heej, to ja Matka Polka Karmiąco Cierpiąca.
W sierpniu 2005 urodziąłm wyczekiwaną córkę.
Kiedy szłam rodzić, ważyłam 107 kilo
Potem z powodu kolek małej nie jadłam prawie neic oprócz bułek marchwi i indyka gotowanego. Szaybko schudłam do 82-85 kilo.
A teraz kiedy małej przeszły kolki, znów zaczęłam TYĆ, JEM JUZ NORMALNIE I TYJĘ TYJĘ W OCZACH, NA WADZE TEGO NIE WIDAĆ, ALE CIUCHY DO KTÓRYCH Z TAKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ CHUDŁAM STAJA SIE ZA MAŁE.
Heelp!
Moze z Waszą pomocą uda mi sie opanować.

A dzisiaj dzień zaczęłam cudnie dietetycznie kanapeczkami z sałata i ogórkiem, potem zrobiłam nmęzu racuchy( co ja sie oszukuję, jak jemu zrobie sama też zjem!) i zjadłam ich 8!
Głupia i gruba, ot co!
Wiem,zę karmiac nie wolno pzesadzać z odchudzaniem ale może macie swoje na to sposoby, zeby karmiąc schudnąć?