.jakiego rodzaju szczotki uzywasz: drucianej, wlosianej czy gumowego zgrzebla oraz jak czesto wyczesujesz psa
3.czy pies mial robione badanie na poziom hormonow tarczycy i posiew zeskrobiny skory i woskowiny , oraz czy woskowina ma kolor czarny(ciemno brazowy) czy raczej jest ropna
4.w czym go kapiesz
5.czy dajesz mu do jedzenia jakies jogurty, kefiry , mleko acidofine itp
6.czy jak poglaszczesz psa to masz na rece taki tlustawy osad , oraz czy pies wydziela jakis silny zapach
7.acha- na co jest uczulony(czy mial robione testy ), czy jest to sezonowe i jak sie objaiwa , czy na stale przyjmuje leki odczulajace
Ogolnie z tego co piszesz mozna by podejzewac infekcje drozdzowa , wskazuja na to uszy i problemy z gruczolami . Jak odpowiesz mi na te pytania , to bede wiedziec troche wiecej. Przedewszystkim zalecam zmiane weta. Niestety wszelkie badania dla zwierzat- przeswietlenia, krew, posiewy itd, sa piekielnie drogie ale warto wziac sie za to . W koncu to nasi przyjaciele :)
-
Sibko, wysłałam Ci wszystko na priva, mam nadzieję, że dojdzie, bo robiłam to po raz pierwszy....Rozpisałam się straszliwie, aż mam wyrzuty sumienia, że Cię tak męczę. Służę swoimi radami w dziedzinie np. dodatków do żywności, czy informacji o jej zanieczyszczeniach na przykład.... :lol:
U mnie z dietką ok, chociaż wczoraj :oops:
Kończę, bo lecę do pracy!
Buźka!
-
Aia- wszystko doszlo .Zaraz napisze ci tez na priva kilka malych sugestji. Mam nadzieje , ze na cos sie przydam :wink:
Dzis mialam wspanialy dzien , praca jest dla mnie wybawieniem , na pewno w tym samym czasie w domu pozarlabym mase swinstw.
sniadanie- otreby z jogurtem owocowym
2 sniadanie- nescafe 3 in 1
obiad- kawa czarna z jedna lyzeczka cukru
podwieczorek- jogurt owocowy z ziarnami
kolacja - befsztyk 150g smazony na lyzce oliwy , salata +ogorek swierzy+peczek dymki+peczek zielonej pietruchy+3 lyzki jogurtu naturalnego
Razem niecale 1100 kcal.
Jutro bede sie bardzo starac aby nadal bylo tak swietnie .
No to pa kochane - piszecie co u was !!!