-
No to jedz do tego 1200 kcal (1000 raczej nie, bo dużo ćwiczysz), zrezygnuj z tzw złych węglowodanów przerzucając się na dobre (pieczywo pełnoziarniste lub Wasa, ryż dziki lub brązowy, makaron razowy, wszelkiego rodzaju ziarna, nawet orzechy), jedz kurczaka, indyka, wołowinę (ta ostatnia zawiera dużo naturalnej L-karnityny, która pomaga spalac tłuszcz), dużo warzyw, mniej owoców (ale nie tylko je ), pij 2 litry wody dziennie, herbatę zieloną (pomaga oczyścić organizm), nabiał - jaja, sery, kefiry (odtruwaja org), jogurty ale te mniej słodkie, ryby (tu z kolei najtłustsze, nie przejmuj sie kaloriami, bo zawierają kwasy tłuszczowe omega-3 bardzo potrzebne w odchudzaniu). I więcej optymizmu
-
schudnąć to może schudniesz rozga ale pomyślmy teraz ile można potem przytyć? jak byłam w twoim wieku tez miałam takie głupie pomysły i może dlatego teraz tyle ważę ale z czasem zmądrzałam... pozdrawiam i postawiłam na 1000 : wolniej ale skutecniej
-
Zgodze się z Wami, lepiej chudnąć wolniej z mniejszym ryzykiem efektu jo-jo
-
w sumie jojo nawet nie jest tym, co najgorsze moze cie spotkac. tez mialam takie pomysly, od konca podstawowki do matury kilka takich dietek, typu 1 jablko dziennie... z tego tylko rozstepy, a co najgorsze, parszywe problemy z hormonami! naprawde zadna przyjemnosc...
-
no spox wracam na tysiaka a zamiescilam pytania bo slyszlam takie rzeczy qurde moze sie uda schudnac do 58 zobaczymy choc bedzie trudno do wielkanocy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki