ale dostałam dzisiaj kopa motywacyjnego :lol: tak jak mówiłas Ktosiu :D
dzisiaj było zero wpadek i spacerek 2h..znów mam w sobie mase energii do walki i nie poddam się :!: :twisted:
dobranoc wszystkim :D
Wersja do druku
ale dostałam dzisiaj kopa motywacyjnego :lol: tak jak mówiłas Ktosiu :D
dzisiaj było zero wpadek i spacerek 2h..znów mam w sobie mase energii do walki i nie poddam się :!: :twisted:
dobranoc wszystkim :D
Witam wszystkie dietowiczki :) I ój dzionek można zaliczyć dio udsanych :D Byłam dzsiiaj na urodzinkach przyjaciółki i bardzo sie bałam żetam sobie za dużo zjem i będe wdepresji że wszystko na nic, do godziny 17 specjalnie zjadłam tylko 200 kcal, żeby mieć jeszcze jakieś 8000 wolne :) I co sie stao zmieściłam sie w limicie !!!! Nie zjadłam ani jednej kostki czekoladki, jadłam tylko owoce, piłam wode niegazowaną, jedyną rzeczą na jaką sie skusiłam bnył kawalek cistka z galaretką ( aaa i 3 chipsy :.) a na kolacje jadłam tylko salatki :) Naprawde sie ciesze, ze nie przyssałam sie do jedzenia tak jak zawsz e, teraz pije tylko zieoloną herbatke i zrobie sobie brzuszki :)
Fajnie, ze nam tak dobrze idzie, Kaśkowi i Ktosiuli gratuluje zminay wagi :)
Pozdrawiam wszystkie laseczki :)
U mnie dzisiaj 1050 kcal wg moich obliczen.Najgorzej ze zjadlam o 23, na szczescie bylo to tylko malutkie jabluszko, teraz popijam herbatke zielona zeby przypadkiem nie naszla mnie ochota na cos jeszcze.Bylam prawie trzy godziny na spacerku i tak zglodniala i jablko nabroilo akorat:) no ale i tak niewiele przekroczylam, w tym nic slodkiego!!!JA sama nie wiem co sie ze mna dzieje, przeciez wczesniej nie moglam wytrzymac dnia bez slodyczy, a teraz jakbym o nich zapomniala:>;)
Super, że miałyście takie udane dzionki!
Ja tez się wybawiłam na cały tydzień, ale pozwoliłam sobie na piwko. Nie mam wyrzutów - wsztystko dla ludzi, napewno w tańcu te kalorie uciekły. Troszke jestem nie wyspana a przede mną długi dzień. W planach ćwiczenia, ale to pózniej.
Życze Wam miłego i obfitującego w sukcesy dnia ;)
Trzymam kciuki :)
Cześć Dziewczyny :D sorry, że tak późno pisze, ale cały dzień praktycznie byam poza domem i nie miałam kiedy :? spedziłam dzisiaj super dzień z Przyjaciółką, a chodzenia było tyle, że nogi chcą mi odpaść :wink: z jedzonkiem było tak jak zawsze, więc limit zachowany :D
jutro w końcu aerobik :lol: jak ja się ciesze :P
Takisobiegrubasku gratuluje silnej woli :D
Espresso, ja dzisiaj jadłam po 21 więc się nie przejmuj :wink: raz na jakiś czas nie zaszkodzi :D
Ktosiulka masz racje :D w końcu jakie przyjeności musimy mieć :wink:
Figa jak miło Cię widzieć tutaj :D ciesze się, ze napisałaś:* :D
ja zaraz mykam lulac bo jestem zmęczona :wink: tylko jeszcze przejrze inne topiki :wink: a tu pisze dobranoc :D
Kolejny śliczny dzień moich zmagań :D i jest to długo wyczekiwany dzień, bo dzisiaj zaczynamy aerobik z Ktosiulką :lol: ja już normalnie chce 18.30 :P może mój spadek wagi troszke się ożywi :D
To ty Kasiek z Ktosiula znacie sie w realu ?? :) Ja tez bym chciala sie zapisac na aerobik, ale u nas same starsze babki chodza, i glupio bym sie czula....wiec sie zapisze na tance :) a dzionek jak narazie zapowiada sie wspaniale :)
I tutaj mówie wszystki dzień dobry ;)
Takisobiegrubasku znamy się z Kaśką, bo się kiedys razem na aerobik umówiłyśmy ) A dzisiaj wznawiamy te wizyty :!: :D 18.30 i zaczynamy skakać po sali ;)
Kasiu miło się czyta, że Ci się dzień udał. Oby dzisiaj był równie udany.
U mnie leci jak trzeba. Trzymam się postanowień i nie zamierzam tego zmienić. W końcu jeszcze 4 kg balastu...a może i ze 2 kg więcej, czas pokaze.
Miłego dnia dziewczyny!
jak tam bylo na aerobiku ?? :) u mnie dzionek bardzo udany :) Zjadlam mniej niz 1000 i duuuzo spalilam :) pozdrawiam
Ktosiu to pisał Promyczek :P :D
Aerobik był fajny, tylko troszke cięzko było, bo dawno tyle nie ćwiczyłam :P ale jestem bardzo zadowolona :D jak jutro nie wstane, to wiadomo dlaczego :D najbardziej czuje moje biedne słabe ręce, ale myśle, ze bedzie ok :wink: :D
Promyczku fajnie, ze dzionek Ci się udał :wink:
Widze, ze idziemy z naszym odchudzaniem jak burza :D nie obejrzymy się, a zleci nam szybciutko :wink:
słodkich snów dziewczynki:*dobranoc :D
no i wstałam :D troszke ramionka bolą, brzuszek i tyłeczek, ale ogólnie nie jest źle :wink:
Ktosilka mam nadzieje, że u Ciebie też nie jest źle, bo Ty wyćwiczona dziewczynka jesteś :wink:
dzisiaj ide sobie na spacerek..niech troszke mięśnie mi odpoczną, a w czwartek powtórka :lol:
z jedzonkiem oczywiście też się trzymam i jak narazie żadnej wpadki :D
a jak tam uczące się radzą sobie z dietką :?: :wink:
mam nadzieje, że nasza LuPetitki też nam ładnie chudnie :D
O przepraszam Promyczku to było niedopatrzenie.
U mnie Kasiek bardzo dobrze :) Nie ma zakwasów, ani nic :D nie moge sie juz czwartku doczkeac - jeszcze z ta drugą babeczką nie ćwiczyłam 8) Mam nadzieje, że bedzie równie przyjemnie.
U mnie dzień mija ok, zmieszcze się w limicie i zaraz poćwicze :D Może tu jeszcze wpadne, tymczasem trzymam za Was kciuki i buźka :lol:
Ja sobie radze z dietka i cwiczonkami :) A co najwazniejsze mam wreszcie tą skakanke :D
Teraz strasznie boli mnie głowka zkjadlam już jablko i wae z dzemkiem, ale mam jeszcze troszke w limicie, wiec moze zjem coś slodkiego, może kostke czekolady to mi cukier podskoczy :)
Ciesze się, ze wam idzie tak dobrze :D ja sie teraz czuje jakbym dostała skrzydeł :D dzisiaj byłam na spacerku 1,5h :D mam zamiar iść z koleżanką na basen, bo powiedziała, ze chce, więc jak dobrze pójdzie, to ide w piątek :lol: trzeba powoli rozruszać swoje stare kości :P
kasiek czy ja wiem czy stare kosci :) ja zisiaj zbytnio nie pocwiczylam, ale bymlam taka zabiegana...lednwo co do komputera siadlam....:)
Cześć Kasiek :) Pamiętam Cie :)
He mi tez wróciły prawie wszystkie kg i byłam na siebie wściekła i znowu próbuje
:) musi sie udac
pozdrawiam :*
no ja młoda nie jestem już :P
Karmen miło, ze pamiętasz :D na pewno się uda :D moja waga już alarmowała, że nie szło tego zauważyć :roll: , więc wzięłam się za siebie :wink: jak w ogóle wygląda u Ciebie dietka :?: :D
ja od dzisiaj zaczynam sobie szóstke Weidera :P zobacze ile to jest warte :wink: mięśnie mnie bolą jeszcze po aerobiku, ale to dobry znak :lol:
na spacerek dzisiaj nie mam jakoś ochoty, więc sobie daruje...troszke czasu trzeba swojej urodzie poświęcić :wink: a jutro znów na aerobik :lol: ale mnie zapał teraz do ćwiczeń wziął, no :twisted:
Bardzo sie ciesze dziewczynki że mamay taki zapał do ćwiczen i diety, bo wszystkie jesteśmy the beściary :D I razem pokonanamy zbędene kilogramki :)
Buziaki :*
hej, moja dieta idzie ok, malo bylam w domu, a tak co sie z tym łączy jestem.....daleko od jedzenia :) i nic nie jem :) Może wejde dzisiaj na wage mam taka chec, ale boje sie wyniku....
ale jestem zadowolona, staje na wadze a tu kg mniej :) niby to tylko 1 kg, ale...to cos :) Teraz mam motywacje i to silna do ćwiczen i wogole....:)
Rano ja normalnie nie mam kiedy tu zaglądać :? więc pisze na szybciutko :wink:
na poczatek, Promyczku moje gratulacje :!: :D jednak nie ma się czego obawiać :wink: powolutku waga bedzie spadać :D
u mnie dzionek minął wzorowo :D rano porobiłam sobie dugi dzień weidera, wieczorem aerobik, a jutro basen :lol: troszke mało dzisiaj nam dała w kość, ale ujdzie :P troszke ramionka czuje
Dzisiaj kupiłam sobie w końcu La Karnite :twisted: zobaczymy ile jest warte to cudo :P
hm.....chyba tez musze zainwestowac w jakas herbatke czerwona :)
La Karnita jest fajna w smaku, ale zobaczymy ile daje :wink: troszke martwi mnie senes w jej składzie :? no, ale nic, poczekamy zobczymy :D
dzisiaj trzeci dzień brzuszków i musze przyznać, ze nie jest łatwo, ale nie poddaje się i robie do końca :twisted: jeszcze dzisiaj basenik zaliczam :lol:
cio do aerobiku, to dzisiaj czuje dość ręce, ale je chyba mam najłabsze i dlatego
dietka fajnie idzie i bez wpadek, co mnie bardzo cieszy, chociaż co chwila mnie czymś kuszą :P teraz dostałam zaproszenie na kolacje i może być miło, więc chyba zrobie wyjatek :lol:
p.s. coś widze, ze się tu cicho zrobiło i zastanawiam się nad powodem :?
No faktycznie cichutko się to zrobiło, więc pisze :)
U mnie idzie bardzo dobrze, dietke trzymam, ćwicze i czuje się znakomicie :D Dzisiaj w planach brzuch, pośladki i uda. Kasiek juz czekam z niecierpliwoscią na poniedziałkowy aerobik :) Poza tym tak sobie pomyslalam, ze musze jeszcze isc gdzies indziej, żeby sobie zobaczyć jak jest :D
Życze Wam miłego dnia!
Miło widzieć że macie sie dobrze i jesteście takie dzielne :)
Promyczku gratuluję :)
No mi niestety przybył 1kg... :oops: Ale odrobie to! :) W tym tygodniu pozwoliłam sobie na małe co nieco... :) ale w przyszłym będzie zero słodyczy :) Buziaki dla Was wszystkich :*
Cichutko sie pewnie zrobiło dlatego, że zaczął sie rok sxzkolny.... i kazdy ma mnostwo obowiazków....
Ja sie musze pochwalić waże 52 kilogramki :) I bardzo sie ciesze z tego powodu :)
Pozdrawiam wszystkich :*
kurcze dzisiaj sobie zaszalalalam....zjadlam cala czekolade....ale jutro to sobie odbije :D
takisobiegrubasek gratuluje :)
LuPetitki007 będzie lepiej, kazdy ma takie chwila, raz waga rośnie raz spada :) nie przejmuj sie tylko pomyśl sobie o końcowym efekcie.....:):):)
ktosiula podziwiam Cie za tak silną wole :)
Kasiek85 cichod sie troszke zrobilo, ale dziewczyny maja racje....to przez ten rok szkolny..... :?
Pozdrawiam, 3majcie sie !!!!! :)
Promyczku za jaką silną wole. Wczoraj wszamałam milkway'a (107kcal) i 2 ciastka (ok.110). Zmieściłam się w limicie ale chyba za bardzo sobie pozwalam. Dzisiaj mam taki dziwny dzień, mało energii i sporo rzeczy na głowie. Ale bede duzo ćwiczyła i mam nadzieję, że to mnie naenergetyzuje. Postanawiam zrezygnować z kawy (piłam prawie codziennie 1 kubek - rozpuszczalnej) a kawa jest nie zdrowa.
Obym jutro była na nowo pełna zapału. Wiem, że na wszystko musi być czas i że wszystkie zmiany zachodzą powoli ale boje się ze strace wreszcie ta cierpliwosć.. Musze sie pozbierac, bo za tydzień wazenie...
Buziaki dietowiczki
Macie racje z tym brakiem czasu, bo ja szybko dzisiaj pisze :? nie było mnie cały dzień w domu i jutro też nie bedzie, więc troche zaniedbuje forum :? cały dzień jestem na nogach i nawet jeść nie ma kiedy, a spałam dzisiaj tylko 3h :? więc mam nadzieje, ze rozumiecie moje skrótowe pisanie :wink: dobranoc syskim :D
Ja tez jakoś ostatnio znajduje malo czasu, no i mam problemy jakieś z tą stronką bo nie chce sie ładować, ale mam nadzieje, ze to sie zmieni =)
Zdień oki 1000 kalori + i niedzielny kawalek ciasteczka =)
Ćwiczonka zrobione =)
Buźka =*
no widze, ze wszystkie bardzo zajęte :twisted: ja mam kolejny ruchliwy dzionek za sobą i jutro znów mam załatwiania na uczelni :? i jeszcze pare rzeczy..o rany, zaczyna się życie na pełnych obrotach:P
dietka fajnie idzie, ale przyznam, że z moją Przyjaciółką jest cięzko..na ćwiczenia po takim ruchliwym dniu już nie mam siły :roll: do tego moją wage znów zaczarowało i stoi uparta jak osioł :evil: :P troche mnie przeraża to, że tyle stoi, ale czekam cierpliwie :roll:
mam nadzieje, że u Was jest lepiej :wink: pozdrawiam, Kasiek
Witam dziewczynki :D
mam nadzieje, ze dietka ładnie wam idzie :wink: u mnie waga dzisiaj pokazała 70 :D , ale jeszcze nie zmieniam, bo jest to takie niepewnie :wink:
dzisiaj byłam sobie na uczelni i rano pojechałam tramwajem, ale spowrotem wracałam pieszo, więc spacerek miałam, bo pogoda jest ładna :D
jeszcze aerobik :lol: ale bucik mnie obtarł dzisiaj i nie wiem czy wyrobie :(
co do mojego jedzonka to trzymam się jakoś, ale skusiłam się dzisiaj na ciastko z ciasta francuskiego :P
pozdrawiam, Kasiek :D
Wytrwasz Kasiek ;) przyklej jakiś plajsterek będzie ok :D Gratuluje kiloska! Nic nie zapeszam ale gratuluje :)
U mnie wczorajszy dzien udany i dzisiaj też dobrze idzie. Coś mnie gardełko pobolewa i nie wiem dlaczego, muszze je szybko wykurować :D W szkole cięzko, ale dam rade.
Dzisiaj aerobik :D na poniedziałek i czwartek to już chyba zawsze będe czekała z utęsknieniem :D heheh
pozdrowionka, Ktosiula
Normalnie dziewczynki zmobilizowałyscie mnie do tego aerobicu :D Chyba też sie zapisze :D
Kasiek nieoficjalnie gratuluje ytraty kilogramka :D To napewno nie żadna pomyłka wagi =) Ja sie waże 1 października więc trzymac kciuki za mnie ;)
Pozdrawiam =)
Witam Wszystkich!!
