-
Kaleczko serdecznie Cię witam u Nas :D na pewno stracisz te kilosy,a widze, ze mamy taką samą wage i wzrost :D
co do 800kcal Takiegosobie grubaska, to ie jest to takie trudne jak się wydaje :wink: wszystkie niby jestesmy na 1000, a i tak często nie potrafimy dobić do niego :wink:
co do jedzenia mniej, to na pewno trzeba się ograniczyć, ale miejsce na przyjemności też są, więc nie jest to szywna reguła i jak ją złamiesz to koniec diety..jeżeli, któraś z nas ma wpadke, to nie poddaje się i walczy dalej..mówi sobie, że jutro bedzie lepiej i tak jest na serio :D
co do mnie, to przepraszam, że wczoraj nie pisałam, ale byłam w Zakopanym i wróciłam o 3 w nocy, bo jeszcze autokar im nawalił :x
waga 3 dni pod rząd pokazała 70, więc zmieniam tickera :lol: cel nr II coraz bliżej :twisted:
Trzymam za Was kciuki, a szczególnie za Ciebie Kaleczko :D
pozdrawia, Kasiek :D
-
Fajowo tu:))) Nikogo nie nudzi temat odchudzania i wszyscy tacy mili:) Ooo taaak, na pewno bede tu czesto zagladac:)
Kasiu, gratuluje tej 70 i trzymam kciuki za dalsze sukcesy:)
Dzis jest trzeci dzien diety i na razie sie trzymam, zobaczymy co bedzie pozniej:) Slyszalam, ze potrzeba 2-och miesiecy zeby czlowiek przyzwyczail sie do nowego sposobu odzywiania i stylu zycia, ze ponoc po ok. 2-och miesiacach jest sie duzo bardziej odpornym na wszelkie wpadki:) Samej nigdy nie bylo mi dane tego sprawdzic, bo nigdy tyle nie wytrzymalam, ale wszystko przede mna:) No to jeszcze pojezdzimy dzis na rowerku, pocwiczymy brzuszek i pupe:) Ale czad:) A teraz przydaloby sie pomyslec o obiadku:)
Pozdrawiam!!!:)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/70/.png
-
Hej :) Kaleczka tak jak powiedział Kasiek to nie jest takie trudne wytrzymac na tych 800 kaloriach, na pczątku może wydawac sie to dziwne, bo dzienne zapotrzebowanie na kalorie w naszym wieku wynosi ok.2700, ale kiedy zaczyna sie to lioczyć, to czasem naprawde trudno jest dobic do 1000. Organizm sie do tego przyzwyczaja, ja na przykład postanowiłam sobie wogóle nie jeść kolacji, bo obiedzie jem jakieś jablko ale zawsze miedzy 17-88 (przynajmniej bardzp sie staram, i potem nie jem nic :) A nawet jak wyjdzie wiecej niż 1000 to tez sie tym specjalnie nie przejmuje:)
Kaleczka napisz coś o tej twojej diecie na czym ona polega i tak dalej :)
Ja robie codziennie brzuszji (5 seri po 50 brzuszkow do polowy, i 4 serie po 20 brzuszków skrzyżowanych) oprócz tego robie rozmaite ćwiczenia ujedrnaijące uda posladki i biust ;)
Pozdrawiam ;)
-
Czesc kochane moje!
Witam Cię kaleczko bardzo serdecznie i na początek uroczyście oświadczam, że trzymam za Ciebie kciuki ;)
Pisałas o tym "czasie przyzwyczajenia się do nowego trybu odżywiania" więc ja jestem na 1000 od 7 tyg...i teraz zaczęły mi się wpadki (chodzi głownie o słodycze, nie zwykłe jedzenie) ale już się pozbierałam i od dzisiaj będzie dobrze.
Jedyne co mnie ratowało w tych słabszych dniach (a konkretnie 2 najsłabszych) to były właśnie ćwiczenia. 2 razy w tygodniu chodzimy z Kaśkiem na aerobik, poza tym w każdy inny dzień wykonuje ćwiczenia w domu. Czasem jest to zestaw na brzuch, czasem na ramiona, uda i pośladki (korzystam z płyt z Shape). Wcześniej robiłam jeszcze aerobik w domku, ale odkąd jest szkoła i chodze na fitness to odpusciłam. Niebawem zaczynam tez basen, pływanie naprawde wysmukla i ujędrnia ciałko :D
Odnośnie ok 800 kcal na diecie, to jeśli odpowiednio dobierze się posiłki to wytrzymuje się bez problemów :) Ja zazwyczaj podczas udanego dnia zjadam ok 800-900 kcal.
Kasiek ślicznie wygląda ten Twój ticker z liczbą 70 - moja rtaulacje ;) Ja się obawiam, że mogłam przytyć z kg, ale póki co nie waże się. Dopiero, tak jak postanowiłyśmy - 1 października i mam nadzieję, że waga pokaże 48 kg :) Wygramy tą walke o szczupłą sylwetkę - wierze w nas!!!!!!! :D:D:D
-
No skoro tak mowicie, to wierze na slowo:) Ale nie bede probowac na razie, bo jak juz mowilam jestem na SB:)
A South Beach jest dieta wymyslona przez kardiologa majaca na celu pomoc osobom cierpiacym na nadcisnienie i tego typu sprawy, a takze diabetykom. Gdy facet to wymyslil i wprowadzil w zycie, okazalo sie, ze skutkiem ubocznym tej diety jest calkiem niezla utrata wagi:)
Dieta sklada się z trzech faz:
faza I - trwajaca 2 tygodnie, jest najbardziej "drastyczna", ale tez najwiecej sie na niej chudnie (4-6 kg) Jest konkretna lista produktow, ktore w tym czasie mozna spozywac. Sa to glownie warzywa (oprocz kilku), drob (tez istnieja pewne zalecenia), jajka i sporo niskotluszczowego nabialu, orzechy i jeszcze kilka innych rzeczy:) Co wazne, przez dwa tygodnie nie je sie w ogole owocow, co ma zwiazek z fruktoza w nich zawarta.
faza II - trwa tyle ile potrzeba, czyli do momentu uzyskania upragnionej wagi:) Chudnie sie mniej wiecej w tempie 0,5-1 kg na tydzien, a wiec juz spokojnie i bardzo zdrowo:) Dodaje sie teraz stopniowo owoce, a takze niektore weglowodany (pelnoziarniste pieczywo i makaron, brazowy ryz itp)
faza III - zaczyna sie, gdy juz uzyska sie wymarzona wage i trwa z zalozenia do konca zycia:) Wg autora, przez czas trwania calej diety przestajemy odczuwac glod na zle weglowodany i tluszcze, dlatego tez faza ta jest najmniej wymagajaca i w zasadzie zawiera wszystkie dostepne nam produkty:) Oczywiscie jesli chodzi o piwo, biale pieczywo, slodycze itp - nalezy zachowac umiar (je sie je powiedzmy raz na kwartal).
No mi wlasnie tego brakuje, bardzo bym chciala nauczyc sie cieszyc zakazanymi pychotami raz na jakis czas, i nie jesc ich wowczas duzo. Czyli np gdy mam w rece tabliczke czekolady,to nie jesc od razu polowy, ale skonczyc na kostce lub dwoch:)
Podczas diety nie jest konieczna aktywnosc fizyczna, bo i tak sie schudnie( kiedys stosowalam te diete razem z cala rodzina, i faktycznie, moi rodzice chudli w ogole sie nie sportujac:), ale oczywiscie kondycja i ladnie wymodelowane cialo to inna bajka, dlatego staram sie nie obijac:)
Jak juz pisalam wczesniej nie ma potrzeby liczenia kalorii(poza kilkoma przypadkami), gdyz kazdy stosujacy ma wyrazne polecenie jest aby sie najesc (i nie wiecej:) i nie chodzic glodnym. Od kalorii duzo wazniejszy jest indeks glikemiczny produktow.
To sie rozpisalam:) Ale w zasadzie to na temat tej diety moznaby pisac i pisac:) Choc w praktyce jest niesamowicie prosta:)
Pozdrowienia i calusy!!!:***
-
POKONANA
Witam was bardzo goraco!!!
Wracam kolejny raz,ale tym razem wierze,ze jezeli tylko pozwolicie mi odrobinke uczestniczyc w waszych wzmaganiach,porazkach i sukcesach,to -dam rade:)
Mylilam sie,ze sama podolam. Nie podolalam-kryzys pojawial sie za kryzysem,a ja ciagle sie usprawiedliwialam i oto efekt-kilogramy poszly do gory a ja mam dola...Dojrzalam do tego,ze w grupie mozna pokonac swoje slabosci i przetrwac trudne chwile.Mam nadzieje,ze mnie nie odrzucicie i pomozecie poddzwignac me ociezale cielsko:( i oczywiscie zrzucic te nadwyzki! Obiecuje tez,ze bede regularnie sledzic ten temat i dzielic sie obserwacjami z wami:)
Pozdrawiam
-
Jeny, jeny, jeny :) Przed chwila sie wazylam i waga pokazala 1 kg mniej, ale nie chcac zapeszac, nic jeszcze nie przesuwam :D
Witam mycholku1 :) Ja tez uwazam, ze w kupie razniej (bo kupy nikt nie ruszy : D ) dlatego postanowilam zaczac sie tu udzielac:) Jak na razie humorek mnie nie opuszcza, co zawdzieczam m.in. mozliwosci wylania tego co we mnie siedzi tutaj, na forum :) , ale oczywiscie podejrzewam,ze kryzysy i tak mnie nie omina (bo gdyby to bylo takie proste, wszyscy byliby szczupli :D ) w koncu to dopiero trzeci dzien :)
A wracajac do tych 800 kalorii, to ciekawa jestem ile ja pochlaniam dziennie na SB :) Musze kiedys sobie policzyc :)
Teraz spadam spac, bo jutro kolejny dzien zmagan z moim pulchnym cialkiem :) Trzymam kciuki tez za reszte!! :) Zeby nie bylo :)
Pozdrawiam!!!:))
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/70/.png
-
Kaleczko bardzo się ciesze, że Ci się tu spodobało :wink: i gratuluje kiloska mniej :!: ładny początek :D
Mycholku witam Cię gorąco w naszych skromnych progach, wierze, że dasz rade i Wszyskie razem zrzucimy nasze kiloski :D
Kaleczko przyznam, ze troszke mnie ciekawi ta Twoja dietka...masz może jakąś stronke, gdzie wszystko jest ładnie opisane :?: :D chodzi mi zwłaszcza o produkty, które można jeść w danym czasie
Ktosiulka wiem, że ładnie wygląda, ale jeszcze ładniej by było z 6 z przodu :lol:
co do tej odporności na wpadki, to wydaje mi się, że pilnować trzeba się cały czas, bo ja odchudzam się już ładnych pare tygodni, a własnie wczoraj mnie wzięła wielka ochota na słodycze od niepamiętnych czasów :roll: ale poradze sobie, a co :twisted:
-
Powitanko
Czesc dziewczyny!!!
