-
Dziekuje wszystkim!!!! :) Te życzenia od was są naprawdę, wyjątkowo miłe :)
Z pewnością zapamietam je na bardzo długo :):)
Koniki tofajna sprawa, bardzo kocham jeździć, dlatego w tym roku od września regularne treningi bedą. Jak sie nie jeździ regularnie, to to nie ma sensu :(
Dobra, ide gotowac obiad :) (fasolka szparagowa -mniam!)
Pa pa dziewczyny!
-
Co z tą fasolką ? U mnie tez dzisiaj była :P
-
a U mnie na obiad 8 pierożków z ziemniakami :p Oczywiscie odgrzewane w mikrofalowce bez zadnego tluszczu!! Mniaaaam :D
-
Hej:*
U mnie dzisiaj niezbyt dobry dzien.Zjadlam znowu to okropne ciasto! Jaka ja jestes....niemadra;) ale dzisiejszy wyjazd jest przelozony na jutro wiec nie zjem juz go wiecej.
Asymejka i Bzunia - koniki fajne fajne, ja smigam codziennie od kilku lat i moje miesnie sa juz przyzwyczajone, ale takie rekreacyjne jezdzenie napewno pozbywa nas wielu kalorii:) Bardzo polecam!!Ale dzisiaj na 13 pojechalam i bylam az do teraz, czyli 17 i tak sie jakos zlozylo, ze kanapke ktora sobie zrobilam na te godziny....zgubilam (naprawde!nie zjadlam jej, w plecaku nie ma, w domu nie ma-nie wiem co sie stalo) no i jak wrocilam to zobaczylam to ciasto:(((
Ktosiulka jak tam dzisiiaj dzionek poza lozeczkiem??:)
asinka gratuluje wytrwalosci...pamietaj -bez podjadania!!:)
Teraz ide na obiadokolacje, juz ostatni dzis posilek-makaron z czyms tam(jem tak jak r0odzinka tlykoze mniej:))Napewno fasolka bylaby lepsza, no ale makaronek tez dobry:]
-
Dziewczyny, chciałam się poradzić... Wg przelicznika wyszło mi, że zjadłam około 800 kalorii, a spaliłam 1500. To dobrze, czy za mało? Niestety mam siedzącą pracę... :(
-
Arte właściwie powinnas zjeśc troszkę wiecej, ale też jest dobrze.
Espresso jak sie okazało dzień nie taki poza łózkiem, popołudniu znowu miałam gorączke i siedze w domu. Tyle co do poludnia miałam stycznosc ze swiezym powietrzem. Ale z kazdym dniem jest lepiej więc nie będe narzekac.
Jutro kolejny dzien naszych zmagań, trzymajcie się :D
-
Ktosiula wazne ze jest poprawA:)
A jutrzejszy dzien mam nadzieje bedzie lepszy od dzisiejszego i wierze ze w koncu uda mi sie nie wykroczyc poza limit:)
TRzymajcie sie!:D
-
ale się cieszę :D
jutro na ślub :D:D:D
<musiałam się pochwalić ;)>
moja kochana kuzyneczka za mąż wychodzi :* :):):)
oj coś mi się wydaje że jutro będzie fuuuuuuuuuurrrraaaaaaa kalorii.... :/
ale co tam raz na ruski rok można :D!
-
:)
:) też jestem nowa!! powodzenia
-
Hej dziewczyny :)
Zazdroszcze Wam tych wesel :P Asinka uważaj tam z tym podjadaniem, nie musisz próbować każdego rodzaju ciasta :P Aha no i tańcz, tańcz nie żałuj podłogi :D
Teraz muszę się troszke pochwalić. A mianowicie - 1kg na koncie :) Mogło byc lepiej, ale nie będe narzekać.
No i witam Cię Oleńko. Skoro już napisałaś, to może się przyłączysz? Napisz coś więcej o sobie.
Trzymajcie się dziewczyny ciepluchno!
-
Brawo Ktosiulu!! :)
I witaj Oleńko! ;P
-
Witam Ole...
Uhhh jakbym ja poszla teraz na wesele to nie zalowalabym sobie niczzego!!! Wiem ze to nie motywuje ale taka okazja zadko sie zdarza... tyle zarcia uuhuhuh :P
Ale bedac na diecie iles tam dni to chyba szkoda....?? A pozniej wyrzuty sumienia. Bleh nienawidze ich!
-
No tak, szkoda by było tych kilku dni...
Dokładnie tak jak Ty nie nawidze wyrzutów sumienia. Dlatego jak już sobie na coś pozwalam to staram się, żeby tego czegoś była odpowiednia ilość. Niedawno wcięłam prawie całego 3 bita, ale zjadłam go w ramach 1000 kcal i ani chwili nie miałam wyrzutów sumienia. One wprowadzają w takie błędne kolo...z którego póżniej jest bardzo cięzko wyjsc.
Dlatego dziewczyny nie omijajcie smakołyków wiecznie szerokim łukiem. Lepiej czasem pozwolić sobie na 2 kostki czekolady niż póżniej zjeść całą tabliczke. Albo i dwie :wink:
Wszyscy na weselichach i nie ma kto pisac :( buuu
-
no Ktosiula wesela wesela ale ja na ostatnim byłam 4lata temu więc trochę czekałam :]
jadłam sobie i nie żałowałam ;)
ale przecież i tak nie mogłam zjeść dużo bo mój żołądek się już trochę skurczył :)
podłogi też nie żałowałam co pewnie będzie uwiecznione na kasecie ;)
wybawiłam się ;)
a w niedzielę wieczorem byłam jeszcze na koncercie Kasi Kowalskiej ;)
i też trochę się poruszałam
ale wiecie co ?
po takim obżarstwie nie mam chęci na podjadanie!
:D:D
-
I dobrze :) Masz teraz spokój z podjadaniem.
A to co zjadłaś, napewno wytańczyłaś więc nie martw się.
-
czesc dziewczynki po mojej nieobecnosci:) Widze nie zapomnialyscie o moim temacie (zaraz tez sobie do Was pozagladam):)
Na zawodach bylo fajnie.Jestem zadowolona z tego jak poszlo, mimo ze nic nie wygralam.
Niestety jedzenia tez nie zalowalam, bylam tak zabiegana, ze po prostu jadlam jak mialam czas.Zdarzylo sie tez piwko i pizza w nocy:(( na szczescie byl bankiet i tez sie troche pobawilam, na ten bankiet trzeba bylo dojsc 7 km, wiec troche spacerku bylo w jedna i druga stronke:)
Dzisiaj mialam limit 1200 kcal, przekroczylam niestety o 40, ale caly dzien bylam na powietrzu w ruchu,na wszelki wypadek pocwicze jescze wieczorem i pojde na spacer, to tak dla pewnosc:] Niestety godziny dzisiejszego jedzenia nie byly zbyt sprzyjajace- sniadanie 12, kolo 17 kanapka, 18 obiad i owoce:(Od jutra przechodze na 1000, postaram sie jesc rowniez w lepszych godzinach, nie wiem jak mi sie to uda przez moj tryb zycia:]
Powinnam jutro sie zwazyc zgodnie z moimi zalozeniami, ale po ostatnim jedzeniu jakos nie mam na to ochoty:]zobaczymy jutro.
Asinka zazdroszcze Ci wesela!! Ale tez bylam na bankiecie i bawilam sie do rana, moja zazdrosc jest juz troche mniejsza jak o tym pomysle:] Ciesze sie ze skutecznie walczysz z podjadaniem:] Oby tak dalej!
Ktosiula i Bzunia tez pewnie sie wybierzecie na jakies wesela kiedys, albo poczekacie do swoich- wtedy nie bedzie trzeba zazdroscic.Ja to bylam raz w zyciu na weselu, jeszcze jako male dziecko...brakuje mi takiej mocnej zabawy;)
Asymeja jak tam dietka?U mnie jak widac te dwa dni troche nie poszly, ale sie nie zalamuje,od jutra tysiaczek:] Bedzie calkiem podobnie;)
Witaj Olenka!!!!Mam nadzieje ze bedziesz sie z nami dzielila swoimi dniami dietki:) Zaraszam do brania udzialu w forum.:]
Alez sie rozpisalam... :twisted:
-
wrociłaś!!!!
:)
brakowało nam ciebie!
najważniejsze że się dobrze bawiłaś i że się Tobie podobało,
a w jeździe konnej to się nie martw---> hehe na pewno jesteś w tym lepsza ode mnie :D ;)
co do bankietu....
a co raz sobie nie można pozwolić?
spoko będzie Espresso! ;)
-
Cześć dziewczyny!
Ale mi dzisiaj humorek dopisuje :) Szykuje się nocna zabawa więc uśmiech na ustach od rana :) Zamroziłam sobie dzisiaj Tole z biedronki i mówie Wam pyyycha :D:D Mykam zaraz ćwiczyć, bo w końcu trzeba jakoś spalać te kalorie.
Miłego dnia i piszcie jak tam u Was!
-
JA od dzisiaj na tysiaczku, jakos to przetrwalam. Jest 980 kcal, byl ruch, nawet w domku sie dzisiaj pogimnastykowalam:) No tak ogolnie to jestem zadowolona z dzisiejszego dnia, a no i sie zwazylam , strasznie sie tego balam bo wiecie jak ten tydzien sobie pozwolilam, ciasto, bankiet= piwo, pizza i inne jedzenie..balam sie ze przytylam i myslalam ze nie wejde na wage, ale sie przemoglam a tam 1 kg mniej , bylo nawet 1,5 ale bardziej w strone 62:)
A jak tam u Was dzien minal??
-
dziewczyny a jak zmienic wage na tickerze? Tylkoze nie chce zeby bylo np pokazane 8 kg i ze zolwik jest na 7, tylko zeby bylo pokazane to od 63 do 55, a zolwik na 62.. kurde nie umiem tlumaczyc:P no ale mam nadzieje ze troche zrozumialyscie.
Z gory dzieki:*
-
Hello espresso! Ale tu u Ciebie przyjemnie 8) . Gratuluję silnej woli, ja nie pootrafię się zmieścić narazie w 1200, ale wiem, że mi się uda. Wczoraj musiałam :evil: upiec dwie blachy ciasta z jabłkami, bo sąsiad dał nam całą reklamówkę jabłek i nie mogłam zrobić nic innego, bo nic innego nie przyszło mi do głowy. I było tak pięknie przez cały dzień nic nie ruszyłam, zmieściłam się w 1000... Gdzyby nie to, że poszłam wieczorem na 2h na basen, a jak wróciłam, to BYLAM GŁODNA TAK, ŻE NIE OPARŁAM SIĘ CIASTU I ZJADŁAM JE! ale nie był to jeden kawałeczek, oj nie. Jak Madzia jest głodna to zje nawet kilka... Nie powiem ile bo mi bardzo ale to bardzo wstyd :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Takiego mam teraz kaca moralnego że mam ochotę dziś zrobić sobie mały post, ponieważ niedawno odkryłam, że to straszne, ale ja chyba nigdy nie pościlam, to tragedia, jak jedzenie zawładnęło moim życiem. Przez 19 lat żadnego postu... :roll: :shock: Nie dam się!!!!!! :twisted:
Buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :wink: :wink: :wink:
-
Witaj Cytrynko!
Nosek do góry i nie załamuj się. Ta wpadka nie zniweczy Twoich planów, zbierz się w sobie i brnij dalej. Przyłącz się do nas, może będzie Ci łatwiej. Każdej z nas zdarzają się słabe chwile, dni , w takich momentach wspieramy się i trwamy dalej w naszych postanowieniach. Razem jes zawsze łatwiej :)
Napewno pomożemy
-
Hej dziewuszki. Też jestem tu nowa i liczę na wsparcie :) U mnie największym problemem są napady wilczego głodu!! Proszę poradźcie coś...
-
hej ja mam to samo czyli napady glodu potrafie przez pol dnia nic nie jesc ale wieczorem mam taki napad ze wszystko pochlaniam :( tez nie wiem co z tym robic bardzo mi to utrudnia moje odchudzanie
-
Hej dziewczynki moje kochane:)
Widze ktos w koncu dla odmiany zawital:] Witaj Cytrynka!Czesc Wiolciar!
Cytrynko nie przejmuj sie, ja w ostatnim tygodniu (czyli pierwszy mojej ''diety'') tez nie oparlam sie ciastu i to nie w jeden dzien :(( nie byl to jeden kawalek. Poza tym bylo piwo, pizza, kielbaska itp., ale.... schudlam 1 kg:)Bardzo mnie to zdziwilo.A do tego nie bylam na 1000, zmniejszalam stopniowo kalorie, zazwyczaj nie miescilam sie w limicie..najpierw byl limit 1600, pozniej 1300 i 1200.Nie przejmuj sie, zapomnij juz o tym ciescie i brnij dalej przed siebie, napewno sie uda!!!
Wolciar witam bardzo serdecznie:)Tez miewalam napady wilczego glodu, a co gorsze bywaly one wieczorem, zazwyczaj poznym..kolo 22.Zaradzilo temu jedzenie w ciagu dnia. Duze sniadania. A jezeli miewasz te napady w dzien to sprobuj jesc czesto a malo,pamietaj o sniadaniu, mozesz nawet przy nim czasami przesadzic.. Trzymaj sie, napewno dasz rade. I pij duzo wody dla zapchania, chociaz jak dla mnie to jak jestem glodna to ona nic mi nie pomoze;) powodzenia!
ktosiulko jak tam twoje ciasta? Gosci przyjelas? Zjadlas jakas slodkosc?? O Ciebie nie ma co sie martwic, ze przesadzisz..solidna dziewczyna z Ciebie:)MAm nadzieje ze milo i zdrowo Ci uplynal dzien:)
-
Gdzie Wy sie podzialyscie wszytskie:>?
JA wlasnie zjadlam kolacyjke-jablko i kilka platkow fitness na sucho.Wychodzi mi rowne 1000 kcal dzisiaj.A jak u Was?
-
hej na mnie też niektórzy Cytrynka mówią :P ;)
u mnie z dietą dziś źle :evil:
nie oparłam się bagietce...
i płątkom kukurydzinym
i chlebusiowi białemu :(
;(
chlip... chlip... ;(
nakopcie mi do d**y bo będzie źle ze mną inaczej do tego miałam dziś rnao poćwiczyć ale zaspałam bo wczoraj siedziałam dopóźnej nocy (właściwie to dzisiaj :] ) i wstałam 1,5h za późno i już nie miałam czasu na cwiczenia
do tego dziś mam zły humor :(
help :(
-
witam :) mam nadzieję, że się nie obrazicie, że się wepchałam tak chamsko ;)
widze, że b.dobrze Ci idzie :) szkoda, że mi nie :( gdzie jest moja motywacja?? :( cięzko to ze mną będzie...a kg przybywa... :cry: help! :cry:
-
dziewczyny mialysmy razem sie odchudzac!!! a co teraz sie obijacie sobie i marudzicie... wescie sie do roboty w koncu!
Asinka my tu wszyscy jestesmy z Toba zebys nie podjadala a Ty co..jak nie mialas rano czasu pocwiczyc to wieczorkiem??Cale szczescie tylko ze nie najadlas sie slodyczami i nie poznym wieczorem, ale i tak te wykroczenia to nieza bardzo twoje dzisiejsze...Jutro Asinka bez wykroczen, bez podjadania i z cwiczeniami ok?? zrob taki dzien dla mnie!:]
Noemcia nic nie jest chamsko! Bardzo sie ciesze ze tu u mnie zawitalas i milo bedzie jak bedziesz zagladac i dzielic sie razem z nami jak Ci idzie, nawet jak bedzie marnie.Noemcia nie mysl ze kg przybywaja tylko bierz sie do roboty..ja ostatni tydzien (pierwszy mojego dietkowania, a w sumie przygotowania do diety) mialam koszmarny, ciasto, piwo, pizza itp, ale chyba juz sie pozbieralam, TY tez sie pozbierasz i zmotywujesz na nowo.
Trzymam kciuki za Was dziewczyny!
-
<kopas w dupas> dla Ciebie Asinko! I dla Ciebie Noemcia też! Tak na przywitanie ;)
Co się obijacie? Nie po to tu wszystkie jesteśmy, żeby ciągle marudzić. Obiecajcie, że jutro bedzie bez wpadek i z ćwiczeniami. Ćwiczcie silną wolę a napewno się uda. Nie po to tyle czasu już działamy, żeby teraz się poddawać. Dobrze o tym wiecie więc nos do góry i jedziemy z tym koksem :D Mam nadzieję, że jutro o tej porze przeczytam, że jesteście zadowolone z siebie i cały dzień minął zgodnie z planem.
Moje ciasto w brzuszku :P (ale tylko jeden kawałeczek) całej reszcie się oparłam i mam zamiar robić to dalej. Nie będzie moim życiem jakieś ciasto rządziło :) Zmieściłam się w limicie z czego jestem bardzo zadowolona. Na aktywnosc fizyczną też nie narzekam, bawie sie dalej w to dietkowanie, jeszcze troche :D
Dzastina i Wolciar podpisuje się pod tym co naisała Espresso. Zapraszam do Nas, tutaj jest bardzo przyjemnie i o wiele łatwiej :) Im nas więcej tym ciekawiej i lepiej :twisted:
Trzymam za nas wszystkie kciuki, bo wiem, że jestesmy twarde babki i komu jak komu, ale nam się uda :)
-
A ja jutro jade nad jeziorko.. zagle i takie tam..ale tylko ten jeden dzien spedze nad woda.Obiawiam sie ze zjem jakas obiadokolacje pozniejsza w restauracji. Ale juz sie nie moge doczekac sniadanko, w moich planach jest serek wiejski z miodem ( wyczytalam to dzis na forum i chce sprobowac):) zabiore tez ze soba kanapke i jakies jablko:] bedzie dobrze:]
-
Jejku ludzie wiecie co przezylam jak musialam tak rano wstac...straszne to bylo;)
No ale jestem na nogach, zaraz wyjezdzam.. Jestem po sniadanku (serek wiejski z miodem i pol jablka),wzielam ze soba kanapke (grahamka+serek ze szczypiorkiem i dwa jablka).Ogolnie dzien zapowiada sie dobrze,dobre samopoczucie i dobre plany..
Milego dnia!!!:*
-
Udanej zabawy Espresso :!:
A tak na marginesie ja o tej godzinie codziennie wstaje, i to z własnej woli :)
-
Witajcie :lol: !!!! espresso napisz jak było!!! Nie ma to jak wyrwać się gdzieś z domu, ja już tak planuję od początku wakacji, jedynie wyrywam się na basen :P tylko tyle mi się udało, ale dobre i to :wink:
Asinko nazywają mnie tak z powodu nazwiska, jakby zamienić jedną literkę to wychodzi cytrynka :wink: :wink: :wink: Nazywali mnie jeszcze Cytrus 8) A Ciebie czemu? Tak z ciekawości pytam.
Ja mam takie napady głodu, że gonię się z moją siostrą po domu i ona zabiera mi słodycze. umówiłam się z nią że tak będzie robić wieczorem jak mnie zobaczy z ciastem, albo czymś takim :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: trochę to śmieszne ale wieczory są dla mnie najtrudniejsze... Żałuję że nie mam silnej woli, ale narazie się trzymam. Wam też tego życzę dziewczyny:
JEDZENIE NIE MOŻE ZAWŁADNĄĆ NASZYM ŻYCIEM!!!! NIE DAJMY SIĘ!!!!!!!!!!!!! :twisted:
No ulżyło mi :lol: teraz mogę wracać do swojego pokoju "pełna nadziei na lepsze jutro"
"JUTRO JEST ZAWSZE ŚWIEŻE I WOLNE OD BŁĘDÓW" :lol: :lol: :lol:
PAPAPA BUZIACZKI 102 :-*
-
hehe dziękuję wam za... KOPNIAKI (ale to fajnie brzmi :] 8) )
co do dnia wczorajszego to zliczyłam kcal i wyszło ok 1100kcal
ale nie było żadnych ćwiczeń tylko jakieś 1,5h zakupów- zawsze coś :]
dziś już poćwiczyłam :):)
i jestem po obiadku :)
zaraz lecę do kiosku po zdjecia (zejdzie następne 30min ;) )
a o 16tej jestem umówiona z dziewczynami :D:D !!!
tylko mamy iśc do jakiejś kawiarenki :/
jak by co to zamówię może jakieś lody tlyko ? żeby nie za dużo kcal wyszło
na razie na koncie ok. 595kcal
na podwieczorek będzie jabuszko
więc już 646kcal :)
mam nadzieję że tam nic nie będę jadła a jeśli już sie na coś skuszę to nie zjem kolacji w takim układzie :):)
w sumie idziemy do kawiarenki do miasta obok tz jakieś 2km w jedną stronę będzie trzeba przedeptać ;) (a może nawet więcej ? ;) )
mam nadzieję że będzie ok :)
3majcie kciuki :):)
a jak u was?
