MASAŻ BIUSTU
Postanowiłam podwiesić nowy post, żeby zawsze szybko i łatwo mozna było go znaleźć..
Masaż ten zalecała Pani Doktor Jadwiga Górnicka, ja odszukałam go w necie, potem sprawdziłam w ksiązce Pani Górnickiej (faktycznie tam jest - ja niedowiarek jestem ), no i na koniec, przetestowałam na sobie i co muszę stwierdzić: NAPRAWDĘ DZIAŁA!
Masaż ten nie powiększy biustu dziewczyny która zazwyczaj nosiła rozm. A i już z natury ma mały biust (bynajmniej tak dotąd się sprawdzało, chociaż próbowac zawsze mozna), jednak w przypadku utraty jędrności biutu przy odchudzaniu, po ciąży - jest on naprawdę skuteczny.
Sama schudłam ok. 26 kg, po drodzę parę mniejszych jo-jo i znowu chudnięcie także moja skóra i biusto sporo ucierpiały, ten masaz mi naprawdę pomógł... ale dosyć już gadania, każda z Was która ma naprawdę z tym problem i próbowała już wszystkiego i nic... to pewnie zdeterminowana spróbuje, a ja powiem, ze trzeba być cierpliwym, zawziętym ale naprawdę dla tych efektów warto!
Poniżej opis, który parę lat temu znalazłam w necie:
"Masaż ten trafił do mnie kilka lat temu, jako jedna z bardzo starych, naturalnych technik ludowych, opisanych w pewnej amerykańskiej publikacji. Początkowo, odnosiłam się do niego z wielką rezerwą i zdaje się, że minęły ok. dwa lata zanim zdobyłam się, by go wypróbować. Później, już w trakcie stosowania, natknęłam się na niego w „Aptece Natury” Jadwigi Górnickiej, która opisywała go jako jeden z elementów masażu Siatsu.
Masaż możesz stosować sama, lub przyjąć pomoc partnera.
Jeśli masujesz się sama, możesz masować obie piersi na raz, lub każdą z osobna, nie ma to znaczenia.
Jeśli masuje cię partner, najwygodniej będzie ci położyć się na plecach. Pozwól mu usiąść na tobie „okrakiem”, i wymasować biust obiema rękoma na raz. Dla większości kobiet jest to bardzo przyjemne i podniecające. Masaż może więc, być dobrym pretekstem, dla zwrócenia uwagi na zapotrzebowanie na tego rodzaju pieszczoty. Poza tym, kiedy masuje nas partner pobudzenie gruczołu piersi następuje o wiele szybciej i intensywniej. Zapewne wydzielają się wtedy intensywniej pewne kobiece hormony, „budzące” piersi.
Piersi masuje się kolistymi ruchami 100-300 kółek, na każdą pierś. Prawą zgodnie ze wskazówkami zegara (dla patrzącego zna przeciwka), lewą przeciwnie do ruchu wskazówek zegara :
Partnerowi najwygodniej będzie położyć dłonie na piersiach i lekko ugnieść. Nie odrywając dłoni od skóry, powinien masować w odpowiednim dla was obojga tempie, wykonując kółka. Ucisk powinien być na tyle silny, by poruszyć lekko piersi z „ich posad”, ale na tyle delikatny, by było przyjemnie, a nie boleśnie.
Jeśli masujesz sama, możesz to robić w odpowiednim dla ciebie tempie: wolno lub szybko. Możesz położyć na piersi całą dłoń, aby ją przykryć, lub masować ją opuszkami palców. Możesz nie odrywać dłoni od skóry, lub lekko ją po niej przesuwać, chodzi o to, by wzbudzić gruczoł do działania, pamiętaj jednak, że skóra na piersiach jest bardzo delikatna i możesz ją rozciągnąć zbyt intensywnymi ruchami,( szczególnie, trzeba uważać na ruchy w dół). Dlatego najlepiej stosować tzw. masaż gniotący.
Możesz masować każdą pierś osobno,
lub obie naraz.
Ogólnie rzecz biorąc, uciskanie gruczołów dokrewnych powoduje, iż wzmaga się i utrzymuje ich aktywność. Można w ten sposób poprawić urodę i przedłużyć młodość. W młodości bowiem i w okresie dojrzewania wydzielanie dokrewne jest największe. Starość natomiast zaczyna się od zahamowania tego wydzielania. Trzeba jednak uważać na chore gruczoły i w takich przypadkach nie stosować masaży bez uprzednich konsultacji z lekarzem . Zupełnie nie wiem jak to jest np. z chorą tarczycą. Przy jakichkolwiek zmianach w piersiach jest to zabronione. (Polecam natomiast wtedy zabiegi bioenergoterapii i Reiki, choć najlepiej oczywiście stosować te zabiegi łącznie z leczeniem medycznym.)