Dzisiaj pierwszy dzien na tysiaczku-calkiem niezle,nie powiem:) Mam tylko nadzieje,ze sie na nic nie skusze wieczorem.Wieczory sa dla mnie najgorsze.
Pozdrawiam!
-
Mycholku zawsze są najgorsze, ale wytrzymasz :wink: ja zawsze jak robie się bardzo głoda, to sobie wezme jabłuszko albo pije wode i pomaga :D życze wytrwałości :wink:
-
Hellou, moje Drogie! :)
Dzis jest jeszcze tyci mniej niz wczoraj, wiec przesuwam :) Ale szal!! :)
Kasku, dzis wlasnie natknelam sie na polska stronke z opisem tej dietki:) Zreszta adres znalazlam tez na tym forum:) Oto link :
http://*****************.ilonka.org
Tylko jesli kiedykolwiek mialabys ochote sprobowac tej diety, to chcialabym Cie ostrzec przed niektorymi przepisami z tej stronki. Chodzi dokladnie o dodawanie vegety do potraw. Ja znalazlam w jej skladzie glutaminian sodu - absolutnie zakazana substancje, jesli chodzi o te diete, dlatego z vegeta to raczej ostroznie :) Ale to tak na zapas :) Poza tym stronka wydaje mi sie naprawde fajna :) Jest opis diety no i mnostwo ciekawych przepisow na potrawy, ktorych przygotowanie nie jest w Polsce problemem. No i nie jest drogie :)
Mycholku, trzymam kciuki tego wieczora i przez nastepne tez bede trzymac, choc i tak wierze, ze poradzisz sobie bez nich i wytrzymasz :)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/69/.png
-
Witam was moje kochane :lol:
Wytrzymałam i nic nie podjadlam choc siedzialam wczoraj do 1 w nocy :lol: :lol: :lol:
A jednak jak sie chce,to mozna!
Mam nadzieje,ze dzisiaj tez tak dobrze mi pojdzie. Pozdrawiam!!!!
-
dzień dobry!
Na wstępie witam Cię mycholku i życze powodzenia. Pierwszy udany dzień masz już za sobą to dobrze rokuje na przyszłość :D Tak trzymaj i walcz do końca.
U mnie niemiłe choróbsko ale trzymam się. Wczoraj tylko zrezygnowałam z jakichkolwiek ćwiczeń bo czułam się naprawde fatalnie. Dzisiaj juz poćwicze ale nieforsując się. Na poniedziałek musze być w pełni sił, żeby lecieć na aerobik :)
Miłego dnia, pozdrawiam, Ktosiula
-
Mycholku gratuluje silnej woli :D oby tak dalej :wink:
Ktosiulka zdrowiej szybciutko, bo poniedziałek coraz bliżej :)
Kaleczko, własnie tej stronki szukałam, bo kiedyś na nią trafiłam, a teraz znaleźć jej nie umiałam :D podoba mi się ta dietka, ale mojej mamy do niej nie przekonam :? a póki co, to ona jest szefem kuchni, więc chyba bede musiała zostać na 1000.
mam ostatnio napady na słodkie i czasem skusze się na coś, ale staram sie trzymać w normie..najważniejsze, że waga utrzymuje się i powolutku spada :lol:
-
Zauwazylam,ze codziennie sie waze. Niedobrze. Nie chce tego, dlatego uroczyscie oswiadczam, ze kolejne wazenie nastapi w poniedzialek :)
Kasku, ja moja (otyla :( ) rodzine przekonalam do tej diety kupujac ksiazke i pokazujac im, ze to na serio sposob zdrowy i latwy :) Przez jakis czas sie udawalo, wszyscy troche schudlismy, a najwiecej moj olbrzymi braciszek - az 10 kilo, i to naprawde w krotkim czasie. Ale niestety, wygralo zamilowanie do tlustego mieska (tatus), ziemniakow (mamusia) i slodyczy (moj braciszek).
