ja tak samo
ja tak samo
trzeba by bylo keidys sprobowac
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
ja uwielbiam szpinak gotowany ale tyko ten swiezy nie z mrozonek bo to faktycznie nie dobre jest
Szpinak - najlepsza zielenina wszechświata
Nawet mrożony szpinak da się zrobić tak, że palce lizać Jedyne, na co dobrze zwrócić uwagę, to żeby mrożonka była liściasta, nie mielona, jednak od biedy i z mielonego da się zrobić jadalne danie.
Najważniejsze jest to, żeby do garnka wrzucać zamrożony szpinak (jak go wcześniej rozmrozić to się robi gorzki).
Na rozgrzaną oliwę wrzuca się połamane/pokruszone (polecam walnąć kilkukrotnie mrożonkę młotkiem przed otwarciem woreczka - przynajmniej kawałki nie latają po całej kuchni) kawałki mrożonki szpinakowej, szczyptę soli lub wegety lub kostkę rosołową (co kto woli) i zgnieciony czosnek. Często mieszać (żeby się nie przypaliło), jak się zacznie gotować, zagęścić*.
Zagęszczać można po babciowemu (mąka rozmieszana w wodzie) lub jogurtem naturalnym . Są tacy, co zagęszczają jajkiem, ale mi to nigdy nie wychodziło, jajko ścinało się w takie paskudne farfocle... ja w każdym razie preferuję odrobinę mąki z wodą.
*Zagęszczenie ma związać nadmiar wody ze szpinaku, on sam z siebie jest dość gęsty.
Pozdrawiam, i smacznego
P.S.
Jestem facetem a uwielbiam gotować... czy coś jest ze mną nie tak...?
W liściach?? w jakim sensie?? na sucho surowy czy ugotować te liśice??Zamieszczone przez Dyynia
Zakładki