-
Dziewczyny... stało się coś strasznego... zawaliłam diete aaa za dużo zjadłam :( zabije sie... a już był prawie tydzień!! znów wszystko od nowa. jak tak dalej bedzie to nigdy nie schudne!! zróbcie coś ;(
no własnie, ja cały czas czekam aż court w końcu przyjedzie do wrocławia :P
-
no nie łądnie nie łądnie;P ale jeden dzien to jeszcze nie tak zle;P kazdemu zdarza sie troche zawalic, ale bedzie dobrze:D najwazniejsze zeby z tego powodu nie zalamac sie i odpuscic diety:D
-
Lauri, aj to odmierzam czas a Ty co kombinujesz:D Bo nie bedzie ani tatuaza ani kolczyka pepku, bo na faldeczce tluszczu brzydko wyglada:P Nie no... jesli od jutra przykazaniowo wrocisz do diety to swiat sie nie zawali, a bedzie wrecz dobrze. Kazdy dzien diety to sukces- dzis go nie bylo, ale mamy nadzieje, ze jutro bedzie podwojny, bo mi zawsze jak opuszcze diete zdarza sie cos takiego jak trans, keidy to 2-3dnieta idzie spac...ale Ty nie daj sie:)
-
Wiem, wiem, przepraszam, nie chciałam, ale to było silniejsze odemnie :( Od jutra wracam! Dzisiaj to była chwilowa niedyspozycja psychiczna, ale jutro jest jak Pan Bóg przykazał :P 1000 i ani kalorii więcej. Możesz mnie trzymać za słowo, jeśli odpuszczę w ciągu następnych 2 tygodni to mozesz przyjechać i mi nakopać :D
-
i osobiscie przebije Ci ten pepek, a tatuaz bedziesz miala na twarzy...wzor: podeszwa od buta;) Trzymam za Ciebei kciuki, a jesli dzis ja wytrzymam to bedzie cud:P
-
wytrzymacie laski wytrzymacie:D tzn wszsytkie wytrzymamy bo chcemy byc szczuplutkie:D takze nie mozemy sie poddawac:D od jutra bierzmy sei ostrzej i wiecej cwiczymy:D ja postanowilam od jutra cwiczyc nozki zeby jakos wygladac w tej miniowce:/ mam 2 tygodnie na poprawienie ich kształtu;P uda sie? no a teraz lece spac bo strasznie zmeczona dzis jestem. trzymajcie sie do jutra<papa>;*
-
Taka kara mi pasuje :D
Musisz wytrzymać, musisz! Wystarczy że ja dałam plame, jeszcze by brakowało tego żebyś ty zrobiła to samo... nie nie nie!
Uda ci sie grubasek:) kup jeszcze balsamik i bedzie ok :D
-
Tak wczesnie spac to ja jeszcze nigdy nie szlam:)
Ja juz sie wykapalam, zaraz wysuje wlosy i sie przed tv niemieckiego poucze, poszukam butow na necie fajnych i poflirtuje z chlopakami:P
Jasne, ze nie dam plamy...Ucze sie w koncu na bledach innych- tak wygodniej, Lauri;)
-
Haha wolałabym zeby to nie były moje błędy, ale trudno. Jakoś to przezyję :P ja jeszcze nie gotowa do spania :D żadnego flirtowania, tylko do nauki! hehe musisz zdac maturę pięknie :)
-
Albo stracilam ochote na flirtowanie- faceci to...nei chce uzywac neicenzuralnych slow:]
Lauri, o ile sobei dobrze przypominam to kilka dni temu Ty uczylas sie na moich bledach:P A ta odmana jest korzystna dla mnie, szkoda, ze nei dla Ciebie
-
Świnie?:D
No prawda. To teraz twoja kolej, etraz ja sie bede uczyć na twoich :P heh, żartuje oczywiście nie zyczę ci tego :) tatuaż czeka :P
-
Pozostanmy przy wersji, ze nei bedzie juz zadnego bledu:) I tak chyba bedzie najlepiej:P Nie jedz juz, bo bedziesz miala jutro dolegliwosci w wc:P
-
O tak, żadnego ani najmniejszego błędu! Bedziemy teraz idealne :P
Spokojnie, nie jadłam już od 3 godzin :D Przynajmniej dobre i to.
-
To chwała Tobie:) Bo ja jak zaczne jeść to jem do później nocy...ale nie zaczynam:)
-
I ani mi sie waż :) ja jesć zaczełam wczesnie, dlatego w miare wczesnie skonczyłam :P gorzej gdybym teraz zaczela. to by była masakra. wole o tym nie myśleć. no nic, było minęlo, teraz trzeba wracać do rutyny :D
-
Rutyna straszne, ale trzeba przeżyć. Pamiętaj, że wiekszość mamy już za sobą, przed nami jeszcze jeden krok do piękności, ale chyba najtrudniejszy.
-
Masz racje. Zostało pare kilo, i to jest najstraszniejsze. Jakoś tamte kilogramy poszły tak o, bez wysiłku, nawet sie o to nie starałam za bardzo! Jadłam normalnie, wszystko, tylko ze troche mniej. Wcale sie nie odchudzałam, samo tak wyszło. A teraz co? 1000 kcal i dupa. Nie chudne.
-
No właśnie.. Ja chyba teraz wyznacze sobei jedną parę spodni, które będe zakładać raz w tygodniu i może coś będzie widać;)
-
m zostaly juz tylko 3kg i to chyba najgorszy okres w diecie. trudnije sie juz chudnie i optymizm jest juz mniejszy:/ no ale nie mozna sie poddawac! trzeba walzy dalej
-
Mi teoretycznie zostało 6 kilo, ale to w sumie dużo... Żebra na dekolcie zaczynają mi wystawać :/ A z ud nie chce schodzić, cholera.
A te spodnie mają być za duże czy za małe?:D Ja już się mieszczę w rozmiar spodni 36. Pamiętam czasy, kiedy nosiłam 42... Jejku w życiu bym nie chciałam do tego wracać.
-
moj najwiekszy rozmiar to byl 40 a teraz 38/36 a co do ud to je chyba najtrudniej odchudzic;( ale od dzis zaczynam cwiczyc nozki ( w koncu musze jakos wygladac w tej miniowce;P)
-
Ja właśnie mam też mocne postanowienie ćwiczenia. Codziennie rower! I nie ma że mi sie nie chce. To bedzie trudne, bo ja potrzebuje dużego kopa żeby zacząć ćwiczyć. No, ale wczoraj np. zrobiłam 200 brzuszków. I mam zamiar je robic codziennie.
Śniadane -> 150 kcal. za kare za wczoraj.
-
Ja całe szczęście chudne równomiernie, chociaż jak narazie to wogóle nei chudne:P I jeszcze wagi nie kupilam:/
Ja zauważyłam u siebie, że jak sie najem dużo i kalorycznie to przez ten dzień i w kolejny czuję się jakbym była o 10kg cięższa. To jest straszne uczucie.
Dziewczyny, kobieta musi mieć czym oddychać i czym machać, więc bioderka i biust jak najbardziej wskazany;) Ale prawda jest taka, ze ja wole nie być zbyt mocno obdarowana przez naturę;)
Mój największy rozmiar to przyciasnawa 40, a teraz.. S/M, jeansy 27;)
-
tez mam dzisny rozmiaru 27:D a bluzeczki xs;P a co do diety to jestem juz po snaidanku i zjadlam serek wiejski czyli 202kcal:D a cwiczenia to mi tez trudno sie do nich zabrac, ale coz trzeba;P na rower na razie nei pojde bo jestem ejszcze chora a zreszta wieje strasznie, ale na szzescie mam rowerek stacjonarny i na nim sobie pojezdze;P
-
Mi się ogólnie nic nie chce ostatnio jak już wiecie, ale może dziś się zmuszę i poświczę trochę;) U mnie tragedia na dworze, ciemno w domu, zachmurzone całe niebo...typowo barowa pogoda;)
No ja bluzki to mam M:P Wię trochę sie rozmiarami róźnimy. A ze spodni 27 to mi boczki wystaja troche:/
-
Uff, dobrze że ja boczków nie mam. Przynajmniej tyle.
Ja własnie chudne tak dziwnie... Najpierw z tąd, potem z tamtąd.. buu.
Też mam spodnie 27 :D A bluzki to S, czasem XS. Zależy od sklepu.
Szkoda że ja nie mam stacjonarnego rowerka, łatwiej by było mi sie zmobilizować.
Ehh paskudnie sie czuje po wczoraj. Ciągle mi sie wydaje ze to żarcie nie chce sie strawić. Boshe, już nigdy nie zrobie mojego żołądkowi takiej krzywdy. Never ever :D
Pogoda u mnie też ponura. Chmury i wygląda jakby mialo zaraz zacząc padać.
-
a u mnie niebo jest blekitne nawet ale tak strasznie wiejee ze az sie nie chce na dwo wychodzic;P
a co do boczkow to ja niestety je mam;( no ale walcze z nimi walcze i na razie nie jest zle bo troche sie zmiejszyly:D
-
Boczki niestety są moją zmoą, ale fakt jest ejden- im mniej tłuszczu tym mniejsze boczki, więc niedługo zostaną skorygowane:P
-
ja bym dala wszystko za zgrabne nogi i brak boczków;( ale niestety do tego potrzebne sa systematyczne cwiczenia i wytrzymalosc a z tym to u mnie krucho;P ale nie ma dobrze jak trzeba to trzeba;P
-
U mnie tez z samodyscypliną strasznie krucho, no ale nic na to już nei poradze, że jestem paskudnym leniuchem. Jak schdniemu to spodnie automatycznie zrobią się luźniejsze i boczki wpadną w spodnie:P
-
a no az wstyd sie przyznac ale leniuchy jestesmy;P no ale nie poddamy sie i zrzucimy te boczki;P
-
Bo tylko okropne lenie stosują diete 1000kcal! Inni jedzą więcej i do tego ćwiczą i chudną, a my zeby schudnąć musimy jesc mniej. Hehe ale juz wole to niż ćwiczenia...
Wy walczcie z boczkami a ja z nogami :D Uda sie, jestem pewna. My mamy nie dac rady?
Zaraz obiad -> bigos.
-
ja z nogami tez walcze, ale co ma sie nie udac, musi sie udac nie ma innej opcji;P a ja mam kotleciki mielone na obiad;P
-
Smacznego :)
Ja po obiadku mam 500. troche malo, ale wczoraj była zbrodnia to dziś bedzie kara.
Mama sie wkurza :/ Ciagle sie czepia ze nie jem masła! Mówię jej że zaczne jesć jak skoncze diete, bo masło ma za dużo kalorii, a ona że przez to bede miała problemy ze wzrokiem;/ grr przeciez nic sie nie stanie jak przez pare miesiecy przestane je jesc. albo przed chwilą sie czepiła ze zjadłam za mało bigosu (a było go 250g) wcale nie było mało. aha i jeszcze to, ze nie wzielam do tego chleba. masakra... i w dodatku mówi mi ze mam obsesje, bo nie zjem niczego dopóki nie dowiem sie ile mam kalorii i ile waży. no ale co mam poradzic, jak sie jest na diecie to inaczej sie nie da. i uważa dodatkowo że na pewno bede chora przez to wszystko:| co za kobieta...
-
jakbym moja mame slyszala:/ ostatnio mnie tak strasznie sprawdza ze zwariowac idzie:/ no ale coz martwia sie o nas i tyle
-
Uff dobrze że nie tylko ja mam taki problem...
Ale bez przesady. Przecież nie jest tak że nic nie jemy. Wtedy by miały powód do zmartwień. Ale mine zrobiła gdy jej powiedziałam że nie zjem ciasta u babci... ehh.
A i narzeka że ona nie może normalnie jeść i boi się ugotować cokolwiek, bo się okaże potem że ja nie bede tego jeść. I nie ma ochoty jeść tylko gotowanych rzeczy i smażonych bez tłuszczu. A co ja? Zabraniam jej jeść to na co ma ochote? grr
-
Historia z mamą to już u mnie oklepane i było dawno, już sie mojej mamie całe szczęście znudziło;)
Dziewczyny..dlaczego mam takie "ssanie"? Chyba dziś polegne. Od cego tak...już 2 dni. Tego sie znieść nie da.
-
nie wiem od czego mozesz meic takie ssanie:/ a co do rodzicow to niekiedy naprawde przesadzaja:/ przeciez my jemy i wiemy co robimy:/ i po co nas tak sprawdzac?
-
I co ja mam z tym ssaniem zrobic?:(
Ja mialam juz sporo problemow z mama i ona teraz widzi, ze jem, wiec jest ok. Pamieta dobrze czasy kiedy prawie nei jadlam, wazylam 44,5kg, poczatkowe stadium anoreksji, psycholodzy, lekarze, chore nerki i prawie anemia. Teraz jest zadowolona.
Czy wiecie, ze Lift, mimo, ze nei jest genialny w smaku, ma 0,1kcal w 100 ml?;)
-