Ktosiulka, lacze sie w bolu, bo tez mnie jakies chorobsko bierze, ale walcze z nim witaminami, bo jak mnie rozlozy, to czarno widze moja diete. Ale na razie sie trzymam i cholere odganiam wszystkimi mozliwymi sposobami :)
Mycholku, super, ze sie powstrzymujesz :) Jestem pewna,ze dzis bedzie tak samo i jutro, pojutrze... itd :) Az w koncu zapomnisz,ze wieczorem w ogole mozna cos podjadac :) Kwestia przyzwyczajenia, tak mysle :) Ja staram sie nie jesc po 19 i wychodzi mi to calkiem gladko. Co prawda wieczorne uczty nigdy nie byly moim wyjatkowym problemem (bo z reguly wczesnie chodze spac :D ) to teraz gdy juz lekka kolacja sie wchlonie, czegos sie ten moj zaladek troche domaga, ale nic z tego, niech sobie nie mysli,ze ze ma mu tak latwo pojdzie :)
Jutro bedzie wyzwanie, bo mama piecze drozdzowca, ale takie wyzwania wciagam nosem :D Skoro wczoraj nie zjadlam knedli ze sliwkami, to nawet ciacho drodzdzowe mnie nie pokona :)
Trzymajcie sie cieplutko i szczuplejaco !! :D
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/69/.png
-
Czesc :P
Jak dotąd jest dobrze. Kolacja juz "wciagnięta":)))))) I mam zamiar dzisiaj juz nic nie podjadac. Rano zjadlam 2 lyzki salatki z tunczykiem,pozniej malutkie jabluszko.Na obiad ( o zgrozo :oops: )makaron z sosem pieczarkowym, a na kolacje: owoce i warzywka i pół kromki chleba razowego na zakwasie. Mam nadzieje,ze nie przekroczylam drastycznie kalorii,co????? :oops:
-
Dziewczyny help :!: :( mam takie ataki na słodkie, ze aż niemożliwe :( nie wiem co się ze mną dzieje, bo głodna nie jestem tylko ten cukier :x nawet owoca nie mogę ruszyć, bo potem jest to samo, czyli jeszcze większy apetyt na słodkie :cry: chyba zaczne omijać wszelkie węglowodany, bo nie mam innego wyjścia :(
-
Kasiek nie martw sie tymi napadami na słodkie, bo kazdy czasem ma taki mały apetycik na coś słodkiego :) Ja zawsze wtedy pije herbatrke z cytrynką i słodzkiem, a do tego chrupkie pieczywko z dżemikiem :D
Ale dzisiaj błam zła :( Byłam u mojego chlopaka ipierwsze co we mnie wmusił to była coca-cola :? ale wypilam tylko pół szklaneczki :D A potem rozkazał mi zjeść kolecje grrrr i zjadłam 1,5 kromki białego pieczywa i troszke jajecznicy :( Ale nawet tak bardzo sie nie przejmuje bo miałam nawet poned wolnych 400 kalorii :) Tylko mnie denerwuje to białe pieczywko iże to było po 19... ale nic zraz to spale, w końcu to nie był mój wybryk tylko on mi kazał :P
Kurcze te choróbsko jest okropne :( ze mnąteż coraz gorzej :(
Buziaczki =* dziewczynki i nie poddawać sie :)
-
Witam Was wszyskie bardzo serdecznie :D
Dużo osóbek nas tu odwiedza :)
No i oczywiście miło słyszeć że nadal sie bdb trzymacie :) Gratuluje Wam tej wytrwałości i chęci :) No Kasiek takisobiegrubasek ma racje, najlepsze kanapki z dżemem :) Ja w tym ytgodniu sobie na słodkie pozwoliłam ale...nie jadłam prawie obiadów a o śniadaniu i kolacji mowy nie było, bo nie mam czasu... :cry: tak wiec cały czas głodna chodziłam, ale efekty widać :D 2kg mniej! (+ćwiczenia oczywiście) :) Tylko ze dwa tygodnie temu waga była identyczna :oops: No i niestety znowum chora... :( Więc chyba nie pójdę do szkółki w poniedziałek :D No ja postaram sie, a wręcz muszę! nie jeść słodyczy w tym tygodniu bo w tamtym to chyba na samych snikersach jechałam! :oops: Tak więc mam nadzieje na 2kilogramiki mniej za tydzień. :)
No to życzę dalszej wytrwałości! Kasiek tylko mi się tu słodyczami nie zajadaj! Wiem jak ciężko się powstrzymać ale ja po takim czymś 2kg w kilka dni przytyłam! Tak więc starajcie się dalej moje Drogie, nie napadajcie an słodkie no i ogólnie dobrze się trymajcie :)
-
Witam! :)
Ale sie zmachalam :) Cwiczonka byly konkretne :D A teraz sie suuuper czuje :)
Kasku, nie eliminuj wszystkich weglowodanow! Nie jedz tylko tych zlych, ktore powoduja,ze szybko podnosi Ci sie poziom cukru! A pozniej spada, skad apetyt na slodycze :/ Jedz koniecznie pelnoziarniste pieczywo i makarony(tez pelnoziarniste jesli dostaniesz :) ), no i ryz (ale brazowy), mozesz tez szamac platki owsiane (nie blyskawiczne! ), bo fajnie zapychaja i sa bogate w blonnik. I skoro naprawde uwazasz,ze ciezko Ci sie powstrzymac, na 2-3 dni faktycznie zrezygnuj z owocow (i sokow owocowych!!), ale koniecznie uzupelniaj to warzywkami. To moja skromna rada :) Ale oczywiscie nie chce Ci sie wtracac do jadlospisu :) Po prostu mysle, ze takie zachowanie po jakichs 2-och dniach powinno przyniesc poprawe :)
Piaty dzien sie trzymam...i czekam na kryzys. Zazwyczaj jakos kolo tego czasu mialam pierwszy. Oby zapomnial o mnie i nie nadszedl.. Ale jesli jednak mnie najdzie, to moge na Was liczyc, prawda? :)
Zycze milego i BEZGRZESZNEGO jutra :) Pozdrawiam!!:)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/69/.png
-
Dziękuje Wam za wsparcie:*słodycze to zawsze była u mnie pięta achillesowa :( jutro już się nie daje, bo szkoda mi tego, co straciłam..
