Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Pytanka o kopenhaską

  1. #1
    OTO JA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Pytanka o kopenhaską

    Cześć wszystkim.Mam kilka pytań co do kopenhaskeij, którą mam zamiar rozpocząć od 19 lipca.Już postanowiłam, że befsztyki zastąpię kurczakiem.
    Ale
    czy mięsko gotować mogę tylko?
    dodawać soli???
    I wogóle jakieś dobre rady mile widziane.
    Może pochwalicie się swoimi sukcesami dzięki stosowaniu tej dietki
    POZDR i dzięki

  2. #2
    Patyczak1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co do diety, radze Ci jedno nie rob tego!!!!!!

    ja tez myslalam ze fajnie bedzie zrzucic kila kilogramow, wiadomo ze nie jestes w stanie stosowac ta diete przez cale zycie!!!W moim przypadku w momencie jak zaczelam jesc inne produlty, przytylam dwa razy tyle, tzw efekt jojo. Nie chce Cie stresowac, bo juz sobie cos tam zaplanowalas, jesli moge Ci cos doradzic, jedz to co lubisz ale w ograniczonych ilosciach, w tych samych godzinach, czasami pozwol sobie na cos slodkiego ALE NIE Z PRZESADA!!!! Zobaczysz efekt murowany!!!
    Pozdrawiam

  3. #3
    OTO JA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dzięki za odpowiedź.
    Co do Twojego pomysłu to jest oki.
    Cały czas stosuję ten sposób i jak narazie ubyło mi 10 kg.
    Ale chciałam sobie wypróbować dietkę kopenhaska, i zobaczyć jakie będą jej efekty.Ludzie ją zdecydowanie zachwalają,ale oczywiście nie wszyscy.
    Mój organizm przyzwyczaił się juz do mniejszych dawek kalorii dziennie tzn 1000-1200kcal, więc myślę że ograniczenie ich do 600-800 kcal dziennie nie wywoła jakiś specjalnie negatywnych efektów.Wkońcu zrozumiałam , że bycie na diecie tydzień czy dwa a potem powrót do normalnego "żarcia" nic nie daje.Trzeba się trzymać cały czas i nie obżerać....
    Chcę spróbować i tyle.
    POZDR pa

  4. #4
    kompleks14 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Proszę nie stosuj tej diety !!!!! Przyznaje że wytrwałam i schudłam 7 kilo, potem przez tydzień 1000 kcal i 1 kg w dół ale potem.... No własnie potem odwiedziłam mnie taka gówniana choroba... Bulimia ;(;(;(;( To wszystko przez tą diete ;( 3maj sie ;(

  5. #5
    ssskarb jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziwne, ja po zakonczeniu diety nie przytylam znacznie - 1 kg, ale nie jadlam tego co popadnie, tylko doklandie tyle ile moj organizm potrezbuje, moglby ktos dac mi linka do dokladnego jadlospisu w tej diecie? chcialabym ja powtorzyc bo minal juz rok, a gdzies posialam kartke z jej opisem

  6. #6
    Elewina Guest

    Domyślnie

    przepis dla leniwych:
    1) otwieracie przegladarke internetowa
    2) wchodzicie na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], lub [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    3) wpisujecie do wyszukiwarki "dieta kopenhaska"
    4) łał! jest wynik! jest przepis!

    dla innych leniwcow - zanim zpaytacie o cos na forum, poszukajcie najpierw w internecie... zajmuje to w porywach 3 minuty...

  7. #7
    frottkA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    O BoSheee, ale mnie przeraziliście.
    JEstem juz piąty dzień po kopenhadzkiej i bez bicia sie przyznaję, ze obzeram sie jak prosie .... Jest jeszcze dla mnie jakis ratunek?? Jojo zapedzi mnie do grobu jesli je bede mialaaaaaa , AAA : (

    Dieta ta ma swoje plusy , czyli troszke sie oducza spozywania takich duzych ilosci jedzenia,
    a zarazem minusem jest to, ze podczas diety jestes taka slaba ze wprost czujesz sie bezuzyteczna .. a potem nawet nie mozesz zjesc tej salaty, gdyz robi sie niedobrze ...
    no ale mi sie jakos udało Nie złamałam ŻADNEGO zakazu, ale ... czy teraz mozliwe, ze calą tą prace zmarnowałam?
    Na razie prawienie w moiim ogranizmie sprawuje sie dobrze ( no wiecie, przemiana materii naprawdę poprawila swoje tępo:P) , ale ciagle chwyta mnie zgaga.
    CIERPIAŁAM I CIERPIE BY ZRZUCIC, ale .... czy mozliwe, ze to teraz prrzez te 5 dni zrujnowałam????Proszę o komentarz ...
    Wazę sie dopiero w niedz, dzisiaj jest piatek .. heh dzien sądu jest bliski ....
    B U Ź K A !!!

  8. #8
    LocHlaith jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    O BoSheee, ale mnie przeraziliście.
    JEstem juz piąty dzień po kopenhadzkiej i bez bicia sie przyznaję, ze obzeram sie jak prosie .... Jest jeszcze dla mnie jakis ratunek?? Jojo zapedzi mnie do grobu jesli je bede mialaaaaaa , AAA : (
    na 100% bedziesz miala, ta dieta to nie jest rozwiazanie na cale zycie, ja wlasnie jestem na 9 dniu i mam zamiar jeszcze conajmniej pol roku stosowac diete 1000 kcal

    Dieta ta ma swoje plusy , czyli troszke sie oducza spozywania takich duzych ilosci jedzenia,
    a zarazem minusem jest to, ze podczas diety jestes taka slaba ze wprost czujesz sie bezuzyteczna ..
    bez brawury - wyczynowo jezdze konno i przy tej diecie i objezdzaniu 2-3 koni dziennie 6 razy w tygodniu + 2 razy w tygodniu silownia wcale nie czuje sie jakas bardzo oslabiona, po prostu mam pusty zoladek. to jest dieta dla osob konsekwentych ktore potrzebuja sie motywowac szybkimi efektami. zadna dieta nie da swietnej sylwetki na zawsze, lnawet ziwerzeta wybieraja jedzienie dla nich najodpowiedniejsze...

  9. #9
    frodo_frodo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dieta jest ok, schudłam w pierwszym tygodniu 4 kg, w drugim tylko 1 kg. Jak na mnie, to dobrze. Na pewno nie mogę powiedzieć, że byłam głodna, chociaż "zjadałam" około 450-600 kcal dziennie. Dawne ciuchy są wreszcie dobre, a i ja mam lepszy nastrój. W końcu pierwszego tygodnia dopadło mnie lekkie osłabienie, dlatego kupiłam sobie magnez. Obecnie jestem drugi dzień bez diety. Powinnam zjadać 200 kcal więcej, żeby przyzwyczaić organizm stopniowo do większej dawki kalorii. Nie mam (o dziwo!) ochoty na słodycze. Nawet przyzwyczaiłam się do niedojadania po osiemnastej. Najgorzej chyba będzie z obiadami, bo chodzę na stołówkę i dzisiaj na przykład był mielony. Zjadłam pół i do tego surówkę i buraczki. Na stołówce najczęściej bywają wszelkiego rodzaju kluchy, placki ziemniaczane itp. Pychota, ale ile można jeść mąkę z tłuszczem? W każdym razie jestem dobrej myśli. Pewnie w tym tygodniu przytyję z kilogram, ale nie szkodzi. Dalej może będzie lepiej.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •