Ja tez sobie obiecalam, ze sie opale w tym roku... nowe solarium otworzyli hahaha. Ja jestem blada jak sciana, wlosy scielam ( mialam miec podciete, a zostaly sciete do polowy). Ale trzymam kciuki za Twoje opalanie w tropikach :wink:
Wersja do druku
Ja tez sobie obiecalam, ze sie opale w tym roku... nowe solarium otworzyli hahaha. Ja jestem blada jak sciana, wlosy scielam ( mialam miec podciete, a zostaly sciete do polowy). Ale trzymam kciuki za Twoje opalanie w tropikach :wink:
ja tez jestem blada swiece bielą jak swietliki nocą :wink: Kurde troche opalenizny a zaczynam sie odrazu lepiej czuc we własnym ciałku (podobno wyszczupla).najgorsze jest to ze mi nawet solarium nie pomaga poprostu jestem odporna na działanie takich promieni.Jedyne co mnie opala ( ładnie nie na buraka) jest słonca którego tu w Polsce niestety nie ma.... :lol:
Wyjdzie, ze odgapiam od Ciebie ale mam to samo !! Solarium nie dziala, a jedyne miejsce gdzie sie opalam to Wlochy! Tak serio to sie 2 razy w zyciu opalilam na czekoladke i to wlasnie na plazach nad Adriatykiem. Szok !!
Nio ja tez jak byłam we włoszech w grecji to była opaleznizna taka oliwkowa idealna normalnie jak myslałam ze sie nigdy nie opale tam sie udało i tylko tam.Tutaj w Polsce mogłabym spedzic na słoncu 12 h i byłam by czerwona jak swinka poczym dostałabym popazenia i skóra by zlazła tyle z opalania :lol:
Mam solarke taka mała w domku tylko do twarzy wszystkich chwyta tylko nie mnie ehhhh :lol:
Czyli to znaczy, ze koniecznie musimy sie opalac na plazach nie w Polsce. Jakas Hiszpania, Grecja, Wlochy czy Karaiby i to koniecznie :wink:
Tak patrze Zuzku cały czas sledze ofert last minute kurde juz za 450 zł mozna jechac z wyzywaniem na 12 dni do gracji :shock: teraz jest tanio jak cholera dodam ze nawet w pazdzierniku jest 30 w słoncu wiec..ehhh jak sie nic nie wykluje do konca wrzesnia bede musiała przestac zyc w swiecie fantazji :)
To kopnij swojego faceta nich sie ocknie i dziala :!: Teraz jest tanio, sezon sie skonczyl i mozna zabawic sie za calkiem niezle pieniadze. Bierz sie do roboty i bukuj bilety na samolot :D :D :D :D
Haha dzis sie wsio okaze ile biedaczysko zarobiło i czy cos Mamusia pozyczy na lepszy start :wink: :mrgreen: Ja jestem dobrej mysli jeszcze poczekam tydzien i wszytsko bede wiedziec.Mam nadzieje ze jeszcze Ci sie pochwale piekna opalenizną :lol:
Mam nadzieje, ze wypali !!!!!! :D :D :D :D :D
Nie ma to jak cieple kraje zima. Mmmm.... Ale nie zapeszam i daj znac jak tylko sie czegokolowiek dowiesz :D
Siem pojawiła po tylu godzinach laby i mi jedno zdanie pisze :twisted: :twisted:
Ka zes Ty była bo juz sie zaczynałam martwic ani bita ani pocałuj sie w tyłek hahahaha :lol: :wink:
Bedziesz pierwsza osoba której sie pochwale albo pozale na temat zaległego wyjazdu.Poki co tylko ja sie staram o to zeby gdzies myknąc niestety...
Ehh... jedno zdanie, bo nie mam na wiecej czasu niestety. Nauka, nauka, nauka. Mam jakies marne szanse na 4 rok i musze dac z siebie wszystko, bo nie usmiecha mi sie powtarzac 3 rok i to zmarnowany, bo nie bede chodzic na zajecia, bo wszystko zaliczylam procz 2 egzaminow. Wrrr....
Calkiem zapomnialam, ze mam telefon hahaha. Ehhh... Moj obecny swiat to ksiazki :wink:
Kiedy sie dowiesz wreszcie co z wakacjami? Pogoda teraz by byla idealna na opalanie w jakims cieplym miejscu, ludzi malo.
A w sprawie tego co mialam pytac mamy to bez zmian, tak jak pisalam Ci kiedys w mailu niestety.
Napisze pozniej wiecej, moze maila wysle.
Lece do ksiaze, Mieszko II wzywa. Znowu.
Rozumiem Cie Moja drga to jest siła wyższa :lol: walcz dzielnie Mój Ty kujoniku.
Z wakacjami no cóz trzeba zrobic bardzo duzo czynnosci zeby pojachac>pierwsza jest wyegzekwowanie kasy od pracodawcy-czyli moje szwagra,piotrek czasami u niego pracuje ale nie chce mu sie isc pozałatwaic sprawy po cholere wkoncu ma duzo czasu a to ze ja bym bardzo chciała wyjechac raczej sie nie liczy-jemu poprostu sie nie chce nic załatiwac a wszystko jest "zaraz".Wiesz o czym mowa :twisted:
Ale troche zeszłam z tematu no cóz hehehe rozpisałam sie bo wiesz Zuzciu ciezko mi z takim podejsciem jak cholera.Chciałam sprawe sama załatwic niestety to nie moja kasa i ktos sie nie zgadza.A wystarczyło by podejsc i zapytac sie ile kasy ma u niego i czy bedzie nas stac czy nie któtka pilka...Zobaczymy :evil:
Oj rozumiem Cie dobrze. Samemu to by sie polecialo, zalatwilo i sie wie na czym sie stoi. A inny, to marudzi, wiecznie cos wazniejszego na glowie, inne sprawy, nie ten czas blablabla. A ten kto czeka to ma gorzej, bo by sie chcialo juz, teraz, zaraz a sila nic nie zdzialasz i trzeba tak czy siak czekac. Piluj go delikatnie, to sie wreszcie zbierze i zapyta :D
Przypominam mu ok 5 razy dziennie czasami w sposób delikatnt cvzasem bardziej drastyczny wkoncu jak by na to na spojrzec to czas biegnie a w grudniu za bardzo mi sie nie usmiecha jechac na "wakacje" pozatym chciałabym to miec juz załatwione bo wiesz nie wiem jak z ta praca narazie nie szukam bo licze ze moze gdzies jeszcze wypoczne przed duzym szukaniem no cóz... :evil:
Wplyn mu moze na ambicje, powiedz: "kochanie tak liczylam, ze sie tym zajmiesz bo wiesz jakbym chciala z toba troszke pobyc sam na sam. Rozumiem, ze masz wiele zajec teraz, ale wiem tez, ze typotrafisz sobie wszystko tak ulozyc, zeby wszystko graloi ty to zrobisz najlepiej jak potrafisz." :arrow: nawet kamien juz by zalatwial, bo wiadomo, ze faceci sa lasy na takie magiczne haselka. Wiesz, Ty taka nieporadna a on taaaaaaki maczo, ze heeeej!! :wink:
To usłysze "wiem wiem Kotek załatwie to" i co i dalej milczenie owiec postanowiłam juz sie nie wtrąca choc znając siebie nie ejst to realne jak widze ze ktos działa jak małolat albo wogóle nie działa to az mi sie chce płakac :twisted:
Pozyjemy zobaczymy zuzku szkoda ze czasami faceci nie mają tak silnych charakterków jak my :arrow: gwarantuje gdyby te wakacje zalezały odemnie w jeden dzien uwinałabym sie ze wszystkim i nik nie musiałaby mi przypominac!!!
