tak dla odwrócenia uwagi od pysznego jedzonka, czego najbardziej nie lubicie jesc ? :)
nie lubie wielu rzeczy ale najbardziej chyba flakow...zle mi sie kojarzy. :)
Wersja do druku
tak dla odwrócenia uwagi od pysznego jedzonka, czego najbardziej nie lubicie jesc ? :)
nie lubie wielu rzeczy ale najbardziej chyba flakow...zle mi sie kojarzy. :)
he he dobry temat. Ja flaczki szamie aby mi sie uszy trzesa, na szczescie moja mama nie przyrzadza ich zbyt czesto. A jesc nie lubie najbardziej szpinaku (odruch wymiotny), ale to chyba efekt diety kopenhaskiej, obrzydly mi tez brokuly. pozdrawiam
no ja też nie cierpię flaków, no i jeszcze kiszki :x i innych podobnych świnstewek
chociaż ja jestem większości wszystkożerna, uwielbiam chlebek, ziemniaczki, słodycze i takie tak cuda :lol:
witam :D
tez nie znosze flaczkow (smierdza okropnie), pozatym groszku konserwowanego i bialej fasoli i golonki :? :? :? :? :? :? :? :?
świetny temat!!!! lubię takie coś!!! :roll:
no więc, nie znoszę CEBULI, czosnku, grochu, fasoli, tłustego mięsa i zup :twisted:
Ja nie jem golnki i niczego co jest tłuste, za zupami nie przepadam, nie jem konfitur z różą, lukrecji, salcesonów, gęsiny, kaczek, królik, baranina, tortów maslanych i innych ciast tego typu, kminku, pieczywo kukurydziane, surowy seler.
Pozdrówki ;)
aha, to ja jeszcze dodam, że nie lubie bez :roll:
jeszcze wątróbka, kasza, wołowina, torty z masami, cebula, krupnik, królik :)
a fuuuuuuuujjjj watrobka, serca, zoladki , wszelkie podroby i ozorki :? :? :?
Dobry, dobry temacik. JA nie lubie: salcesonu, tataru, baleronu, wogole tlustych wedlin, cebuli, ananasów, sera plesniowego, brukselki, krupniku, bialego barszczu...
serow smierdziuchow tez nie znosze :?
a i jeszcze jedzenie typu pasztetowa, kaszanka, salceson, boczek :D a fujjj
Nie lubię flaczków i innych bebechów (wyjątek - wątróbka), ale przede wszystkim fasoli i wszystkiego co choć trohce ją przypomina :evil: I rosołu nie lubię i takich owocowych galaretek w cukrze, i cukierków galaretek w czekoladzie. No i pietruszki, i natki i korzenia.[/url]
NIENAWIDZE ROSOŁU !!!! AFUUJ ... TE OCZKA TŁUSZCZU PŁYWAJCE .... BLEEEEEE PROBLEM W TYM ZE W MOJEJ RODZINIE TO RARYTAS I JEST BARDZO CZESTO ;) POZDRAWIAM
Najgorszy jest zimny rosół, bo wtedy nie dość, że tłusty, to jeszcze ma taki maczny posmak. Bleee...
A ja nie lubie piergów z jagodami albo ryzu z truskawkami. Po prostu wole nic nie zjesc niz to! Nie lubie mieszac :) a same truskawki i jagody -PYCHA!!!!!!!! i kaszanki :lol: :?
nie cierpie flaków wątroby kaszanki salcesonu FUJ te wszystkie żołądki uhhh
ja nienawidzę mięsa niemal pod każdą postacią (toleruje tylko szynkę z indyka i pierś z indyka), szczególnie wątróbki, baleronu, salcesonu, kasznki i innych świństw. nie znoszę też oliwek, buraków (brrr...), cebuli i pora... lodów sernikowych (bleee)
kurcze, właściwie to chyba mało co lubię 8)
Rosołu, ziemniaków, schabowego, wszelkich tłustych mięs, kiełbasy z grila, orzechów, barszczu białego, buraczków, wątróbki i większosci rzeczy które już wymieniłyście:]
nie znosze: szpinaku, karpiopodobnych ryb, wolowiny, gorzkiej czekolady, jajka na miekko, tlustego miecha, kotletow schabowych (tylko z piersi kurzej albo indyka toleruje),
zeberek (cofa mi sie), golonki, kminku, selera, suszonych sliwek i moreli, suchego slonecznika i suchych orzechow (fuuuuj), fasolki po bretonsku, groszku, flakow, ryzu z miesem, salcesonow, konserw, zupki ser w 'ziolach' i innych takich wynalazkow, jedynie pomidorowa i rosolki z kury ujda, zupy kalafiorowej i warzywnej itp... ufff ile mozna wymieniac ;] jeszcze cos mi sie pewnie przypomni i dopisze
Nienawidze serów pleśniowych :arrow: golonki :arrow: szpinaku :arrow: fasolki szparagowej :arrow: mleka prosto od krowy :arrow: cebuli :arrow: bigosu :arrow: tłustego mięsa :arrow: kaszy jenczmiennej :arrow: galaretki :arrow: i wielu innych rzeczy ale za długo by wymieniać :D
ja nienawidze;
salcesonu
flaków
kiszki
i tych wszystkich oblesnych mięs, pirerogow z miesem , pasztetow... fuj, z trudem jem kurczaka i troche wieprzowiny,,, wołowiny nie tkne w zyciu.
a i nie nawidze zupy takiej; barszcz ukrainski
cos jeszcze??
heh, ja jestem (prawie) wszystkożerna, byleby nie było to coś z mięsa :lol: :lol:
Ja nienawidze musztardy!!!!!!!
Jak nawet podaje komuś otwarty z nią słoik to mnie...rzuca!
I szpinaku też nielubie-też próbowałam go na Kopenhadze i mnie straszliwie po pierwszym kesie odrzucił :wink:
A ja nienawidze wszelkiego rodzaju :
:arrow: kasz (było już)
:arrow: wątróbki (tez było)
:arrow: serc, żółądków i innych świństw (tez zbyło)
:arrow: flaków (tez było)
:arrow: barszczu (ani jednego ani drugiego..)
:arrow: czegokolwiek co marynowane
:arrow: grzybów (oprócz pieczarek)
:arrow: golonki ( też było)
:arrow: pierogów z owocami( też zbyło :P)
:arrow: oliwek (było:P)
:arrow: mięsa w galarecie ( a fuuuuuuu)
:arrow: mleka 3,2 % ( o nieeee :? )
:arrow: jajka na miękko ( tez było )
:arrow: kaszanki ( taz zbyło -kto to wogóle wymyślił ;/ bleeee)
:arrow: smalcu ( nie przepadam)
:arrow: słoniny ...(jeszcze gorzej)
:arrow: tatara
:arrow: kaczki
:arrow: cukinii
:arrow: bakłażanów
:arrow: salami
:arrow: anyżu :shock:
i innych takich
ps. a się naprodukowałam :P
Ja najbardziej nienawidze
***wątrópki , jej zapach okropnie na mnie dziala -bleeeeeee (mam zle wspomnienia z dzieciństwa dotyczące wątrobki)
***Mięs w galarecie - najgorsze sa '' nożki '' ...czy jakoś tak
***I nieprzepadam za rybkami, wyjątkami są jakieś paluszki rybne a ostatecznie filety (w takich kosteczkach)
A tak to raczej (prawie) wszystko potrafie pochlonąć :wink:
mleko, pasztet bleee :D
Ja napisze co lubie bedzie krocej:
sery (oprocz plesniowych), drob, ryby, owoce i niektore warzywa
No wiec ja nie cierpie:
:arrow: flaków
:arrow: słoniny, smalcu
:arrow: fasolki po bretońsku
:arrow: tłustych kiełbas
:arrow: serów pleśniowych
:arrow: monte;P
:arrow: kapusty z grochem
:arrow: grzybów ( lubie tylko pieczarki;p)
:arrow: tych wszystkich tłustych mies typu golonka, salceson itp
:arrow: kaszanki
:arrow: pasztetu
:arrow: mięsa w galarecie
:arrow: bitej śmeitany
no to tyle co mi sie przypomina;P
Teraz kolej na mnie ;D
Ja nie lubie:
flaków, kaszanki, golonki, tłustych mięs, mięsa z kaczki, gęsi i królika, smalcu, słoniny, wszystkich ryb poza paluszkami rybnymi mrożonymi, mięsa w galarecie, serów pleśniowych, serów żółtych z dziurami, kminku, owoców morza, oliwek, selera, buraków ale takich prosto z pola, lukrecji, chałwy, moczki, budyniów sojowych :? i ogólnie tych wszystkich przetworów sojowych... nie pamiętam reszty :D
o wieeeeeem. nienawidze osmiornicy... bleeeee. albo jakies malze. obrzydlistwo. tylko krewetki sa ok. i suma nie znosze albo sledzi w smietanie... ueeeech ohyda
Nienawide typowego angielskiego śniadania.
Czyli: fasolki w sosie, z jajkami, kiełbaską albo boczkiem i do tego z tostami.
:?
a ja nie lubie tak
:arrow: arbuza
:arrow: rodzynek
:arrow: szpinaku
:arrow: tlustego miesa :?
:arrow: serkow plesniowych
;) jeszcze pewnie pare by sie znalazlo ale po co sie powtarzac ;)
Czytałam, że lepiej jeść ryż razowy i kasze zamiast ziemniaków. Ryż kocham, ale kaszy nie znosze pod żadną postacią!!!
Temat świetny :wink: ja jak wiele osób nie znoszę flaków (bleee) i serduszek, płucek, żołądków i takich tam wnętrzności...
jest kilka takich reczy,ale chyba najbardziej nie lubie pomidorow. przetwory z nich lubie,ale swiezych nienawidze...
szpinaku, fasolki, wątróbki :shock:
Nie cierpię owoców morza: krewetek, małż, ostryg, bleeeee.....
Jedyne, co lubię z ww. grupy spożywczej, to kalmary :wink: Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale kalmary są OK!
Nie cierpię czosnku i kawioru, tłustych mięs, węgorza, mazurka wielkanocnego (fuuj!!!)
Jak mi się coś jeszcze przypomni, to uzupełnię :D
W zasadzie to lubię prawie wszystko (słoniny, smalcu i takich tam nie wymieniam :lol:, bo to oczywiste, że to jest niejadalne :? ).
I ja się wypowiem:
nie lubię:
dżemu, marmolady, konfitury, miodu!!!
nigdy tego nie jadam
oprócz tego nie trwię majonezu i mięsa wieprzowego pod żadną postacią
i ryb słodkowodnych
ach! i jeszcze bób, fasola, groszek, bigos, flaki, sałata, kapusta-fu fu fu
muszę dodać... nienawidze NIEPRZYPRAWIONYCH kotletów sojowych... o fuuuuuuuuuj...
taie gotowane w wodzie z ketchupem, pieprzem i solą są znośne, ale nie przyprawione- zgroza :/
Przypomniało mi się, że ja jeszcze nie cierpię MAJONEZU!!!! Bleee...