bo to jest doping... przed ćwiczeniami to serio daje kopa, po prostu ma się ochotę na ruszanie się.
absolutnie nie wierzę w cuda, że zacznie mi się SAMO chudnąć od łykania piguł. mam po prostu przyspieszenie jak po kawach, wcale nie mam żadnej pikawy, nie pocę się bardziej niż przeciętnie! to jest pewnie kwestia indywidualna. wogóle mało się pocę z natury.
a apetyt faktycznie jest mniejszy. nie chce się jeść that's all

poza tym obiecanki na temat utraty wagi nie są dla mnie kluczowe - po prostu potrzebuję być na wysokich obrotach teraz. biorę jedną tabletkę dziennie i nie planuję więcej - jest okej.