ermenel tak wiem czytalam wlasnie ze jak sie cos tam doda albo czegos nie zje to zaraz caly efekt ginie ..ale powiem Ci szczerze ze ja nie wierze w to ze ta dieta jest taka cudowna ,ze po jej stosowaniu nie tyjesz i w ogole.. wiadomo ze sie przytyje jesli powroci sie do dawnego jedzenia bo przeciez organizm najpierw nie wie co sie dzieje zabiera sie mu wieksza czesc kalorii ktore dostawal codziennie to musi brac z zapasow.. schudnie.. a pozniej co po dietce powraca sie do normalnego jedzonka to bidny nasz organizm bedzie robil zapasy i tak sie przytyje jeszcze wiecej hehe.. jednak postanowilam sprubowac tej diety bo juz nic nie przychodzilo mi do glowy, pozatym nigdy w zyciu nie bylam na diecie!! Zawsze jak juz chudlam to poprzez sport oczywiscie nadal cwicze 1 h dziennie noi duzo spaceruje.. Ja staram sie trzymac tej diety no ale ze wzgledu na to ze moji rodzice o tym nic nie wiedza (ojoj) mam troche to skomplikowane bo musze obiady wywalac do smieci ..albo dawac psu a tak to zawsze udaje ze sobie cos tam robie bo jestem jeszcze glodna hehe a ta ryba w 5-tym dniu to mi nie przejdzie zjem sobie cos innego.. o i nie mam marchewki na rano i co tu zrobic? jablko wsune i juz.. Zmieniam sobie tą dieta czasem cos dodam ale to w sumie bylo w 2 dniu tylko .Juz nie czuje sie taka slaba.. Jedno mnie cieszy!!!!!! NIE JEM SLODYCZY a nie moglam sie opszec to bylo jak nalog poprostu nie do zwalczenia a tutaj jak sie zaparlam to zero slodyczy chociaz w domu czekolad i ciastek nie brakuje daje radee .. robie diete do 11 dnia (dluzej nie moge bo siostra wraca i bedzie lipka ) ale to nic mam nadzieje ze cos schudne i odrazu nie rzuce sie na jedzenie.. bede stopniowo i powolutku dodawac kalorie ..a slodycze?? moze zapomne o nich na zawsze..ale gorzej z piwskiem a zreszta zobaczymy jak narazie to mam dopiero!! 1 cm mniej w pasie :// w tylku nic...(a o niego mi chodzi (((((()