LuPetitki gratuluje spadku i prosze mi tam bez Snicerów ani żadnych innych :twisted:
Kaleczko, na pewno dasz rade :wink: Ty walcz ze sobą, a ja bede ze sobą i mam nadzieje, że wieczorkiem opiszemy swoje sukcesy :D
Takisobiegrubasku trzymaj się i zdrowiej szybciutko..a dokarmianiem chłopakam się nie przejmuj, bo mam to samo z Przyjaciółką :wink:
ciekawe jak nasza Ktosiulka się czuje :?
-
Hej!
Widze, że każdą z nas powoli jakieś przeziębienie rozkłada :? U mnie już nieco lepiej, przynajmniej nie czuje się taka osłabiona.
Kasiek wiem co to jest "apetyt na słodycze", ostatnie dni miałam pod tym hasłem. Mam nadzieję, że wytrzymasz, a nawet jak się podkniesz to powiesz- trudno i jedziemy dalej.
Kaleczko trzymam kciuki, żeby żaden kryzys Cię nie dopadł! Nie daj mu się!
Lupetitki miło, że zawitałaś. Dobrze, że już spadły te 2 kg. Teraz juz się nie dajemy żadnym obrzydliwym slodkim i tłustym słodyczom, brniemy dalej do naszych celów i wytrwamy ;)
U mnie wczorajszy dzień minął rewelacyjnie (nareszcie!) i tak już zostanie, postaram się wytrwać te 2 tyg do kolejnego ważenia bez grzeszków. Teraz mykam ćwiczyć i życze wam wspaniałego dnia!
-
u mnie już troszke lepiej :wink: apetyt na słodkie mam mniejszy...dzisiaj śpiewałam na jednym ślubie i ksiądz przed powiedział mi, że schudłam :lol: jeszcze troszke i zacznie się szkoła, więc bedzie łatwiej :D
ja używam falvit i witamine C i wapń i do tej pory jak narazie choróbska mnie nie biorą :D
Wy zdrowiejcie szybciutko i jedziemy z tą dietką :twisted:
-
Witam! :)
Nie chce zapeszac, ale chyba odgonilam przeziebienie, bo nie mam juz zadnych objawow :) I mam nadzieje,ze u Was [podobnie. Lykajmy witaminki i nie dajmy sie jesieni, bo nie ma co ukrywac, ale gdy czlowiek zle sie czuje - niekoniecznie ma ochote jeszcze na to, by odmawiac sobie przyjemnosci.
Dzieki za wsparcie, kryzysowi sie jeszcze nie dalam, za to mam na koncie male zwyciestwo:) Bylam u mojego chlopaka i jego mama przyniosla tiramisu ( Bosz! Jak ja to uwielbiam :) ) I co? Gdy wyszla poprosilam zeby Misio zjadl za mnie :) I najwazniejsze, ze nie przyszlo mi to z trudem :) Po prostu nie mialam na deser ochoty, nie korcilo mnie nawet zeby sprobowac :D Ja wiem,ze wiecej w tym SB niz mojej silnej woli, ale i tak jestem zadowolona, bo jeszcze tydzien temu pewnie zjadlabym swoja porcje i podjadala jemu :) Bo co jak co, ale za slodycze to dam sie pokrajac !! Tzn dalabym - jeszcze kilka dni temu :D
Kasiek, ciesze sie bardzo, ze mniej Cie korci :) A skoro mniej Cie korci - teraz juz wszystko pojdzie suuper :)
Ktosiula, gratuluje udanego i bezgrzesznego dnia !! Bankowo tak juz bedzie tez dalej, nie tylko do kolejnego wazenia, ale tez duuuzo dluuuzej :)
Lupetitki, za snickersy powinnas zgarnac :) , ale poniewaz jestes chora, nalezy Ci wybaczyc, bo choroba jest wystarczjacym powodem do tego, aby sie chciec troche pocieszyc :) Dlatego zdrowiej jak najszybciej!! :)
Pozdrawiam i zycze milego jutra :)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/69/.png
-
Hej słońca!
Ale tu ładnie, optymistycznie ;) Już jestem nastawiona bojowo i nie dam się żadnym grzeszkom. Wczorajszy dzień zaliczam do udanych... tylko wieczorem zaczęłam tak rozmyślać, że tyle czasu juz walcze, a za mną dopiero połowa i tak mi się cięzko na duszy zrobiło. Na szczęście pogadałam z bojfriendem ;) i mi to dużo pomogło. Później wyciągłam z szafy bieluśkie spodnie (których przez całe lato nie założyłam bo nie było możliwośći, żeby je zapiąć) i przymierzyłam i... zasunęłam !!! ;) odrazu się lepiej poczułam, wiem, że nie moge tego wszystkiego zaprzepascic ;) Dziś zdrówko już lepiej, jutro napewno nie opuszcze aerobiku :D będzie wycisk :D
Miłego dnia, ciao!
-
Witam!!
Ale jestem padnieta, nie wiem czy chce mi sie cwiczyc. Caly dzien bylam poza domem i po prostu padam na twarz..Ech, a szosteczke na brzuszek to musze zrobic, bo to w koncu sie robi codziennie.. Moze jak sie rozruszam troche to mi checi wroca :)
Bylam u rodzinki i kurnasz tyle pychot stalo na stole, ze moj brzuch nawet sie odezwal :) Ale powiedzialam mu, zeby sie zamknal, wypilam tylko herbatke i wytrzymalam :) Jedynym malym grzechem bylo skosztowanie (doslownie jeden maly gryz) jakiegos wynalazku mojej cioci - placuszkow z kurczaka, warzywek, jajek i niestety maki i majonezu, ale nie bede sobie robic wyrzutow, bo i tak naprawde niewiele dzis jadlam, wiec ta mala dawka niedobrych weglowodanow nie zniweczy moich staran :)
O jeny, to juz tydzien sie konczy pierwszy :) Jutro sie zwaze i moze akurat bedzie co przesuwac ponizej? :)
Trzymajcie kciuki zeby sie okazalo,ze jest co przesuwac :) Ja oczywiscie trzymam takze za Was ! W koncu musimy sie trzymac razem, prawda Dziewczyny? :)
Pozdrawiam i ide pocwiczyc, bo w koncu zasne przy biurku i skonczy sie moja cala dzisiejsza aktywnosc :D
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/69/.png
-
Cześć Dziewczynki :!:
ciesze sie, że czujecie się już lepiej..ja mam nadzieje, że nie bede chorować, bo dzisiaj zmarzłam, a moja przyjaciółka już nosem :? za chwilke użyje sobie witaminko, to może mnie ominie :wink:
dietka nawet ok, ale nachodza mnie różne smaki :x chyba dlatego, że dawno tego nie miałam :? na wage nie wejde, bo nie bede się dołowac niepotrzebnie..oby wszystko wróciło do normy
-
Rany, dawno mnie tu nie było i już się cicho zrobiło :twisted:
ostatnio mam coraz mniej czasu żeby tu zaglądac :?
dzisiaj zrobiłam rundke po mieście rano, a wieczorkiem aerobik i czuje się wykonczona :wink:
niezły dała nam dzisiaj wycisk, ale to dobrze, bo spale moje wpadki :P
jest coraz lepiej i najwazniesze, ze nie ciągnie mnie już tak do słodkiego
jutro moja mama ma urodzinki i ciężko bedzie mi odmówić sobie jej torcika :oops: ale na kawałku się skończy i wlicze go w mój 1000 :wink:
a jak Wam idzie, bo coś ostatnio cicho o jakiś sukcesach tutaj :?: :twisted:
dalej dziewczyny, bo Sylwek za pasem :!: :twisted: :P
-
No jak co u nas? Brniemy powolutku do celu. Mam nadzieję, że reszta ma takie samo zdanie :D
-
rany a mnie dzisiaj cała pupa boli Ktosiulka :P :lol: ale fajnie było, tylko szkoda, że tak rzadko jest ten aerobik :(
dzisiaj zaliczyłam już spacerek i na obiadek zjadłam tylko zupke, bo wiem, że dzisiaj bez słodkości i czegoś mocniejszego się nie obejdzie :P postaram się zmieścić w 1000 albo minimalnie go przekroczyć :wink:
-
Witam:)
NIe bylo mnie tu chwilke, bo mi sie taki mlyn z zycia zrobil, ze az sie sama zdziwilam:) Wczoraj sie wazylam, znow odejme kilogram, ale optymistycznie mnie to nie nastraja, bo wieczorem spotkanko z dawna klasa bylo i wylozylam sie zupelnie. Ale w sumie bez wiekszych wyrzutow sumienia, co mnie bniesamowicie cieszy:) Ale to Wasza zasluga, nie siadac i biadolic, ze sie zawalilo, tylko wracac na dobra droge ze zdwojona sila :)
A teraz wyznam swoje grzechy: 2,5 duuuzego piwska, paluszki, pizza. Krotko mowiac sam syf, niezdrowe weglowodany i tluszcz. Ale to nic. Mam swiadomosc bledu i naprawie go, obiecuje!!
Pozdrawiam Was serdecznie, Dziewuszki i zycze milego dnia :)
Ooooo! Jak ladnie ten paseczek pinizej zaczyna wygladac :) Jeszcze troche czasu i wysilku i ja tez bede wygladac cooraz lepiej :D
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/68/.png
-
Gratuluje Kaleczko. I jestem dumna z Twojego podejscia do sprawy. Stalo się, to jest złe ale już będzie dobrze i idziemy dalej ;)
Kasiek ja nie odczuwam skutków ubocznych aerobiku ale też bardzo żaluje, że jest tylko 2 razy w tyg :( jak będe chodziła tylko raz to się chyba załame :P
ale od piątku dodaje basen 2 razy w tyg więc chociaż tyle dobrego.
U mnie wszystko ok, uśmiech na ustach i siła do działania. :D
Buziaki
-
Hellou! :)
dzis 10-ty dzien, jak na razie bez przypalow :) I do konca tak zostanie, zobaczycie :) Apetyt mi sie zmniejszyl :) Bardzo sie z tego powodu ciesze, bo glodna i to minimalnie jestem tylko w okreslonych momentach (tuz przed planowanymi posilkami, ktore jem o stalych porach). Uwazam to za naprawde pozytywny objaw, bo kiedys bylam glodna prawie caly czas. No moze nie glodna, ale zawsze mialam na cos ochote :) A teraz w zasadzie nie mam :)
Mam nadzieje, ze u Was tez wszystko idzie bez przeszkod i nie dajecie sie ani pokusom, ani lenistwu :) No ja tez nie chce sie poddac ogolnemu leniowi i cos z soba zrobie, choc jeszcze nie mam pomyslu co :) Wiec do zobaczenia wieczorkiem ! :) Pozdrawiam!
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/68/.png
-
Hej :) Widze, że tu też cisza jak makiem zsiał :? :P Pisac cosik tutaj :D
Kaleczka gartuluje twojej silnej woli :) no i że tak ładnie ci dzie na twojej dietce :)Pewnie ci sie rozmaiar żołądka zmnieszył :D Ja sobie zawsze tak tłumaczeże odchdzam sie po to, żeby yło mniej miejsca wżołądku na jedzenie, to tez nie będzie miło miejsca na podjadanie :) A jak ty jeszcze długo będziesz na dietce???
Ktosiulka i /kasiek dzisiaj aerobic mają o ile sie nie myle :D Weić życze prezyjemnego palania kalorii :D Buziaki =*
-
Witam ! :)
Wieczorkiem nie zajrzalam, bo bylam padnieta po moich cwiczonkach, srogo bylo :) Brzuszek i pupa poszly w ruch, klatke piersiowa tez troche pogonilam, musi sie ladnie prezentowac, prawda? :) Zakwasow na szczescie nie mam, bo sie porzadnie porozciagalam na koncu, wiec dzis tez dam sobie popalic :) Nic mnie tak nie zniecheca do cwiczen jak potezne zakwasy :/
Chyba Masz racje, takisobiegrubasku, bo wlasnie przed chwila na drugie sniadanie zjadlam lodyge selera z maslem orzechowym i mi wystarczylo, a bylam przygotowana na wiecej :) Ciesze sie z tego powodu niesamowicie :) Pytasz ile bede na dietce, otoz, pierwsza faze koncze w niedziele, a druga postaram sie ciagnac az do osiagniecia tych 58 kg :)
Dziewczyny, wielkie dzieki !! Nie chce zapeszac, ale nie mialam jeszcze prawdziwego kryzysu (choc moze mnie jeszcze dopadnie, cholera go wie :) ) i jestem przekonana, ze to dzieki Wam! Pierwszy raz odchudza mi sie tak lekko i przyjemnie, z niesamowitym zapasem entuzjazmu, z usmiechem i radoscia :) I nawet gdy zgrzeszylam (w poniedzialek, grrr!! ) od razu zabralam sie do naprawiania tego. Wczesniej zanim w koncu wrocilabym na dobra droge, bankowo usiadlabym i jeczala, ze "do cholery, wszyscy jedza tyle dobrych rzeczy i im wolno, a ja jestem gruba i nie moge! NAtura mnie pokrzywdzila,ze urodzilam sie gruba, o ja nieszczesliwa, blebleble" teraz tego nie bylo, i bardzo mnie to cieszy :) Zreszta dobrze jest wiedziec, ze moge tu wejsc wyspowiadac sie, wyzalic albo pochwalic i ze ktos to przeczyta z jakims zainteresowaniem. W moim otoczeniu nie ma juz osob, ktore bralyby moje problemy na serio, nikt juz we mnie nie wierzy, bo tyle razy zaczynalam. Ba, w zasadzie to ja sie wiecznie odchudzalam z przerwami na wielkie objadanie sie... Dlatego nie dziwie sie nikomu i juz ich nie zameczam. Nawet mojemu chlopakowi nie powedzialam o tym, ze sie opdchudzam, choc pewnie zauwazyl, ze sobie niektorych rzeczy odmawiam :)
Jeszcze raz dziekuje,ze mi pomagacie, bo ta pomoc jest nieoceniona :*
Ojojoj, tom sie rozpisala :) Ale musialam, bo to dla mnie naprawde duzo znaczy :)
Milego aerobiku Kasku i Ktosiulko ! :)
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci :)
Jutro sie zwaze, moze po tym cos przesune? :D
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/68/.png
-
Kaleczko mam nadzieję, że przesuniesz :)
Taaaak, dzisiaj aerobik :)) będzie kop energetyczny - jak ja to lubie :) Jutro wyskocze na basenik...oj dawno mnie tam nie widzieli, najwyższa pora.
U mnie wczorajszy dzień bardzo udany. Dzisiaj tez trzymam dietki, zmieszcze się w limicie i bardzo się z tego ciesze :D Kaleczko wiem co to uczucie euforii podczas diety :) Jeśli ono towarzyszy to wszystko idzie tak szybko łatwo i gładko ;) ja miałam chwile słabości, ale teraz już wszytsko jest w normie i popycha mnie taki zapał, zadowolenie, chęc do działania :D Oby tak dalej
Życze miłej reszty dnia dziewczyny!
-
Kaleczko, tylko pogratulować zapału i optymizmu :D oby tak dalej :wink: ciesze się, ze tak Ci się tu spodobało i mam nadzieje, ze wytrwasz do końca w swojej drodze :wink:
ja miałam wiele chwil słabości i zwątpienia, zwłaszcza jak waga stała, ale dzięki temu forum przetrzymuje to i pomimo moich licznych wpadek nie poddaje się :D
dzisiaj niestety musze odmówić sobie aerobiku, bo moje ciezkie dni przyszły, a ja przechodze je boleśnie :( chociaż tyle, że babka, która prowadzi w czwartki nie daje takiego kopa jak ta w poniedziałki, więc mysle, że wiele nie strace
co do mojej dietki, to jest coraz lepiej, bo trzymam się na granicy 1000 :wink: na słodkie jak pisałam, pozwalam sobie, ale oczywiście mieszcząc się w limicie :P
moje ważenie jednak nastąpi pierwszego, bo wtedy bede już po okresie..już się zaczynam bać tej chwili :shock: :P
-
Witam!
No i dopadl mnie. Wczoraj jeszcze kipialam z radosci i checi do dzialania a dzis zjadlam 3 ciastka zbozowe :( I oczywiscie sama sie do tego doprowadzilam nie biorac drugiego sniadania do pracy. Jak wrocilam bylo za pozno zeby wszamac cos dozwolonego, taka bylam glodna. Chwycilam ciacha i zjadlam bez mrugniecia okiem. Zwazylam sie i na szczescie jest co przesuwac, to jedyna mila sytuacja, ktora miala dzis miejsce. Moj okres cos chyba szaleje, wiem, ze to forum nie ta temat przedwczesnych okresow, ale mysle, ze to miedzy innymi przez bol brzucha tak dzis zawiodlam :( I jeszcze poklocialm sie z moich chlopakiem.. Jakis glupi dzien dzisiaj. Mam nadzieje,ze przynajmniej u Was wszystko idzie jak powinno. Napiszcie, ze tak - czyjs usmiech bankowo mnie zawroci ze zlej drogi.
Milego dnia i usmiechu zycze!
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../70/58/67/.png
-
Kaleczko po pierwsze gratuluje spadku wagi, po drugie nie przejmuj się tymi ciasteczkami bo tak naprawde to prawie nic, po trzecie napewno z facetem się pogodzisz i już będzie wszystko grało :)
Kasiek masz racje, wczoraj na aerobiku było jak dla mnie za słabo ;) na szczęście w poniedziałek dostaniemy kopa! Czekam razem z Tobą z niecierpliwością i małym strachem na 1 października - tez się wtedy zważe :D damy rade! To już za tydzień...
Tak poza tym u mnie idzie wszystko ok i bardzo się z tego ciesze :D mam zapał, siłę, optymizm i dostałam dziś 5 z polskiego 8) heheheh :lol: poza tym perspektywa weekendu pogrąza mnie w znakomitej chwili zapomnienia ;) ( mimo, że będzie on pracowity...nauka,nauka,nauka)
Trzymam za Was kciuki! Buźka
-
Kaleczko głowa do góry :wink: każda z nas ma różne wpadki na swoim koncie i to na prawde nie jest koniec świata :D a z chłopakiem na pewno się pogodzisz, bo w każdym związku zdarzają się gorsze dni i to normalne :wink:
i możesz pisać o wszystkim, nawet o okresie :wink: bo przecież ja też o nim pisałam :P
no to spoko Ktosiulka, za dużo nie staciłam :P a w poniedziałek ide bankowo :lol:
mam problem, bo ciągle mam na coś ochote, a głodna nie jestem :? to mnie gubi troche :roll: najgorsze są wieczory, bo nie można, a wtedy mam sporo czasu i nachodzą mnie różne smaki :x
po okresie wskocze na wage, ale nie oczekuje wielkich efektów :?