pomyślcie, zanim kupicie wędline w sklepie, zanim zjecie kremówkę, zapalicie papierosa, pożujecie gumę... chemia jest w tym momencie WSZĘDZIE, fakt że cola jest niezdrowa, light już wogóle, ale nie ma co robić nagonki i okazywać swoje święte oburzenie bo ktoś lubi.

trujemy się powietrzem, wodą, proszkiem do prania, no nie jest zbyt ciekawie. jestem uczulona niemal na wszystko, ale cóż, takie czasy i takie realia :P co prawda zawsze można wybrać "mniejsze zło" i uważać na co się je i by było jak najzdrowiej, ale nie ma sensu przesadzać i robić świętej wojny, raz na jakimś czas cola nie jest grzechem. jeśli komuś nie pasuje - nie pije, ale nie znoszę jak ktoś coś narzuca innym. swoje święte, antykorporacyjne, ekologiczne zdanie i wzgardę wymierzoną w te "obrzydliwe używki". nikomu tu absolutnie nic nie wyrzucam (żeby zaraz nie było! ale po prostu mam kilkoro wege-znajomych którzy patrzą na mnie jak na tępego troglodytę gdy wpadnę do kfc na sałatkę albo wypiję colę light właśnie.

pozdrawiam