Ja jem, bo lubię. Poza tym: jak już wydam te 1,20 na Corny i zeżrę te 88 kcal, to już nie kupię sobie Grześka ani Marsa. No i mam poczucie, że jem ziarna, orzechy - które widać w tym batoniku, a nie czekoladę i wafle. Czy słodzone są cukrem, czy nie mnie nie bardzo obchodzi, w każdej żywności przetworzonej, szczególnie w słodyczach, są jakieś świństwa.

Nie polecam tylko zbożowych z Leader Pricea - raz chciałam zaoszczędzić i nigdy więcej Nie mogłam po takim batoniku nic więcej zjeść, taka ohyda... No chyba, że to oto chodzi