-
wlasnie przeczytalam i od razu przypomnialo mi sie ze na forum byl taki temat..
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a dla tych ktorych to nie przekonuje proponuje obejrzec REQUIEM DLA SNU
-
Na polskich bazarach i w internecie można kupić śmierć w błyszczącym opakowaniu z chińskimi napisami. To bardzo silne i bardzo niebezpieczne środki na odchudzanie przemycane z Dalekiego Wschodu. Po ich zażyciu można mieć zapaść albo udar mózgu!
- Niech nikt nie zażywa tych preparatów bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem, inaczej może się to skończyć tragedią - ostrzega prof. Jerzy Pałka z Akademii Medycznej w Białymstoku.
Preparaty LiDa i Maizitang kuszą, bo przy ich zażywaniu w ciągu tygodnia można schudnąć nawet do 10 kg. Działanie chińskich "ziół" zachwalają internauci handlujący nimi na aukcjach. Nikt nie mówi o tym, że już pierwszego dnia kuracji pojawiają się skutki uboczne: spocone dłonie, kołatanie serca, suchość w ustach i jadłowstręt. W skrajnych przypadkach preparat może doprowadzić do śmierci!
Składem LiDa zainteresowali się celnicy z Opola. W ubiegłym roku przechwycili przesyłkę z Hongkongu adresowaną do mieszkańca jednej z podopolskich wsi. Znaleźli aż 176 kg środków odchudzających. Leki miały trafić do Niemiec i tam prawdopodobnie zostałyby sprzedane na aukcji internetowej. Wartość przechwyconej przesyłki oszacowali na ponad 500 tys. zł. Tabletki miały w swym składzie sibutraminę działającą na organizm podobnie jak amfetamina! Sprawą zajmują się teraz policjanci. Laboranci z Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego w Opolu potwierdzili, że sibutramina to substancja o bardzo silnym działaniu. Wpływa na ośrodkowy układ nerwowy. Wszystkie leki zawierające sibutraminę - a w Polsce do użytku dopuszczone są dwa - dostępne są tylko na receptę i trzeba je brać pod ścisłą kontrolą lekarza.
- Suplementy diety aby trafić do obrotu muszą uzyskać zgodę Państwowego Zakładu Higieny, Głównego Inspektora Sanitarnego bądź Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Te chińskie preparaty nie mają takiego zezwolenia, nie są zarejestrowane w Polsce i dlatego ich obrót jest nielegalny - tłumaczy prof. Jerzy Pałka, dziekan Wydziału Farmaceutycznego Akademii Medycznej w Białymstoku.
Według Prawa Farmaceutycznego za obrót nielegalnymi preparatami grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Fragment z gazety "NOwy Dzień"
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
W Trójmieście pojawił się chiński preparat odchudzający, który jest groźny dla zdrowia i działa podobnie jak amfetamina. Pierwsza ofiara trafiła już na odtruwanie.
Film "Requiem dla snu" Darrena Aronofsky’ego pokazuje przemianę, jaką pod wpływem narkotyków przechodzą zwykli ludzie. Matka głównego bohatera marzy o zrzuceniu kilku zbędnych kilogramów, ale chcąc odchudzać się racjonalnie zwraca się o pomoc do lekarza. Ten zapisuje jej preparat na bazie amfetaminy. W efekcie kobieta rzeczywiście chudnie, ale ostatecznie traci rozum i trafia do szpitala psychiatrycznego. Niewykluczone, że lekarz zapisał jej preparat, który ostatnio pojawił się m.in w Trójmieście.
Sprawę kobiety, która chcąc się odchudzić zażywała chiński preparat o nazwie "Meizitang kapsułki" opisał Dziennik Bałtycki. Po "kuracji odchudzającej" kobieta trafiła najpierw do szpitala psychiatrycznego, a następnie na odział toksykologii gdańskiej Akademii Medycznej.
Gazeta dotarła także do innych kobiet, które zażywały ten preparat. Ich relacje są podobne do siebie: twierdzą, że środek rzeczywiście działa, ale trudno jest przestać go brać. - Schudłam ze 120 do 90 kg. - przyznaje pani Ewa. - Jest tylko pewien problem. Nie mogę przestać brać tych tabletek. Kupuję już co najmniej dwa opakowania na zapas i boję się, że zabraknie.
Część liczących na kurację odchudzającą kobiet odstawiła Meizitang już po kilku dniach. Powód: preparat wywoływał nieprzyjemne skutki uboczne. - Przestałam brać go już po dwóch dniach - mówiła Dziennikowi Bałtyckiemu pani Magda z Gdyni. - Bałam się, że umrę. Czułam, jakby mi serce wyskakiwało z piersi, miałam zawroty głowy.
Ogłoszenia o sprzedaży "cudownego" chińskiego preparatu na odchudzanie pojawiały się przede wszystkim w internecie, m.in. na łamach naszego portalu (po ujawnieniu szkodliwości preparatu natychmiast je usunęliśmy). Sprzedawca zapewniał w nich, że środek jest bezpieczny i posiada świadectwo jakości zdrowotnej środka spożywczego, wystawione przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Czy rzeczywiście chiński środek uzyskał takie świadectwo? Anna Obuchowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicz nej zaprzecza. - Meizitang nie posiada świadectwa lub atestu Głównego Inspektora Sanitarnego, jak również nie był zgłaszany i nie uzyskał świadectwa jakości zdrowotnej wystawionego przez organa Państwowej Inspekcji Sanitarnej woj. pomorskiego.
Meizitang zawiera m.in. ekstrakt z liści lotosu orzechodajnego, ekstrakt z kłącza żabieńca babki wodnej oraz ekstrakt z nasion strączńca. Wprowadzenie na rynek preparatów z tymi składnikami wymaga poddania go procedurze dotyczącej tzw. "nowej żywności". Ponieważ chiński preparat jej nie przeszedł, jego obecność na rynku jest nielegalna.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologicz na to nie jedyna instytucja, która walczy z obecnością chińskich kapsułek w Polsce. Izba Celna w Gdyni już dwukrotnie w tym roku zatrzymywała partie chińskiego specyfiku, który przypłynął na zamówienie dwóch osób, w tym jednej z naszego województwa. - W styczniu przypłynęło do nas z Chin 3,6 tys. kapsułek, zaś na początku maja sporo więcej, bo już ponad 9 tys. sztuk - informuje Jolanta Twardowska z Izby Celnej w Gdyni. - Powodem zatrzymania preparatu było to, że zawiera sibutraminę. Ten środek można przywozić do Polski, jednak żeby importować większe partie trzeba posiadać zezwolenie ministra zdrowia. Ponieważ żaden z importerów go nie posiadał, preparat zatrzymaliśmy, a sprawę zgłosiliśmy gdyńskiej policji.
-
Poczytajcie o tym CUDZIE.
-
totalny IDIOTYZM i tyle.
dla kilku kilogramow narazac zdrowie. PARANOJA....
Jesli nie podczas kuracji to kiedys napewno to odczujecie
moja kolezanka w czasie tej kuracji zachorowala na padaczke. badania ktore przeszla zdiagnozowaly ze pododem napadow padaczkowych było zatrucie chemiczne...
powodzenia pfy!
-
wczoraj oglądałam interwencje i własnie gadali o meizitang ze w tych tabletkach jest pochodna amfetaminy tak jak w tabletkach lida tez mozna je kupic na allegro... po prostu głupi sa ci co kupuja takie tabletki na aukcjacha nie w aptece!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki