-
Hej Zuzka. 3 lata temu urodziłam Zuzie:-) Radość wielka ale na wadze tragedia...przytyłam w ciąży 30 kilo. Dziś ..po 3 latach zmagań ubuło mi 35 ale wciąż mam nadwagę i zamierzam schudnąć jeszcze jakieś 10 kilo. Na początku ludzie widzieli że chudnę...komplementy mile mnie łechtały...dzis z trudem tracę po jednym dwa kilo na miesiąc i choc waga spada nikt tego nie widzi:-(. Wtedy przychodzi zwątpienie: może więcej sie nie da? Ale musi się dać i walcze dalej...od dzis również z innymi grubasami z forum:-) Nie poddam się i zaskocze małą czarną na sylwestra:-)
Wzrost 175 waga 75 :-(((
-
Czesc Inka witamy Cie w naszych szarych szeregach,oczywiscie pozdrowienia dla córy ( Zuze powinny trzymac sie razem :wink: )
Wracając do tematu moja siora przytyła podczas ciazy z 54 na 94 kg :shock: szok tragedia i wogóle koszmar,mineło 8 miesiecy schudła nie robiac nic :arrow: to sie nazywa miec farta...
Tak jak widzisz na wykresikach Ja z Zuza ostaro walczymy,tez nie leca nam tak szybko kilogramy jak kiedys i ten brak komplementów o których juz nie raz pisałam...
Tak czy siak walka trwa.... :lol:
-
Niestety, juz tak szybko nie leca te kiloski. Kiedy to 5 gora 7 dni i kilo w dol. A teraz :?: Dzis 7 dzien jak mam na wadze 66 i sie nie zanosi na mniej. Chyba sobie walne dawke 600 kalorii i spadnie, a potem znow 1000.
Powiem jeszcze jedno, jak czasem wlasnie tak jem, jakies 600-700 kalorii ( nie zamierzone, tyle wychodzi a nie bede jesc tabliczki czekolady zeby dobic 1000) a pozniej jak dobije do 1000 ( dzis nawet 1041 :? ) to czuje sie, jakbym sobie pofolgowala i nawet mam male wyrzuty sumienia, ze sie obzeram, a przeciez 1000-1200 to norma na diecie. Wrr...
-
Ja tez czasami zamykam odliczanie np na 700 i juz nie dobijam nie ma sensu,bo albo by mnie wzieło na dobiecie nie do 1000 ale to 2000 albo bym wmuszała poprostu na siłe co tez nie ma sensu.W tygodniu mozna przeciez sobie zafundowac 2 dni np po 600 czy 700 tak samo jak mozna przywalic 1200 nie badzmy az tak drobiazgowi...
Zuzek ja terz wysyłam specjalna petycje gdzies tam na góre zeby ulżył nam w cierpieniach i pozwaolił szybko pozbyc sie tych kilku kilogramków :wink: :lol:
-
No ja juz nie chce nosic 66, ja juz chce 65. To daje zawsze nowego kopa i przez 3 dni chodze zmobilizowana, ale jak to sie zaczyna ciagnac, to mnie szlag trafia. Kurde mol no :!: Dobrze, ze Ty tez sie meczysz :P Nie jestem sama :mrgreen:
-
Oj nie jestes moja droga u mnie jak było 67 tak nic w dół hehehe baaaa tendencje zwyżkowe ale jak by na to nie przylukac to jest chyba najnizsza waga na przestrzeni lat ( pamiatem ostatnie wazenie w podstawówce 69 8 klasa :lol: ) czylli mam małe bo małe ale powody do dumy 8)
Tez bym chciała wejsc juz na wage i zaobaczyc np 60,nie przejmowac sie czy sie waze w ciuchach czy mam pełny brzuch ale ciagle widzic 60 kg :arrow: jak narazie potem jak by mi sie udało bedzie pewnie 55 :lol: :lol: ale watpie mam granice dobrego smaku nie chce popasc w obłęd dla mnie bedzie to wystarczajaca waga :D
-
A wiesz,ze mi po glowie chodzi juz 53-54 a jeszcze do 59 nie doszlam?? Bo sobie obliczylam, ze jak 1 kg na tydz. to na sylwestra jest 54-55 jak nic. Hehe
-
Zuziciu ja wiem ze jestes mądrą kobitką ( kochaną wyjatkową przebojową upartą hahahahah itd....) i mam nadzieje ze nie pobadniesz w obsesje kurcze 53 to juz choleranie mało :roll: Udam ze tego nie przeczytałam przeciez 59 w zupełnosci wystarczy...a jak nie to zobaczymy moze rzeczywiscie te 53 bedzie idealne? sama nie wiem... :lol:
-
Hej Zuzek.
Po 1 nie wiem jak to zrobilam, ale na wadze 67. Ale to nic. Pewnie przez te wczorajsze 1040 na liczniku. No coz. Dzis postaram sie zmniejszyc dawke kalorii zeby sie odpierdzielilo to 67.
Po 2 ja mam wzrost 163 cm wiec dla mnie waga 55 to jest taka sobie ( moja siostra tyle wazy, a jest troszke nizsza ode mnie), ale to zobacze dopiero po dojsciu do 59.
Lece do ksiazek :?
Pozdrawiam i buziaczki
-
Ja tez tak miałam w jeden dzien waga skoczyła o kg potem wszytsko wrócło do normy specjalnie sie tym nie przejełam trudno czasami organizm płata figle :lol:
Zuzek juz niedługo osiagniemy swoje idealne kształty czuje to moze i mi sie uda dobic do 55 np :lol: boje sie tylko ze z biustu pozostanie wielkie nic a tego bym nie chciała i tak jestem juz -10 cm w plecy w cycuszkach :)
-
Oczywiscie, ze sie uda. Nawet sie nie zastanawiaj :D
Poki co, lecimy do wyznaczonego celu, a jesli bedziemy miec jakies "ale" co do naszych figur, to powezmiemy odpowiednie kroki :D Byleby zejsc juz ponizej 65 no :!:
To potem tylko 5 kg i 2 i juz.
-
Nie wiem jak Ty Malutka ale ja juz siebie widze w nowej figurze o tak :P
Wyobraz soebie " promeneda mi w obcisłuch ciuszkach,wiatr rozwiewa nasz włosy tłumy wielbicieli i wielbicielek ehhhh"
ŻYCIE............................................ ......
A tak serio mysle ze teraz pojdzie nam z górki mam jakies dobre przeczucie a ufam swojej intuicji :lol: :lol:
-
Wierze w Twoja intuicje i przeczucia jesli chodzi o odchudzanie :)
Ja juz widze jak to bedzie na Sylwestra, o ile nie zawalimy ( a wiem ze nie ma takiej opcji :arrow: wersja demo).
Kurcze. A jakie masz wizje na Sylwestra w kwestii ciuchow. Ja wiem, ze to jeszcze duzo czasu, ale wtedy juz bedziemy po diecie albo koncowce ale juz obnizonego celu czyli jakies 55 kilo.
-
Ty wiesz ze ja tez?? wogóle słune z tego ze bez przerwy mam jakies wizje.Jak zobacze ciucha na wystawie odrazu snuje plany do czego by pasowało najgorsze jest to jak soebie w tym małym łebku wysnuje "strój idealny" :twisted: siła mnie nie odciagniesz od niego chocbym miałam tyrac w kamieniołomach kupie bo musze ( takie małe zboczenie) :wink: Najczesciej okazuje sie ze jak uzbieram kase na zakup to akurat ktos mnie ubiegnie i zostaje tylko niesmak...
Dzi np wlazłam do sklepu a tam juz do kupienia sukienki sylwestrowe kurde upatrzyłam soebie taka jedna troche w stylu "barbie" ale jakos uzekła mnie jej historia,z tym ze rozmiar 36 :shock: pozyjemy zobaczymy...kolejna motywacja... 8)
-
Kurcze, ja to nie rozgladalam sie za zadnym strojem na Sylwestra, wiec narazie mam wizje spodnica+botki+bluzka wszystko w kolorze czarnym. Moze jakas kase wyskrobie od mamy hehe na swieta wiec jak bede miec figure do przyjecia, to kupie cos a jak nie to... ten zestaw co wyzej.
Najgorzej bedzie jak sobie teraz tak planuje, a na sylwka sie okaze, ze bede taka ja teraz. Kurcze, to by byla dopiero porazka. Bo ja sie normalnie nastawilam na figure jak nigdy dotad. Mam nadzieje, ze sie nie rozczaruje, bo gotowa jestem jeszcze zrezygnowac z wszelkiej zabawy tego dnia i smutki zapije ginem. Sama.
-
Ja niby tez nie ale ten komplecik wpadł mi w oko idealny na sylwka w odcieniu rózowym nie lubie tego koloru ale był mniodzio pewnie czułabym sie jak księzniczka :roll: :wink: Choc zejsc z 40 na 36 jest ciezko i chyba było by to za szybkie tempo gdyby mi sie udało...juz przyjełam taka opcje ze moze sie udac mało realne..
-
Nigdy nie mow nigdy :)
Smska dostalas, wyslalam Ci tez maila, mam nadzieje, ze sie otworzy, jesli nie to zglos reklamacje :D
A do sylwestra jeszcze duuuuzo czasu i tak szczezre mwoiac, to mozna w tym czasie zaczynajac od dzis do ostatniego grudnia ( cale 4 miesiace) zgubic 12-16 :!: kilo, wiec i mozna bedzie wejsc w rozmiar 34 hahah 8)
Aha dzis juz 65 nareszcie :!:
-
Jeszcze raz wilkie dzieki wszystko sie pootwierało tak jak nalezy :lol:
Wiesz Zuzciu niby upór mam siłe tez checi jak najbardziej ale czasami nawet jesli te wszystkie współczynniki podziałaja i tak nie schudnie sie do 36 w sumie pewnie musiałabym wazyc z 55 kg góra a to jeszcze bardzo długa droga.Narazie wstrzymuje sie z kupnem sukienki na sylwka ( o czym my gadamy nie ma jak plany na przyszłosc :wink: ) zobacze ok 20 grudnia co i jak tam w kwesti wagowej i wtedy sie okaza czy mam sie udac do sklepu XXL czy do drogiego butiku z ciuchami 36 najwiekszy rozmiar :lol:
-
Sadze moja droga, ze dla chcacego nic trudnego :D Plany troche na wyrost, bo jeszcze lato jest, a do grubej zimy daleko, ale juz jakos tesknie za sniegiem, kominkiem i choinka ( choc nie cierpie zimy :evil: ) i nie moge uwierzyc, ze jak wszystko pojdzie gladko, to... my...
http://img267.imageshack.us/img267/3...ztytuu23xl.png
:roll:
-
O tak tylko ja w wersji blond,i moze uda mi sie ostatecznie wygrac z cellulitem wszechobecnym :lol:
Musze sie pochwalic ze nareszcie mam sokowirówke hehehe nawet nie wiedziałam ze Mamie sie udało wygrać :lol: patrz jak sie zbiegło w czasie bedzie akuratnie :lol:
Teraz nareszcie bede pic zdrowo :lol:
-
Wwwwwwwoooooww wygrala mama sokowirowke ????????!!! Super!!! Gratulacje :D :D :D :D :D
Ja tak jak ta laska wyzej porpsze tytlko nizsza i skora biala, choc i taka nie pogardze :D
-
Nom udało sie :arrow: Dzi rano przychodzi listonoszka z paczką i oznajmia ze bezpłatna to jak wszystko bezpłatne zabrałam :lol: patrze? :shock: sokowirówka taka wiesz na wypasie szkoda ze nie robot kuchenny takie ułatwienie dla kobiety pracującej ale co tam darowanemu koniowi...w zad sie nie luka :wink: :lol: Od jutra zaczne sie doktoryzwac i zdrowo popijac,chyba zrobie soebie 2 dni diety oczyszczającej cos mi sie wydaje ze to dobrze wpłynie,ostatnio cos nie "halo" z moja dietą :lol: ale to przez pogode :lol:
-
Ale supppper :D To pij soczki, przeciery i rozne takie nawet sama nie wiem co jeszcze :?
Mozesz robic dietki oczyszczajace, a potem podawaj przepisy, moze kiedys sie przydadza no i smacznego oczywiscie :mrgreen:
-
Wczoraj dosłowanie 1 piwko a dzis co? kac :shock: :lol: tylko ja jestem zdolna do czegos takiego.Oczywiscie moja diete oczyszczająca zaczełam od czekolady ehhehehe kojąco wpływa na kore mózgową :lol: najgorsze ze dzis jeszcze zaległy gril urodzinowy wiec tez cos skubne,hmm jak ja nie lubie jak mi ktos plany rujnuje ( zwalmy wine na "ktosia"))
-
No wiesz co, u mnie babcia mnie namowila do zlego i zjadlam kawalek ciasta biszkoptowego z galaretka i czymstam jeszcze. Wszyscy przeciw nam normalnie :D Pewnie zazdroszcza, albo nie chce miec konkurencji haha. A na kielbaske z grilla mozna sobie pozwolic, bo tluszcz sie wytapia z niej, byleby chlebka do niej nie przegryzac i w ciagu dnia troszke ograniczyc jedzonko, to jeszcze bedziesz mogla sobie paluszki wciac :D
Ja nie lubie piwa, wiec pije malo, ale nieraz mi sie zdarzylo, ze po 1 browarku mialam nie tyle, ze kaca bo nie mam nigdy kaca :arrow: 8) , ale mnie suszylo, a po oproznieniu polowy barku czulam sie tak super, ze nawet nie pamietalam, ze upilam sie jak smok. :twisted:
-
Hmm i nawet do tej kiełbach safundowałam soebie sałatke z majonezem "light" tak na odmiene zazwyczaj robie z jogurtem ale cóz raz sie zyje :lol:
Mnie tez bez przerwy kusza,najgorzej jest jak jestem u dalszej rodzinki wiesz nie wiedzą ze sie twardo odchudzam dlatego głupio patrza jak czegos soebie odmawiam ( myslą ze te starcone kg to przez stres hehehe tiaaaaaa a czy ktos zdaje soebie sprawa ze od kilku miesiecy borykam sie z silna wolą? a gdzie tam ,przeciez 2 kawałki tortu,kiełbacha z grila i cały obiad to normalne :lol: )
-
Gdzies na forum przeczytalam, ze jeden dzien normalny to jest nawet wskazany w diecie :D Ja musze zaczac brzuszki robic, bo cos wolniej chudne, a to mi sie wcale nie podoba.
A u Ciebie jak z cwiczonkami :?: 8)
-
Wzialam sie i zrobilam 300 brzuszkow, pocwiczylam uda, ramiona i klate piersiowa. Ale super sie czuje :D
-
ostatnio miałam isc na siłownie niestety z przyczyn urodzinowych dałam soebie dzien laby,nie miałam weny a wiem czym to grozi na siłowni wiecej przegadam niz pocwicze wiec jak dla mnie szkoda kasy :lol:
Jutro mykam i chyba zafunduje soebie 2 h tak na zapas jesli oczywiscie wytrzymam bo wiesz jak jest mozna isc z zapałem dotrzec na miejsce i w momencie ogrania Cie ogólna niechęc..
Kurde krew mnie pomału zalewa sliczna pogoda ja siedze w domu zero pomysłów na fajny wieczór,z wiekiem wena mi gdzies uciekła,z drugiej strony to jest bez przerwy musze cos wymyslac ile mozna Zuzciu :evil:
-
Kochana nie przejmuj sie, ja tez siedze w domu w dodatku sie ucze :D Tez mi sie nie chce wymyslac, bo jak wymysle cos juz to kasy nie ma, a jak mam kase to nie wiadomo co robic. To na piwo bym poszla, albo kina, albo dyskoteke, albo grilla ale nie mam gdzie i z kim :) W domu tez mozna posiedziec i spedzic milo czas. Wiesz takie romantyczne sam na sam z ukochanym, mozna z rodzinka posiedziec i pogadac, film obejrzec, ksiazke poczytac czy zrobic sobie maly seans kosmetyczny 8) Zawsze mozna znalezc cos dla siebie i jakies dobre strony we wszystkim :D
-
Przynajmniej Zuzciu masz jakies zajecie a ja? oprócz sprzatania kompa i tv to trudno było by cos znależć.Tez tak mam jak jest kasa to brak weny a jak jest wena to totalne puchy w kieszeni :lol:
Co do ukochanego to z drugiej strony ile mozna sie wpatrywac sobie w oczy i szeptac czułe słówka...nie zebym tego nie lubiła ale wiesz jakas rozrywka jest wskazana.ja to bym najchetniej polatała paralotnią albo ponurkowała z rekinami :wink: niech sie nazywa jak chce byle by sie nie nudziło i dostarczyło dreszczyku emocji 8)
-
To moze zrob dzien zarloka i jedz od rana do nocy non stop, takie Boze Narodzenie we wrzesniu a potem stan na wadze. Mowie Ci adrenalina taka, ze wciska w ziemie i nie musisz nigdzie latac :D Dla mnie takie siedzenie z facetem to nowosc haha wiec moze pomysl nie trafiony :oops:
Hm... to upiecz ciasto :!: Niskokaloryczne :!: A jak sie uda to rzuc pomyslem :twisted:
-
Dlatego własnie koniecznie musze znalezc zajecie zeby nie jesc bo przeciez nie od dzis wiadomo ze czestym powodem obrzarstwa jest nic innego jak NUDA :lol: Ja tez to zauwazyłam jak nie ma co robic z rekami to chodzi sie do lodówki i przebiera :lol:
Dzis musze wstapic do biedronki zrobic zapasy produktów "light" mam przeciag w lodówce,no sorki pomidory zostały ale jak narazie im podziekuje 8)
-
Ja dzis jestem najedzona narazie na prawie 850 kalorii, wiec za 3 godziny kolacja za 150 i starczy tego dobrego. Zakupy zrobione, wiec mam pelno produktow light, wody i musli przeroznych. Ahhh... Az by sie jadlo i jadlo, a jak pustki w lodowie, to sie jesc nie chce :D
-
Ja tez dzisiaj nawiedziałam biedronke myslałam ze cos nowego uda mi sie dostac ale z tego co widze asortyment nie ulega zmienie juz od kilku lat cały czas to samo 8) A szkoda...pewnie zyskali by wiecej klietów gdyby zrobili jakąs rewolucje ( choc z drugiej strony wszystkie stare Babury,traktuja biedronke conajmniej jak jakis francuski butik :arrow: czyli szał pał,i jak by sie dodało nowy towar pewnie oszalałabym z radosci :wink: )
-
Niestety biedronka zawsze ma to samo, bo sie babcie przyzwyczaily i nawet jak jedziemy z moja babcia na zakupy do tesco raz na rok to ona nie chce nic kupic: bo tu nie ma tego co w biedronce ( czyli jakiegos jasia do naczyc made in biedrona). Ale co sie zrobi jak jest najblizej, przynajmniej parowki tygrysie czy jak im tam dla dzieci sa baaaardzo smaczne.
Dzis na sniadanie poszlo jakies 380 kalorii hahah wiec musze oszczedzac na caly dzien :D
-
Ja jeszcze przepadam za sosem sałatkowym czosnkowym,wiem ze to istana bomba ale nakładam odrobinke i odrazu nowa jakos zycia,paróweczki tez sie u mnie na top 10 biedrona :lol: ,serek fromage czosnkowy koniecznie itd nie bede robic im darmowej reklamy :lol: Powiem Ci ze tez mam tesco niedaleko ale jakos sie skiepscili totalnie,raz ze smierdzi dwa ze wcale nie ejst tak tanio ja było na poczatku :)
Dzis czeka mnie farbowanie włosków mojej przyszłej tesciowej,wczoraj siostrze ehh moze powinna jakis zakład otworzyc bo póki co robie za darmoche :lol:
A tak z innej beczki wczoraj wkoncu byłam na zakupach,przymierzałam spodnie i oczywiscie znowu wpadłam w kompleksy ale co sie dziwic rozmiar rodem na anorektyczke do 40 kg :shock: Owszem dała mi baba normalne rozmiary ale weź przestan spodnie które były moden jakies 5 lat temu :twisted: A to ze przy kosci nie znaczy ze mam sie ubierac jak stara babura...Dlatego kupiałam soebie az dwie bluzeczki,i bielizne i tu znowu zaskoczenie :arrow: Baba w sklepie mi sie pyta "rozmiar b czy c" :shock: ja zawsze miałam "d" i nikt nie smiał powiedzc "b" :twisted: :twisted: a jednak....no cóz przyszło mi zapłacic cene ze pozbycie sie 15 kg łącznie :lol:
Troche sie rozpisałam na swój temat ale jeszcze jednao kolejny przykład z cyklu "JAK LUDZIE POTRAFIĄ ZEPSUC CI NASTRÓJ"...
Kolezanka siory wczoraj do mnie " wiesz u mnie w sklepie sa przecenione spodnie takie wiesz wielkie rozmiary mysle ze moze byc w nie weszła a śa naprawde fajne"
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Zagotowałam zwłaszcza jak powtórzyła to ok 5 raz jakie one to nie sa wielkie i takie tam,fakt dziewczyna ma pokzane braki intelektulane i przy wzroscie 160 wazy jakies 60 kg wiec tez nie ejst jakims szkieletorem,zaproponowałam jej zeby sama seobie kupiła skoro takie duze,dodałam ze martwie sie tylko czy aby te spodnie nie uwidocznią jej nieco krzywych krótkich nóżek :arrow: laska sie :oops: i juz nie odezwała :lol:
-
Hehe, no to jej przygadałaś :!: Brawo :lol:
-
Hahahahaha :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: i dobrze suce powiedzialas :!: :!: :!: :!: :!:
nie bedzie **** plula nam w twarz :!:
hahahah dobre to bylo jestem z Ciebie dumna i z tych 66 na wadze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Tez jestem dumna zsiebie co jak co ale cietych rypost mi nie brakuje w słownictwie :wink: Wiesz laska jest impotentką intelektualna wiec cóz sie dziwic,nawet mojej siotrze sypneła komentarzem ze ma duzy brzuch ( dodam ze siora ma w pasie 63 cm) :shock: i nigdy nie miała brzucha zawsze idealna :lol: Nic tylko sie smiac :wink: