-
urodzinowe podsumowania
Świętuję dziś kolejne urodziny i jak zwykle przeprowadzam subiektywną i bolesną analizę ostatniego roku
Niestety i tym razem niewiele nowego mogę powiedzieć.
Znowu zanotowałam 19 kilo nadwagi w stosunku do wyliczonych naukowo norm (a według mnie nawet 29 kilo, jeśli wziąć pod uwagę wymarzoną wagę 60 kilogramów przy wzroście 171 cm).
Ciągle też jestem sama i ciągle żaden mężczyna się mną nie zainteresował (chodziaż to mnie akurat nie dziwi, hehe).
Na nic zdają się diety i ćwiczenia. No, trochę przesadziłam. Zdrowa dieta weszła mi w krew i poprawiła cerę, a ćwiczenia spowodowały, że na dystansie kilometra ucieknę każdemu potencjalnemu agresorowi (nawet temu po siłowni, yess!) oraz wyprzedzę większość koleżanek. Ale niestety na wagę się to nie przenosi. Wiem nawet dlaczego - przez te CHOLERNE SŁODYCZE
Jestem pewna, że jestem uzależniona od słodyczy
Nie potrafię sobie ich odmówić. I zastanawiam się, czy ktoś ma jakiś sprytny sposób na wyrwanie się z tego kręgu czekoladek, ciasteczek, cukierków i innych pyszności? Będę dozgonnie wdzięczna za pomysły, motywację, wskazówki, rady - wszystko, co tylko może jakoś pomóc...
Mmmmonias
PS. I jeszcze krótki komentarz. Cieszcie się dziewczyny, że macie przy sobie mężczyzn. Ja albo mam jakieś strasznie koszmarnie przeraźliwe cechy, albo wokół mnie panuje niedobór mężczyzn mogących zainteresować się puszystą kobietą. Koszmarek... A tak bym chciała mieć kogoś, komu na mnie zależąłoby niezależnie od zbędnych kilogramów, mmmm...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki