-
Wiem wiem...ja to jestem ogólnie straszna sceptyczką wcale nie mam zamiary prosic o 38 heheheh wrecz przeciwnie ja zawsze zaczynam prosic od najwiekszego rozmiaru takie zboczenie z przed kilku miesiecy :lol: nawet jak ktos mi mówie "utopi sie pani w tym" ja mimo to przymierzam bo nie dowierzam :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja mam snieg za oknami nawet za duzo i zdecydowanie za zimno w co sie tu ubierac ehh jak ja nie lubie zimy :D :D choc nie powiem swieta bez sniegu to tak? hmmm lato bez słonca hahahahahahah ale wymysliałam no prosze :wink:
-
Zuzek bardzo ladnie wymyslilas hehehe. No coz. Snieg jak snieg, szkoda, ze slisko bo lod na ulicy wrrr... A ja zaraz musze sie luc pociagiem godzine i do tego z przesiadka :!: :evil:
Ehhh.... Chce, zeby bylo juz jutro i zebym mogla pospac do 12 hihihih. Ale ze mnie len parszywy 8)
-
Oj a jaki zemnie? az sie boje pomyslec co bedzie jak wkoncu znajde jakąs prace cholera bedzie pewnie trzeba ok 6 rano zwlec sie z łózka i pewnie na te mrozu gdzies dojezdzac :shock: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Juz mi sie nie chce ale znam siebie i wiem ze pewnie sie do tego przyzwyczaje predzej czy pozniej.poki co wole siedzic w ciepłym domku wysypiac sie cholera ja to mam dobrze ale teskni mi sie za jakims zajeciem :lol:
-
Mam to samo, wiem, ze najgorzej bedzie ze wstawaniem. Ja rok wstawalam do pracy o 7, a w weekendy o 5 i pod koniec nie moglam sie wyrobic. Zaczelam jezdzic do roboty o 8-9, bo nie moglam dac rady. Ehh... Mam nadzieje, ze jak bede musiala tak na powaznie to sie przyzwyczaje. Ale wiem, ze bedzie ciezko, ojjjjj ciezko :?
-
Ale póki co wstawanie jeszcze przed nami wiec niech nas głowa nie boli i trzebna rozkoszowac sie spaniem do 12 :shock: :lol: :lol: ( tiaaa nawet jak moge to i tak nie pospie,czuje ze zycie przelatuje mi gdzies obok jak spie,ale grunt ze moge sie wsypac do godzinki która mi pasuje)
Ogólnie jestem pieronskim spiochem chyba nie znam drugiej takie osoby jak ja mogłabym spac i spac i oczywiscie nic wiecej...Kiedys prowadziłam taki tryb zycia całkiem beztroski i co sie podziało? hehehe +20 kg :lol:
-
Ja moge spac do bolu i nawet nieraz stwierdzilam, ze moge cale zycie przespac. Moge polozyc sie o 23 i spac do 17 hehe. To zaden problem. Teraz wstaje normalnie kolo 10-11, a ide spac o 1-2 w nocy. Bede musiala sie przestawic troche :wink:
-
Tak jak ja dzis polazłam spac o 12 wstałam o 12 ale co sie dziwic jak dwie ostatnie noce miała poprostu fatalne...Ciagle sie wacham nad ta Anglia niby byłam pewna a teraz z dznia na dzien coraz to wieksze watpliwosci czy soebie dam rade i takie tam.Oczywiscie o diecie nie ma co mówic bo pewnie bedzie mnie tylko stac na chemie ona najtansza :twisted:
-
witajcie dziewczynki :!:
wstyd mi za siebie bo znowu jest to samo co zwykle- zaczynam i nie wytrzymuję :oops: :cry:
codziennie sobie mówię- jutro będzie inaczej- a jutro mówię ,że jutro- wychodzi z tego kwadratura koła przekładająca się na kulistość postaci :x
Jestem niereformowalna :!: Głupia,głupia,głupia :!:
-
E tammmmmmmmmmm!!!!!!!!!!!!!!!!
Kazda z nas tak ma czy miała na poczatku to jest normalne!
Ja musiałam dostc pozadnego kopa "od zycia" zeby zacząc cos robic z soeba a mimo to i tak zdarza sie ze zapominam o diecie i wpieprzam jak prosiak baaaa opycham sie słodyczami choc wytrzymałam prawie 5 miesciey nie próbujac niczego i nie ciagło mnie..Teraz im blizej konca tym gorzej,człwoiek dumny z sukcesu zaczyna folgowac soebie i to jest bład.Ehhh wszytskie ditowiczki włacznie zemna mają cos z chwilowego głuptaska klapki na oczy kierunek "lodówka" :twisted: ale to jest właczone w cene sukcesu!
-
Hej! Wiem, że juz dawno, dawno temu zawiazał się ten cudowny klub dążących do 60 :-) ale mam nadzieję, że mogę się jeszcze dołączyć!:-)
A tak poza tym to LaGruba nic się nie przejmuj każdy ma tekie chwile. Ja tez schudlam kiedys i zaczelam sobie folgować w jedzonku no i znowu czeka mnie walka z kilogramami! :evil:
Dasz rade!