-
Moje przytycie było winą moją. Jadłam w nocy, codziennie wręcz pożerałam góry słodyczy i pieczywa- a to chyba najgorsze co może być. Więc moja Droga, nie masz się czego obawiać. Jeśli nawet dojdziesz krokami do 1500kcal to gwarantuję Ci, że 2-3kg przytyjesz i bedziesz cały czas tyle ważyć- oczywiście jeśli będziesz zachowywać odpowiednią dietę.
A ja wielkie odchudzanie zaczęłam dziś:)
Dziś mam podać swoje wymiary, czy mogę w sobotę, bo wtedy mam spotkanie z wagą:P
-
Jak myslicie, uda mi sie zrzucic 10 kilo do konca kwietnia ? Czy nie bardzo ? A tak poza tym wlasnie zjadlam obiad i jestem zla na siebie, bo za duzo :evil: Swoje wymiary podam za tydzien, bo dzis rano sie wazylam i obiecalam sobie, ze nastepny raz sie zawze dopiero za tydzien...(ciekawe czy wytrzymam)
-
Sandra, to Ty za tydzien waga i wymiary,
Seema (jak masz na imie?) juz dzis podala,
a ja w sobote:)
Dziewczyny, musi nam sie udac! To moja ostatnia szansa...
Ja do konca kwietnia chciałabym ważyć tak na prawdę 56kg i nie wiem czy to jest wykonalne...Zobaczymy...
-
Natalia :) dla znajomych Nati <lol>
-
Sandra 10 kg w przeciagu jakis 5 tyg. Wszytsko jest mozliwe :) Tylko wiesz ze to wszystko ma byc rozsadne, no ja pozniej znowu powtorzy ci sie sytuacja i bedzie jojo ... <tfu tfu> . ja musze do 10 czerwca wazyc 52 kg bo idem na wesele a mam juz upatrzona zajefajna sukienke, a musze do niej byc szczupla :)
Na koniec dnia mowimy sobie co zjadlysmy i to weryfikujemy i jak cos opieprzamy sie :P
co wy na to ????? :)
-
bede probowac zgubic te 10 kiloskow do konca kiwietnia, ale cienko to widze, bo ja straszny len jestem i mi sie cwiczyc nie chce zbytnio :oops: a jak bede mocno ograniczac jedzenie to wlasnie bedzie potem jo-jo :? w zeszlym roku stosowalam kopenhaska i teraz coraz czesciej tez mi chodzi ona po glowie...
Jasne, wieczorem bedziemy sie spowiadac z grzeszkow :wink: hehe
-
-
ja tak samo mysle o kopenhaskiej ... tylko kurcze ja nie nawidze szpinaku i ciezko bedzie .... :( a nie mozna niczym zamieniac, ani przyprawiac :(
-
court, no 1500 juz tuż tuż. no ale trzymac caly czas te 1500?
ally900, obecnie za mało
-
jakby co to ja Iza jestem:) dla przyjaciół też Iza:)
Wiem Kobietki, że mam dziwną prośbę do Was, ale ja w sumie nigdy nie stosowałam diety kopenhaskiej, czy innej:) Jedyna znana mi to 1000kcal:D Więc jakbyście mogły to przybliżcie mi coś o tym, bo nie chce mi sie szukać w wyszukiwarkach:) A szpinak lubię- przynajmniej taki co mama zawsze robiła, ale podejrzewam, że to nie o takim mowa;)
Qwerq, dojdz do 1500 i bądz na niej jakiś czas np.miesiąc i obserwuj swoje ciało i wagę. Jeśli wszytsko będzie w normie to zwiększaj, ale powolutku... Co miesiąc 100- wszytsko zależy od Twojego organizmu, bo jak podejrzewam, jest on przyzwyczajony do maleńkich ilości kalorii, więc trzeba go nauczyć, że może dużo jeść i nie tyć:)