Jadwiga Górnicka proponuje dla zwiększenia efektu powiększenia piersi masować też:
gruczoł tarczycy, (ja stosowałam tylko masaż piersi)
przedłużenie potyliczne,
ramiona i obszar miedzy łopatkami.
Nie napisała jednak ile dokładnie razy masować (uciskać) te miejsca.
W innym miejscu (o przeciwdziałaniu oziębłości kobiet) radziła , aby uciskać owe cztery miejsca na gruczole tarczycy: 5 razy po 2 sekundy po jednej stronie, to samo powtórzyć z drugiej strony, i taką serie powtórzyć 3 razy (w sumie 15 razy na każdą stronę szyi).
Ja do tej pory stosowałam jedynie masaż piersiale być może skuszę się też na te pozostałe."
Wkleję tu wypowiedź dziewczyny, Kasi, która to mnie namówiła na ten masaż za co bardzo jej jestem wdzięczna..
Mam 35 lat, urodziłam 2 dzieci, które karmiłam piersią. Drugie dziecko karmiłam 2 lata i z piersi zostały mi tylko puste, mięciutkie, rozlazłe woreczki naznaczone podłuznymi paseczkami rozstępów, które mogłam zawinąć w pół. Od jakiegoś czasu , 10 lat po karmieniu zaczęłam stosować masaże, i teraz mój biust wygląda ładniej niż przed porodem, a dodam, że jako nastolatka byłam z niego bardzo dumna.
To naprawdę działa!!! Trzeba tylko masować regularnie!!! 100-300 razy na każdą pierś. Najbardziej , gdy masuje partner! Myślę , ze pobudza się w ten sposób gruczoły odpowiadające za wzrost i wypełnienie naszych piersi.
Piersi zawsze będą wieksze przed miesiączka niz po niej, ale jeśli masujemy regularnie, i tak będą sukcesywnie rosły. Ja masuję juz teraz tylko od czasu do czasu, a i tak są jak dwie piękne półkule, bez porównania do tego, co wisiało mi przed 2 laty. Przedtem nosiłam miseczkę B, teraz mam wylewne C. Czasami przed miesiączką, ładnie wyglądają nawet w D , bardzo seksownie i młodo.
Kiedy piersi urosły i odzyskały swój młodzieńczy wygląd ,przestały oczywiście być widoczne te okropne rozstępy, nie ma po nich śladu.
No ile jeszcze mogę zapewniać , że to działa? Potrzeba tylko cierpliwości na początek, bo być może, że proces rozbudzenia "śpiących" piersi może potrwać ok. 3 miesiecy. Potem juz idzie, ale pamietajcie o regularności!!!
Dziewczyny , no przecież za takie masaże się płaci!!! Nie macie zamozaparcia, zeby zrobić coś dla siebie?!...dostałam setki listów z prośbą o masaż, dlatego postanowiłam umieścić go na zaprzyjaźnionej stronie internetowej.
Z komentarzy wynika, iż najskuteczniej i prawie w każdym wypadku działa on w przypadku ujędrnienia piersi, które straciły na swojej urodzie z powodu karmienia, lub odchudzania. Pamiętajcie jednak o tym, że po miesiączce piersi znowu trochę zmaleją, trzeba więc kontynuować.
Jeśli chodzi o oczekiwania młodych dziewcząt, co do powiększenia jędrnych, ale małych piersi, to tutaj spotkałam się z wieloma zawiedzionymi. Być może mają zbyt wielkie wymagania, być może jednak nie na wszystkie to działa. Na pewno trudno jest oczekiwać, ze masaż ten powiększy piersi bardziej niż o jeden numer (rocznie), choć i takie wypadki się zdarzały. Trzeba jednak pamiętać, ze jest to metoda naturalna, która nie przeciwstawia się naturze, a ją jedynie wspiera.
Bezwzględnie trzeba pamiętać o delikatności i umiarze. Nie wolno stosować go przy jakichkolwiek zmianach w piersiach.
Tak więc do masowania dziewczynki
Zakładki