-
Dzien doberek, KoFanI! :D
Mam nadzieje, ze nie zapomnialyscie, ze jutro powinnysmy sie wazyc (szczerze mowiac, przesunelabym ten dzien o wiele daaaalej... nio, ale niestety :? )
Sloneczko, dwa tygodnie bez slodyczy... Podziwiam 8)
Qqrq5, nie mow dwa kawalki, a tylko dwa kawaleczki. Nie jest to az tak duzo... :wink:
Wo_ai_ni, po to i jestesmy, aby podtrzymywac siebie nawzajem.
10kg to czerwca, mylisz sie, piszesz we wlasciwym miejscu. Na pewno Ci sie uda pozegnac sie z tymi 10 kiloskami. :P
Kompleksiario, aaauuuu, gdzie jestes??
Nio teraz tylko czekamy na Wenusika, aby dowiedziec sie jak sie jej powodzilo. 8) 3mam kciuki
U mnie wszystko jak zawsze.... :P
Buzka
-
Czesc!!!
Widze, ze nasz poscik bardzo "zywotny" jest, cieszy mnie to.
Ja ostatnio ciagle troszke nawalam, jakios tak mi ciezej ostatnio.
Fajnie, ze Wy sobie dobrze radzicie.
Zastanawiam sie co tam u Wenus :roll:
Tez pamietam o tym naszym jutrzejszym warzeniu.
Pozdarwiam
Agata
-
wazeniu
warzeniu :D :D :D
Niezła jestem
-
Ojjjjj tam co za różnica jakie żet? :D ;) :)
-
Hej, dziewczyny, cio sie stalo?? :?
Smutno mi tu bez Was. Szybciutko mi wracajcie... :cry:
Jak pamietacie, umowilysmy sie, ze kazdy poniedzialek zdradzamy ile zrzucilysmy. Wiec wczoraj (w niedziele), bardzo sie balam. Jak juz pisalam, gdybym zobaczyla, ze strzalka nie ruszyla w lewo, to niewykluczone jest, ze zalamalabym sie. Dzis z rana wstaje na wage i....... -3kg! Czyli zostalo juz tylko 12kg. Bylam (wlasciwie jestem) w siodmym niebie. Wiec z tego powodu urzadzilam sobie dzis niezle swieto, ale teraz juz ide biegac...
Kochane, odezwijcie sie prosze i napiszcie jak sie Wam powodzi, bo bez Was moja radosc nie jest az taka "pelna".
Cmok :wink:
-
Ja juz wrocilam(chociaz nigdzie nie bylam :wink: ) ale faktycznie cos zamarl nas poscik, dziewczynki wracajcie :cry:
Gigosik gratuluje super wynik i trzymaj tak dalej :D
U mnie waga na tym samym poziomie czyli 83kg :D dietke wciaz trzymam i kolejny dzien bez slodyczy za mna, wiecie co juz tak bardzo mnie nie ciagnie jak na poczatku :lol:
Pozdrawiam cieplutko :D
-
A ja jestem i nie znikam :P
A co do wagi buhahah lepiej nie mówię, bo umrzecie ze śmiechu buhahahh :D
-
A ja nie mam wagi! :( I sobie jej nie kupie. Po co mam sie tak zniewolic? Jak bylam na swieta w domu to wazylam sie 3 razy dziennie a tak na codzien to przynajmniej mam spokoj. A poza tym lepiej widze rezultaty z centymetrem w reku.
U mnie dzis srednio. Niewiele ponad 1oookcal ale niestety kolacja o 22. No coż, nie mialam czasu wczesniej :-( Sportu tez zero - powod ten sam.
1o kg Dzieki za rade, klopot tylko w tym ze rano po tych 12 godzinach niejedzenia jakos ciezko mi sie biega.... ale sprobuje sie trzymac.
gigosik gratulacje wielkie :-) Jestem pelna podziwu. A nawet zazdrosna (wstyd sie przyznac do takich niecnych mysli :twisted: )
-
Gigosik, gratuluje tych 3 kilo. Zawsze cos do przodu. Trzymaj sie, kochana, dalej dzielnie.
Zawsze dopingujaca Cię
FLEUVE
-
Siema, misiaki!
Dzieki wszystkim za mile slowa.
Sloneczko, trzeba sie cieszyc takze, ze waga sie nie zwieksza(tfu, tfu, tfu) :wink: .
Kampari, mysle, ze najlepiej byloby wazyc sie jeden raz w tygodniu. Moim zdaniem... :wink:
Fleuve, wiesz, gdy bylam mala i babcia, ktora mieszka w drugim miescie, przyjezdzala do nas raz na kilka miesiecy, to bylam nadzwyczaj szczesliwa. Teraz te uczucie podobne, gdyz mnie odwiedzilas (sorki za takie porownanie :wink: ).
Wenusik, Kompleksiaro, nieladnie tak zostawiac nas samych. :( Tesknimy...
Zycze wszystkim wiecej cierpliwosci!
Agus :arrow: cmokasy