ps. Do Cytrynki :):) to mnie tak zaczęto nazywać po tym jak chciałam na szybko wyszuszyć cytrynę (pokrojoną) bo potrzebowałam na JUŻ i pokroiłam sobie tą cytrynkę i zaczęłam suszyć nad palnikiem :] 8) 8)
trochę się czarnić zaczęła więc uznałam że mikrofala będzie lepsze :]
i wsadziłam ją do mikrofali gdzie prawie całkowicie się zczarniła :]
chciałam ją wystawić na słońce- tak by było najlepiej ale akurat padało i .. to cały tydzień :| :?
potem zadzwonił do mnie kolega i pyta co u mnie a ja mu na to że przypaliłam cytrynę :D
i tak zostało :):)
przeważnie mowią ludzie do mnie po imieniu ale niektózy- wtajemniczeni w cytrynową historię mówią do mnie Cytrynka :D:D
:D:D:D ale się rozpisałam :):)
-
No to mamy dwie cytrynki w jednym topicu :)
Cytrynko dobry pomysł z ta siostrą, zawsze to lepiej uchronić sie od paru kalorii nawet w tak drastyczny sposób :lol:
Asinko widze, że się sprawujesz jak należy :D Tak trzymaj, do końca dnia się nie daj. A jutro będzie tak samo dobrze jak dziś. Trzeba w to wierzyć a napewno sie uda :twisted:
-
a mnie nikt nie wspiera :( jak tylko chcę się odchudzać to od razu mama na mnie krzyczy albo mnie szczuje jedzeniem...:(
-
Mialam dzisiaj nie zajrzec tutaj... ale pomyslalam ze przeciez mamy sie zwierzac nie tylko z sukcesow ale i porazek. Tak wiec prosze o kopniaka. Dzisiaj nawet nie licze, pewnie wyszloby grubo ponad 2000 :((
W tym byla bulka slodka, sos z miesem do spagetti (kolo 22 + platki fitness na mleku:(), zjadlam tez niesamowicie duzo jablek...caly dzien na powietrzu- od 8,30 do 22 to chociaz dobre, bo ani na chwile nie moglam usiasc. Ale to mnie nie usprawiedliwia aby tyle i tak jesc, no ale stalo sie...;(
Jutro wracam do 1000.
Trzymajcie sie!!
-
Masz tu kopa! Masz! Ale nie poddawaj się. Plusa masz w tym, że zaliczyłaś dzisiaj naprawde sporo ruchu. Jutro ładnie trzymaj się dietki i będzie ok.
Noemcia nie smuć się. MOże pogadaj z mamą tak na poważnie, że źle czujesz się w swoim ciele, że chcesz troche schudnąc, ale zdrowo. Opowiedz o diecie, że bedziesz miała wszystkie potrzebne witaminy i że nie ma się co martwić. Bo ona napewno martwi się o Ciebie i boi się, że możesz się wpakować w jakąś chorobę. Powiedz jej jakie to dla Ciebie jest ważne, żeby być troche szczuplejszą i jak zadziała to kojąco na Twoja psychike. Napewno nic nie stracisz przez taką rozmowę, a możesz coś zyskać. Trzymam kciuki, żeby mama Cię zrozumiała. Wsparcie ze strony bliskich jest naprawde ważne. Ja nie mam z tym problemów, mama mnie wspiera. Tata tylko czasem chodzi i mnie denerwuje, ale nie slucham go, on już taki jest - stworzony do dokuczania i dlatego nie przejmuje się tym.
Główka do góry, będzie dobrze
Pozdrowionka, Ktosiulka
-
i odemnie też@@@ a co kop kop!!
;)
aha i ile może mieć kcal KAWA MROŻONA (bo taką wypiłam z bitą śmietaną na górze- słodką, w szklance 0,3l)
pomóżcie :):)
a na spotkaniu było spoko :D:D wszystko by było SUPER gdyby nie to że dosiadł się do nas (konkretnie usiadł koło mnie) pijany facet (ok 26lat) i fe...;)
ale jakoś się wyplątałysmy i poszłyśmy usiąść nad staw ;) hehe
napisałabym więcej ale mi się nie chce:):)
ale móię wam dawno się tak nie uśmiałam ;)