a moze wogóle nic? jak myslicie, moja waga zatrzymała sie trwa to już półtora tygodnia, zastanawiam sie czy moze nie zaczać brać jakiś wspomagaczy? kiedys byłam przeciwna, ale skoro mozna łatwiej chudnąć?
co polecacie?
a moze wogóle nic? jak myslicie, moja waga zatrzymała sie trwa to już półtora tygodnia, zastanawiam sie czy moze nie zaczać brać jakiś wspomagaczy? kiedys byłam przeciwna, ale skoro mozna łatwiej chudnąć?
co polecacie?
Takich wątków jest bardzo dużo, każda z nas ma przestuj ale to minie. Pamiętasj tylko o diecie i ćwiczeniach. Nie radzę brać wspomagacze, rozlegulowywują przemianę materii a kilogramy które utracisz szybko wrócą.
KURCZĘ !!!!!!! zgubiłaś TYLE kg i chcesz chemię stosowac ???? TYLE przepędziłaś gdzie pieprz rośnie, a przestojowi się poddasz ??? NIE WIERZĘ !!!Zamieszczone przez laluniaa
poczekaj ... samemu to zrzucić to :
- prawdziwe wyzwanie
- większa satysfakcja
- zdrowiej
- TRWALEJ ... czyli mniejsze prawdopodobieństwo jo-jo bo jak sama widzisz, następuje REWOLUCJA twojej przemiany materii !!!!!
BARDZO mocno tzrymam kciuki
Hej, taka stara forumowiczka i taka nieodporna? U mnie stała waga prawie miesiąc Wszystkie dziewczyny przez to przechodzą, im mniej kilosków tym trudniej. Ale jaka satysfakcja, przeciez oprócz chudnięcia mamy na celu zdrowy styl życia.
Nie łykaj nic, bo potem będziesz brzydka, stara i gruba :P :P
pa, trzymamy za Ciebie wszystkie
Zgadzam się w całej rozciągłości z przedmówczyniami Nie ma sensu paskudzić sobie w organiźmie, a przestoje wagi rzecz noramlna-mój też trwa już ponad tydzień, ale sobie powiedziałam, że się nie dam Zobaczymy kto kogo weżmie-przestój mnie czy ja przestój,haha.
Dziękuję
jestescie naprawdę kochane,
ewka~
wiem, że każdy ma przestój wagi... pewnie masz rację, ze te wspomagacze burzą przemianę materii...
soszki,
nie poddam się!, chciałam tylko troszke sobie pomóc
dzięki za bardzo miłe słowa...
Puma33,
właśnie o to chodzi, ze juz tu prawie mieszkam, a juz napewno codziennie jestem od połowy marca, ta dieta przejęła kontrolę nad moim życiem...
Nie mogę sobie uswiadomić, ze to nie dieta, a "inne" jedzenie, cały czas liczę godziny między posiłkami i zastanawiam sie co i jak jesć...
origa,
mam nadzieję, że Ty również sie nie poddasz
przecież nie mozemy sie poddać... tylko czasami jest ciezko... jak liczyłam na poczatku, to do połowy lipca powinnam osiagnąć cel, ale przez te przestoje moze na początku sierpnia mi sie to dopiero uda...
ale moge sie pochwalić, ze dziś ważę kg mniej
ciekawe kiedy następny, normalnie w niedzielę, czy moze za tydzień, bo chyba nie za półtora
dzięki dziewczyny, ze jesteście
buziaki
Zakładki