Wątek: Coś ciężko mi idzie :(

Odchudzam się od około 3 tygodni, prze zpierwszy tydzień zjechałam 4 kg,
czyli bardzo dużo (dziwne) a teraz waga się utrzymuję i nie spada
Robi dietę 1000 kcal, raz w tygodniu coś słodkiego i po
18 nic nie jem.
Zastanawiam się, czy mogę zrobić dzień na wodzie przy tej diecie,
która robię?

Maggie ale po co. 1000kcal to i tak mało.

I chyba swoje schudłas 4 kg w 3 tygodnie to jest duzo. Daj organizmowi odpocząć, musi dojśc do siebie i znów zacznie chudnąć.

Pozdrawiam

Agalicht,
Maggie80 schudla 4 kg w pierwszym tygodniu, a nie w ciagu 3.

Ja mam podobny problem do zalozycielki tematu. Tyle, ze ja schudlam tylko 2 kg i to w ciagu 3-4 tyg. A od owych 3 tyg nic juz nie chudne. Czasami nawet na wadze mam 1 kg wiecej. Jesli chodzi o jedzenie to jem tak samo i wierzcie mi, zasady odchudzania i zdrowego jedzenia znam i stosuje. Wiec czemu waga stoi?
Grr, czasami mam ochote rzucic to w cholere i zjesc sobie wafelka, ale...jakos nie moge go zjesc :P

To normalne, ze w pierwszym tygodniu schudłaś 4 kg, bo zawsze na poczatku kazdego odchudzania organizm sie wpierw odwadnia, a dopiero pozniej zachodzi prawdziwe spalanie tłuszczu... trzeba cierpliwie czekac, niedługo waga sie pewnie ruszy

Mam nadzieję, że sie ruszy dodatkowo ćwiczę codziennie,
więc tym bardziej mnie dziwi, że waga stoi
jem wszystko ale licze kalorie, aby nie przekroczyć 1000 kcal.
Myślę, że jestem nie cierpliwa

dzisiaj na praktykach pani doktor bardzo fajnie przedstawila nam jak mechanizm dziala na glodowki...

wyobraz sobie ze dostajesz karte kredytowa z nieograniczonym limitem do konca zycia? co kupujesz?

wyobraz sobie ze dostajesz taka karte tylko na jeden dzien? co kupujesz?

i tak dziala nasz organizm - jak wie ze moze zdarzyc sie dzien glodowkowy to je na zapas zwalnia sie metabolizm a poza tym odkladaja sie zlogi w pecherzyku zolciowym

No i waga się ruszyła... wolno ale przynajmniej wiem, że zdrowo

pozdrawiam Was

Gratulacje Maggie, widziesz nie trzeba było się tak martwić :P Będzie dobrze!!! Powodzenia w odchudzaniu!!!

kurcze, ja nie wiem, ze mna tez cos jest nie tak...
wczoreaj rano ważyłam 63,7. Dzisiaj wchoze na wage, patrze- 64,5 , a nic nadzwyczajnego nie zjadłam, ani nie przekroczyłam limitu kalorii...
co jest ?