ekhm ekhm przebrnelam przez pare dni tej diety(czyt.glodowki) jesli Tobie ona sluzy to gratuluje zdrowia.niedlugo chyba jednak cos Ci sie odezwie jakas nerka czy jakas komora czy wlosek.przeszlam na 1000kcal i zauwazylam niesamowita rzecz-potrafie planowac dalekosieznie nie bojac sie ,ze zalamie sie dietkowo.mam teraz pelen luzik bo wiem,ze nie robie nic zlego mojemu organizmowi,ze nie robie nic pod prad.no i jeszcze jedno-szybciej chudne o dziwo na tej diecie!! moze to zasluga tego,ze po prostu(przepraszam,ze o tym wspominam ale to ludzkie przeciez) sie normalnie a nawet ponadprogramowo zalatwiam
moj poczatkowy topic to wlasnie dieta 200-400-600-800 potem przeksztalcona w 600-800-1000 ale tak mi sie rozregulowala psyche ,ze nastapilo zalamanie.
i cale szczescie teraz jest mi dobrze i jestem zrelaksowana
pozdrawiam cieplutko