wiecie co, doszłam do wniosku, że po tym moim "mądrym" odchudzaniu narobiłam szkody swojemu organizmowi. Po pierwsze - brak okresu, ale się leczę po drugie - kończyny czasami miewam zimne, na szczęście już nie zawsze też myślałam, że moge mieć anemię, ale zrobiłam sobie wszystkie badania i nic!!! Nawet krążenie mam w normie!!! Ogólne badanie krwi w porządku, cukrzycy nie mam, no tylko po tym obżarstwie mam podwyższony cholesterol hormony też w normie, a pani endokrynolog mi powiedziała, że brak okresu może byc spowodowany zmianami zależącymi od...mózgu!!! nie wiem, co miała na myśli. wiem, że NIE WARTO było się w taki sposób (1000 kcal) odchudzać, skoro teraz znów przytyłam, a okresu jak nie było tak nie ma, no i czasami te lodowate kończyny...ale odkąd przytyłam, znow zaczęłam się więcej pocić, bo: po odchudzaniu wcale sie nie pociłam, nawet podczas ćwiczeń