Jestem tu nowa i lekko zdezorientowana,ale mam nadzieję, że to nadrobię:) No cóż, bardzo chciałabym schudnąć i nie ukrywam, że Wasze sukcesy i zapał, a także wytrwałość w dążeniu do celu zrobiły na mnie ogromne wrażenie:) Nie potrafię odnaleźć tych cech w sobie, ale mam nadzieję, że uda mi się dokonać czegoś, gdy być może wesprze mnie ktoś kto rozumie, że to wcale nie jest takie proste "żreć mniej" i "poruszać się trochę", a właśnie to dość często słyszę od ludzi, z którymi dzielę się tym co we mnie siedzi (czyli chęcią schudnięcia :)) Wszystkich diet, które rozpoczynałam (z reguły od poniedziałku:)) nie jestem w stanie zliczyć, ale także chcę przywitać Nowy Rok o kilka ( w moim przypadku okolo 12:) kilogramów mniej:) Jeśli więć pozwolicie, przyłączę się do Was i zobaczymy co z tego wyjdzie:) Serdecznie pozdrawiam!!!
Witam cie serdecznie Kaleczka :) Z nami na pewno schudniesz :) I moja pierwsza rada jesli chcesz, to taka nie zaczyna diet od poniedziałku zacznij dioete od dziś, od teraz :) Jeśli coś nie wyjdzie nie poddawaj sie i zaczynad znowu :)
Napisz swoje wymiaty, wiek i wage docelowa i startową :)
Pozdrawiam buźka =*
Dziekuje za mile powitanie Takisobiegrubasku:) Wlasnie wczoraj postanowilam odchudzac sie od zaraz. I tak sie zlozylo,ze wypadlo w poniedzialek:) Ale mam nadzieje,ze nie bedzie to zly omen:)
Lat mam 19, w tej chwili waze 70 kg, mam 170 cm wzrostu i bardzo bym chciala schudnac do 58 kg. Mam nadzieje,ze sie uda:)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/70/.png
No i bardzo dobrze, że zaczęłaś sie oodchudzac od zaraz :) Wierze, ż uda ci sie osiągnąć wymarzoną wage :P
Mój dzionek przebiegł na ok.800 kaloriach i ćwiczonkach na brzuszek... spowodu brzydkiej pogody odpadł dojazd do szkoły rowerem :(
Ale licze, że jutro będzie świecić słonko :)
Ja nie liczę kalorii, gdyż zdecydowałam się na dietę South Beach. Nie pierwszy raz zresztą:) W moim przypadku skutkuje, i chudnę zawsze parę kilo, jednak stale popełniam jeden i ten sam błąd. Pozwalam sobie pewnego dnia na niezłą ucztę, z jakiejś "szczególnej" jak mi się wtedy wydaje okazji, oczywiście postanawiając, że od następnego dnia zaczynam fazę I. I gdy po kilku dniach ciągle jeszcze znajduję się daleko od tej fazy, staję na wagę, która pokazuje niewiele więcej, wydaje mi się, że nic się nie stanie, jeśli pofolguję sobie troszke dłużej. I klops! Tak też było ostatnio, gdy zrzuciłam 5 kilo a później w ten durny sposób nadrobiłam to z nawiązką. No, ale dośc o porażkach, bo teraz potrzebny jest optymizm:) Dziś
jeździłam na rowerku stacjonarnym i dałam sobie nieźle w kość:) Robiłam też ćwiczenia na brzuszek i chociaż po wczorajszych, nie miałam zakwasów, myślę, że jutro już je troszkę poczuję:)
Mam do Ciebie małe pytanko, jak wytrzymujesz na 800 kaloriach???:D Ja bym chyba padła i nie miała nawet siły krzyknąć, żeby mnie ktoś podniósł:)) I w ogóle jestem ciekawa jakie ćwiczenia wykonujesz Ty i inni "forumowicze":) Serdecznie pozdrawiam !!:))