To pwoieidz, ze chcesz nzac odpowiedz do konca tygodnia, bo chcesz wiedziec na czym stoisz a nie odwlekac wszystkiego, az sie wrezcie okaze ze nici z wyjazdu i z innych planow.
Faceci to duze dzieci.
Wiesz ze jestes boska??? hahah to odnosnie topicu " jestm gryba bo waze 40 kg" ahhaha zem sie usmiała :lol: To mnie przerosło teraz mam nowy cel bede niszczyc głupote nawet siła to trzeba zniszczyc w zarodku :wink:
Dzis odbede ostatnia powazna rozmowe na szczycie o wynku tej konferencji poinformuje Cie jak najszybciej!!!
A teraz ide powywijac ciałam :lol:
Dziekuje, dziekuje autografy przesle mailem :D :lol: Kiedys sie balam pisac takie posty, ale skoro admin stronki albo moderator nie zwaza na to, ze powoli zaczyna propagowac anoreksje to co mam zrobic? Takie posty powinni blokowac, w stylu wlasnie z 50 na 40 i z 40 na 30 ( bo i taki byl, ze do 38 kilo dazyla).
Poinformuj mnie koniecznie o wynikach tej konferencji, rozmowy na szczycie sa zawsze interesujace :D
Wiesz ja czuje ze najpierw jak zablokuje to nas :lol: hehehehehe czuje to czuje w sumie wiesz jak to jest prawde trzeba głosic,troche jestm podirytowana ta cała sytuacja i nie sadze zeby dziewucha zmądrzała ale co tam.
Poste[y w rozmowach sa jutro zobaczymy jak narazie 1 krok wykonany lista poszła do pracodawcy teraz czekamy na jego ruch :lol:
Tez mi sie widzi, ze nas poblokuja :P
Nareszcie sie cos ruszylo i Ciebie, mam nadzieje, ze wszystka zdaza we wlasciwym kierunku i palmy juz czekaja :D
Moze nie bedzie tak zle wkoncu tylko wyrazamy własna opinie i nie tylko my ( patrz jaki łancuch to pociagło dziewczyny walcza jak lwice) :lol: i dobrze grunt to solidarnosci i tępienie głupoty najlepiej masowe!!!
Mykam na działeczke odezwij sie dzis pewnie bede potem przy kompiku to znowu zdominujemy forum a co takie jak my powiiny rzadzic swiatem :wink:
Ja juz jestem i psize gdzie sie da i co sie da 8) Kto jak nie my, ma przewodniczyc na tym forum hihihihhi :D
No mów co chcesz ale my propagujemy miłosc dlatego jest nas pełno,gardzimy głupotą i pilnujemy porządku hahahahaha no prosze taki "ćieć,sprzataczka,prezes,nauczyciel,ochroniarz,k urwa domowa" w jednym..
Wiesz dobrze ze ejstemy musiałam to nieskromnie napisac bo kto nam o tym powie jak nie my same :mrgreen:
"***** domowa" hahahahaha hahahahahaha hahahahaha !!!! :D :D :D :lol: :lol: :lol:
No padlam i umarlam !! hahahahaha :D :D :D
Ehhhh.... poprawilas mi humor setnie, no nie moge hahahaha
Ty to jestes udana 8) :D
Ja generalnie nawet bardzo Moja droga troche z psycha nie teges ale radze soebie..No cóz prawde cza głosic a my w tym jestesmy przodowniczkami....
Ssie mnie jak cholera a w lodówce echo grało i cóz tu począc Panno Anno...hmm jabłko na obiad? troche mało :lol: ale 2 juz brzmi kuszaco :lol:
Ja na kolacje brzoskwinia, ewentualnie 2 bo nie wiem czy sie najem do jutra rana jednym malym owockiem. No coz, pofolgowalam sobie na obiad, to teraz cierpie :P
Ja pofolgowałam na kolacje a tak dobrze szło i zdechało...jednak musze unikac grila raz powiem nie potem rzuce sie jak wygłodniały wilczek na owieczke no cóz...
Dobrze ze juz koniec sezony grilowego bardzo sie ciesze przynajmniej o jedna pokuise mniej :lol: :lol:
Ja dzis mam grilla, ale zazyczlam sobie tylko 2 skrzydelka hihihih. Sniadanko juz zjedzone, wiec teraz o 15 costam, o 17 costam i koniec zarcia. Jeszcze sie nie wazylam, to dopiero jutro, bo dzis jeszcze sie balam, chociaz stwierdzilam, ze jak bedzie z 70 na liczniku to sie nie zalamie, bo to moja wina, ze sobie zawalilam cwiczenia i wode. Pozdrawiam
Ja tez sie nie waze moja droga jak naarzie kurde boje sie ta waga tak skacze ( oczywiscie zawsze ze szkoda dla mnie) :shock: :shock: Nie chce sie nie potrzebnie stresowac pewnie jutro na siłowni sie zwaze az sie boje co tam wyskoczy :wink:
Po tym wczorajszym kurczaku chlebku ( musiałam cebulowy był wiec nie miałam juz siły walczyc z pokusą :wink: ) :lol: :lol: ehhh choc w sumie nie raz tak było ze jadłam a waga dalej spadała...siem zobaczy :lol:
Hihhii widze, ze liczymy na to samo. Ze sie je ale waga moze zrobi nam mila niespodzianke i bedzie mniej, albo chociaz te 65 bez zmian. Nie wiem no. Jakos mnie zapal opuscil czy jak. Ale ani mysle rezygnowac z diety :D
Własnie mnie tez opuscił ale również nie rezygnuje z diety nie ma takie opcji jak soebie przypomne ile juz sie tam "macze" najgorsze :arrow: wiem ze wystarczy tyudzien badz dwe a ja znowu wracam do wagi 81 kg ( oczywiscie 2 tyg totalnego obzarstwa i braku ruchu)
Moze dlatego nic mi sie nie chce ze jestem podziebiona sama nie wiem alebo znowu cos w powietrzu,a moze przez wybory?ahhahahah :P
No tak mi tu tez smierdzialo, a to przez wybory. Teraz rozumiem doskonale :D Mam nadzieje, ze sie taka meczaca aura ie przetrzyma do wyborow prezydenckich, bo chyba skisne :D Ja juz spelnilam swoj obywatelski obowiazek i zaglosowalam. Jednak wspolne piwka z Widuchem zrobily swoje. Wiedzial skubany jak sobie fanow nazbierac :twisted: :wink:
No prosze jakie ty masz znajomosci Moja Droga z takim startem to tu juz za rok powinnas podjąc starania o jakąs posade w urzedzie miasta a potem w sejmie :lol:
Ja nie byłam wiem ze obowiązek ale zawsze z tymi "obowiązkami" miałam problemy jak cos "trzeba" badz "wypada" poprostu tego nie robie :arrow: to sie nazywa wolnosc :wink:
A ja chodze na wybory, bo lubie skreslac krateczki, no i przy okazji zobaczyc moje przedszkole, bo w nim mamy wybory :D
A co do pana Widucha, to chodzilam z nim na piwko dawno, bo wypisalam sie z mlodziezoki i nie chodze. Nie chce mi sie :wink:
Ale masz juz jakies kontakty a to sie liczy w starcie na przyszłosc :wink:
Mi sie wybitnie nie chciało dzis isc nie miałam pomysłu dlatego nie polazłam pozatym pewnie spedziłabym tam godzine wybierając nazwisko które mi sie podoba :wink:
A tak na powaznie pójde jak bedzie cza wybrac łosia który przez 4 lata czy tam ile bedzie udawał ze umie rzadzic :wink:
nie wiedziałam pod jaki topic podciągnąć to co chce powiedzieć, więc wybrałam ten bo też mnie dotyczy; schudła 10 kg, spodnie kóre miałam w pasie spadają mi z bioder, więc ewidentnie schudłam, a nadal od pasa w dół to ja bym chetnie wymieniła;p i osobiście nie widzę różnicy-prócz ubrań i wagi...a co do tego ze inni zwracają uwagę ze jest mnie mniej, to zwłaszcza rodzina widzi...a tak wsród znajomych to nigdy nie powiedziałam ze jestem na diecie...nie chce żeby zauważyli, wstydzę się swoich słabości i nie chce by to wypływało na powierzchnie...jakaś dziwna chyba jestem...
i apropo dziwności: miałyście kiedys tak -
zazwyczaj ważę sie codziennie rano [jakaś paranoja], ale dziś prócz diety zdjadłam tosta z serem, wypiłam 2l coca coli(na szczescie light) i jeszcze na wieczór wszamałam 2 kawałki ciasta...a wiec maaaaaaaasaaaaaaaaaaa jedzenia az sie zważyłam wieczorem i zdziwienie: ponad 0.5 kg mniej niż rano:| ja juz sama nie wiem co ja mam o tym wszystkim myśleć, czy to ja tak dziwnie reaguję czy waga :wink:
Witamy :lol: U mnie z waga tez tak bywało czasami najadłam sie jak swinka wypiłam w cholera róznych płynów a na wieczór waga nizsza czasami do kg hmm wiesz ja chyba nigdy nie zrozumie swojego organizmu czasem odstawia takie cyrki ze szkoda gadac :twisted:
Moje odchudzanie tez jest zauwazalne w szczególnosci w rodzinie czasami ktos sypmnie komplementem "o jak schudłas" i czeka na odpwoiedz ze wcale sie nie odchudzam a tu o dziwo odpowiedam "tak schudłam tyle i tyle jestem na diecie"...Poczatkowo nie mówiłam zawsze sie peszyłam i udawałam ze nic nie zleciało a teraz?//a co niech wiedzą ze mozan i zazdroszczą :wink:
Choć przyznam ze dalej nie czuje sie dobrze z tymi kilogramami czasam nawet gorzej niz wczesniej,jakies kompleskty mi sie właczyły odkad sie odchudzam byc moze presjaktóra wywarłam sama na sobie "musze byc szczupła"Ja juz nie wiem czy rosne w oczach czy co? bo za kazdym razem jak patrze wlustro widze siebie grubsza niz 5 minutek wczesniej ale to chyba jakas obsesja :wink: :lol: Spodnie lecą juz nie mam w czym chodzic a nawe nie opłaca sie kupowac skoro mam w planie jeszcze troche schudnąc...Ale to miły widik jak cos co było opiete naggle jest za duze,dalej mi to kojena motywacja :lol:
Zuzek tez tak mam, ze patrze w lustro jest ok, podchodze do drugiego i mysle sobie -matko ale jestem gruba :!: :!: :!: :shock: :shock: :? :?
Nie wiem o co chodzi. Tez bylo tak, ze jadlam i jadlam i waga w dol albo przynajmniej stoi, a jak jestem na diecie norlamnie to w gore. No coz. Nie wnikam w to jak to dziala, byleby nie szlo w gore.
teraz dopiero zauwazyłam ile robie literówek musze zwolnic tempo pisania i lukac co tam napisałam hehehehehheheheh :wink:
A tak w temacie...dzis miałam wyjatkowo ciezki dzien nie wiem Zuzciu czy tez miewałas takie,jak tak to pewnie mnie zrozumiesz.
Ehh dzis czułam sie conajmniej jak bym wazyła 150 kg,opasła brzydka całkiem do dupy ja wiem ze to takie uzalanie sie nad soba ale cóz poradzic jak chwyta taki nastrój.
Kurde jak to jest czasami patrze na siebie i widze ze sa zmieny a czasami wydaje mi sie jestem grubsza niz przed odchudzaniem :roll: