qwerq
Ale mnie rozsmieszylas:P
Mam całkiem odwrotnie niz ty!
Pierwszy etam IMO jest pyszny! Nie moglam sie doczekac az bedzie pora herbatki.
Drugi to chyba jak ktos lubi owocowe herbaty. Ja nie bardzo, ale herbacia moze byc.
Trzeci etap jest bleeee. ble.... bleeee. Wypilam dwie a reszta lezy. No nie moge sie przelamac. Ohydna jest:P
A nie wiem czy działała bo stosowalam ja z dieta, wiec to chyba ogolna zasluga byla nie tylko herabty...