znalazłam taki fragment artykułu

"Większa aktywność w czasie zbliżenia powoduje zwiększone spalanie kalorii, a więc chudnięcie. Fachowcy obliczyli, że skomplikowany, długotrwały seks wymagający zmian pozycji oznacza spalenie około 600 kcal, tyle co godzinna jazda rowerem po wertepach, albo wspinanie się pod górkę. Ale ludzie, którzy nie zaliczają się do łóżkowych wyczynowców też mają okazję dodatkowego spalania. Pocałunek oznacza utratę 12 kalorii, kwadrans pieszczot to 70 kcal. Zaś sam stosunek, zależnie od tego jak długo trwa, wymaga dodatkowych 200-400 kcal."