Jednak nie bedzie Martni, nie będę się samotnie upijać. Wybrałam herbatkę Dilmah :P i resztkę budyniu czekoladowego.
Matko ja dzisiaj chyba z 5000kcal pochłonełam. Jutro pościk, zjem chyba tylko spagetti :oops:
Wersja do druku
Jednak nie bedzie Martni, nie będę się samotnie upijać. Wybrałam herbatkę Dilmah :P i resztkę budyniu czekoladowego.
Matko ja dzisiaj chyba z 5000kcal pochłonełam. Jutro pościk, zjem chyba tylko spagetti :oops:
TYLKO spaghetti.... No pięknie..... Ciekawe skąd ty wytrzasnęłaś taką dietę,co? Budyń,spaghetti itd.... Ciekawe.... Zaiste ciekawe.... :>
No szczególnie tacy ludzie jak my siedzący pół dnia przed kompem uśmiechający się do monitora i czekający z niecierpliwością na odpowiedż na forum. Moja mam czasem stoi w drzwiach i przygląda mi się, jak uśmiecham się do monitora i klikam pół dnia :P
A gdzie ruch? Siłownia? Spacery? Jak pobędziesz trochę w tym szołbiznesie,to sobie sprawisz laptopa.
O!
Zaiste! Coż za emocjonujący temat.
Ok. Już Was więcej nie będę "podsłuchiwać", chociaż przyznam, że ciekawie się zrobiło.
Bedzie spagetti na obiad, podwieczorek i kolację :D
ja chyba powinnam mieszkać we Włoszech, ponieważ uwielbiam włoską kuchnie: farfale, carbonala, lasagne, al dente, raviolli :wink:
Tante Grazie per Tutto 8)
labau.... każdemu zdarzają się gorsze dni :P
A ja dla odmiany uwielbiam... Włochów :)
Przystojni,sympatyczni...
Mmmm.... Jak sobie przypomnę ten Mediolan i tych wszystkich Włochów uśmiechających się do mnie i mówiących: "Belissima!"...
Ach.... Wartoi było w zesżłe wakacje przed wyjazdem zrzucić te 10 kg :)
No siłownia to nie dla mnie, ale jeżdzę na rowerku stacjonarnym codziennie 1 lub 2h, aerobik3-5x w tygodniu, gdzie dojeżdzam 2km rowerem. Speceruję do pracy i z powrotem. TTylko brak mi czasu na kosmetyczkę, a przydałoby się oczyszczanie i maniciure zrobić. Tipsy żelowe zakładam na 30kwietnia, bo moja chrześnica ma roczek, a fryzjera mam umówionego na ten tydzień. Maseczkę sama sobie zrobię. :wink: