-
O! Widze, że się temat na nowo rozkręca!
Ja tez miałam ostatnio slabe dni, a teraz jeszcze mnie jakieś przeziębienie złapało :/ ale dam rade, musiałam dzisiaj odpuscic aerobik bo bym nie podołała ale co tam. Dojde do tego mojego celu, nawet jeśli by mi to miało jeszcze zając 2 miesiące ;) wytrzymam.
Trzymam za Was kciuki. Musi się udać! Laluniaa za Ciebie to chyba najmocniej ;)
-
noemcia, a jak :D
ktosiula, dzięki, ze jeszcze we mnie wierzysz :D nie zawiodę! :!:
-
czesc dzoiewczyny!!!
jak tam nasrtoj dzis i zamiary...u mnie pogoda okropna:pada. zimno i wieje....no ale coz...wczoraj wieczorem cwiczylam jeszcze2.5ha....choc troche sie spalilo z tegho co zjadlam...a dzis mam jogurcik i kawaleczek serniczka :oops: na koncie
na obiad w planach ziemniaki z marchewka i camembert
a potem postaram sie juz nic...postaram sie...
a zwaze sie jutro rano...
Laluniaa jak jabluszka??
Ktosiula lepiej TWoje zdrowko??
-
:arrow: madyiara,
jabuszka też sa, ale nie mogę jeść tylko ich, ze wzgledu na nadwrażliwe zęby :? Ja to zawsze z motyką na słońce :?
Boze dziś rano znów sie nie opanowałam i stanełam na wagę :cry: chyba z nadzieją, ze schudłam :P i się załamałam,przeraża mnie ta liczba :evil: :cry:
-
no i po co się tak ważysz? :P masz za swoje :P ja ostatnio się w ogóle nie ważę - zrobię to w październiku i będzie luzik ;)
Ty też tak zrób :P
-
noemcia racja z tym ważeniem, ja tez dopiero wskocze w pażdzierniku, poza tym tez miałam słabsze dni i czuje , że chyba podskoczyło o kg, więc nie wchodze, żeby się nie załamywać. W 2 tyg można to nadrobić:)
Zdrówko już troszke lepiej, poćwicze dziś, ale nie zbyt forsownie. Dietke trzymam wzorowo więc jest gites ;)
Trzymajcie się dziewczyny
-
-
noo ja się bedę ważyć w niedziele prawdopodobnie....
mam nadzieję że coś schudłam.... :):)
Lalunia trzymaj się!!!!!
-
Wiecie, ale ja mam wagę schowaną pod łóżkiem! :evil: więc jakoś trudno mi przechodzic obok niej obojętnie :wink:
chyba trza zacząć liczyć kcal :? bo żadna z drakońskich diet i żadne z moich postanowień, coś mi nie wychodzi :cry: :evil: :x
Wczoraj miałam zły dzień, niestety było dobrze, a wieczorem 3 kromki chleba tostowego z serem i martadelą,i z pół kg śliwek + słonecznik :? fuck :evil:
No i takie to marne moje życie, jeszcze tydzień i wracam na uczelnię, juz piękna i zgrabna nie bedę, nie mam co marzyć, było tak pięknie, a wrócę tam z 70kg :evil: :evil: :evil:
szlag by trafił!!!!
Jeszcze mama krokiety robi :roll: co za kobieta :x
Tylko usiaść i płakać :cry: dziś mam na koncie
kawę ze śmietanką
ok 40dkg śliwek węgierek
plasterek szynki z indyka
łyżkę kapusty z grzybami ( to ten do farszu na krokiety :wink: )
Pewnie jak mama będzie smażyć naleśniki to się nie pohamuje :evil: ehhhhhhhhhh....
-
Pohamuj się pohamuj...albo spróbuj tylko jednego, naleśniki mają ok 100 kcal/szt więc raczej dużo...no bo co to taki jeden naleśnik :?
A może jeśli masz w planach jedzenie tych krokietów to zrezygnuj z podjadania samych naleśników :P wyjdzie Ci to na zdrowie. Tak na marginesie to ja uwielbiam krokiety, ale jak były ostatnio to nie zjadłam ani jednego ;)
Laluniu dobrze, że wróciłaś do nas. Trudno się mowi, że wracasz na uczelnie ważąc 70 kg ważne, że wracasz do dietki i wierzysz, że się uda!
Trzymam za Ciebie kciuki ;) I dobrze stwierdziłas, że powinnas liczyć kalorie, żadne diety cud nie istnieją
Pozdrawiam, ktosiula