babssy: wiec trzymaj tak dalej :lol: i milej zabawy w gronie gosci :lol:
Wersja do druku
babssy: wiec trzymaj tak dalej :lol: i milej zabawy w gronie gosci :lol:
Cześć dziewczynki!!
Piszę choć padam już z nóg i jestem totalnie wykończona, ale musiałam do was zajrzeć, bo sie steskniłam.
Weekend spedzilam na uczelni od samioutkiego switu do poznego wieczora. W sobote dietke udalo sie przestrzec, niestety w niedziele totalnie ja zlamalam(chociaz nie przekroczylam na pewno 1000kcal), ale to nic bo dzisiaj znowu sie do niej stosuje :) I tak do końca-czyli do soboty. Czuję się troche lzejsza powiem Wam szczerze, ale tez oslabiona...
Na dodatek teraz cala zabiegana jestem. Wczoraj wieczorem moja mama pojechaa na pogotowie(od kilku dni miala cisnienie powyzej 200) Musiala zostac w szpitalu. Cholernie sie o nia boje :cry: I jestem tym wszystkim wykonczona, dzisiaj 2razy u niej bylam, gotowalam obiad, wyprawialam siostre do szkoly i zalatwialam inne sprawy. Teraz wiem ile ona w domu prac wykonuje. Kurcze, mam nadzieje ze sybko wyjdie z tego :cry: Nie dlatego, ze mam wiecvej roboty-bynajmniej :!: Po prostu sie o nia boje... Nienawidze szpitali, a gdy laduja w nim moi bliscy totalnie sie zalamuje :cry:
Buziaczki dziewczynki. Napiszcie co u Was, mam nadzieje ze lepiej sprawy stoja. Babssy kochana fajnie ze znajomi sa widzisz, a tak sie balas ze porzucisz dietke :) Pamietaj, z jakbys to zrobila to kopniaka bys dostala :wink: Do jutra dziewczynki, mam nadzieje ze jutro bedzie lepszy dzien
Alize-z mamusią napewno będzie dobrze. Ale nikt sie niecieszy jak bliscy są w szpitalu.
A kiedy ma wyjść??
A do obowiązków to sie przyzwyczajaj :wink: Ile chcesz być na mamy garnuszku :mrgreen:
Ja sama nieraz bym chciała znowu być...Czasami tylko oczywiście.Głównie jeśli chodzi o sprzątanie w kuchni,obiadki...,śniadanka...
Chyba zaraz do niej pójde na kawe.
Wczoraj jej szwy ściągali,bo sobie gózy z głowy wycinała. :roll: :|
Widze ze jak babssy bawi gosci to i post zamarl:).
Babssy, wracaj szybciutko. Trzeba zrobic tu porzadek,a i przy okazji pochalisz sie jak Ci idzie!
buzka!
tusia
siema koteczki moje kochane!
nom babssy bawi gosci i pomalu ma juz dosyc....imprezki,a na nich to juz morze wina wypilam,z jedzonkiem nienajgorzej,ale jeszcze troche i motywacji mi zabraknie.... :cry: :cry: :cry: dogadzam tym moim goscia,gotuje im smakolyki a sama slinie sie na ich widok :( bosz a do tego moj mezulek ma urodzinki dzisiaj,wiec smakolykow do oporu bedzie na stole.napiszcie mi cos motywujacego prosze,bo inaczej ....
bez was zgine!!!!
Alize nie przejmuj sie kochanie,z mama bedzie napewno wszystko dobrze.jestem z toba kotku i napisz jak najszybciej co u niej slychac.a jak dietka,opanowalas ja,pewnie schudlas?
Ja schudlam 2,5 kg :( ,tickerka nie ruszam narazie,malo ale nie liczylam na wiecej....idzie mi jak krew z nosa ta dietka :( no ale coz,goscie pojada to przejde na 50kacl :lol: dziennie to zjade w tydzien 20 kilo :lol: zajrze pozniej do was zeby nalykac sie motywacji.
TUSINKO fajnie ze zajrzalas do mnie,u mnie jak pisalam wyzej,chyba mam maly dolek,za duzo sie dzieje u mnie w domciu,jestem zmeczona tymi moimi goscmi, bardzo ich lubie,ale co za duzo to niezdrowo.praca,dom,obiad,wozenie wszedzie gosci,bo chcieli auto kupic,teraz zalatwienie tych wszystkich formalnosci zwiazanych z autem,bo juz kupili...bosz juz mam dosyc :cry: pozdrawiam was wszystkich i 3majcie za mnie kciuki prosze!!![/b]
hej babssy skąd ten dołek?? laska schudłaś prawie 3 kiloski to jest powód do radości :D przynajmniej ja się ciesze z tego :D jeszcze trochę i mnie przegonisz bo u mnie waga stoi w miejscu... ;) uszy do góry teraz jesteś moim guru :D bo nie wiem czy dałabym rade się oprzec pokusie... a winko dobrze wpływa na krążenie ;) i humor... :D trzymaj się twardo goście w końcu znikną :roll: a z okzji urodzin męża można w baardzo przyjemny sposób spalić troszke kalorii ;) i bez okazji też można :D
babssy: kto jak kto ale Ty niemozesz sie poddac wytrzymalas juz tyle wytrzymasz tez dzis :) Winko ma plusy i minusy a ty mysl o plusach :)
Jak juz pisala groodka sa sposoby na spalenie tego co zjadlas :lol: trzymaj sie i bedzie dobrze jak troche nagrzeszysz pozniej to odpokutujesz - dlugi spacer naprzyklad :)
Milej zabawy i niemartw sie tylko baw wkoncu to urodziny TZ :lol:
Trzymam kciuki i bedzie dobrze ...... buziak
jak fajnie ze jestescie ze mna nie tylko jak mam humorek ale tez jak mam DOLY :wink: odrazu mi lepiej jak wiem ze mam tu wsparcie,a tego wsparcia to potrzebuje ostatnio...uda sie napewno,wierze w to :)
Babssy: 3maj się i nie daj się :!: Groodka święte słowa napisała :D
Ja ostatnio rzadko zerkam na forum, mama dalej w szpitalu, cisnienie nie spada, dalej 200. masakra, ona jest wykonczona, oslabiona, ja nie potrafie jej pomoc. charuje calymi dniami, rano siostre do szkoly potem ciasto, zakupy, potem szpital, obiad 2razy (tacie osobno jak wroci z pracy, siostrze tez) potem sprzatanie, czasem jeszcze szpital i tak w kolko. Boje sie o mame...
Co do diety to dzis moj 12dzien. Schudlam rowno 2,5kg-wiec TYLE SAMO co Ty babssy. tez jestem zla, wszyscyu na 13stce zjezdzaja z 7-8kg a ja?? Ale to przeze mnie, bo naginalam, przeginalam i w ogole :oops: :evil: Ale...2,5kg na poczatek tez jest ok
Aaa...Fredziu jak tam na SB :?: Ja gdy oproznie od niedzielei lodowe z moich ulubionych chrupkich pieczyw, platkow i jgortow przylaczam sie do Ciebie :) Pomocny mi bedzie Twoj post gdzie zapisujesz mam nadzieje wciaz wszystko co zjadasz :wink:
Pa dzieweczki :wink:
alize jeśli mogę wtrącić sie to wiem co czujesz :) moja mama nie dawno miała ciśnienie 240/170 pani doktor powiedziała że mało kto da rade przeżyć tak wysokie... uszy do góry z tego mama z tego wyjdzie :) trzymaj się :)