Witam cieplutko.

Moim celem jest stracenie paru zbędnych kilogramów, a potem zbudowanie ładnych mięśni na ich miejsce. Obecnie zaczął się mój 3ci tydzień diety i zaczęły się problemy. W pierwszym tygodniu jadłam po około 800-900 kcal dziennie i schudłam w 7 dni- 2 kg. W drugim tygodniu jadłam tylko jakieś 500 kcal dziennie i oczywiście regularnie byłam aktywna fizycznie a waga ledwo poszła w dół o 1 kg. W obecnym tygodniu mam wrażenie, że chyba znów tyje.

Zaczęłam się zastanawiać czy te 500 kcal nie wywołało mioże u organizmu reakcji obronnej rezultatem której jest zatrzymanie chudnięcia.

A może to chwilowe problemy, jakie są zawsze na początku diety?

Czy powinnam jednak zdecydować się na 800-900 kcalorii tak jak na początku?
Może to był właściwy wybór dla organizmu...

Serdecznie proszę o pomoć, czy Wy też na początku diety borykaliście się z takimi problemami? Czy i gdzie popełniam błąd?