Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Metoda przygotowania a wartość kaloryczna

  1. #1
    comacoma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Metoda przygotowania a wartość kaloryczna

    Witam wszystkich
    Chcialabym spytac w jaki sposób sposób przyrządzenia jedzenia wpływa na ilość kalorii w nim zawartą? Czy jeśli jakaś ilość surowych ziemniaków ma X kalorii, to usmażenie ich na łyżce oleju dodaje do całosci tyle kalorii, ile ma ilość tłuszczu, którą użyjemy?

  2. #2
    Falkorn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    aj hef no ajdija, ale sa na forum eksperci, no dalej odpowiedzcie kobiecinie! :P

  3. #3
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Lepiej nie smażyć kartofelek, gotowane mają tyle samo kalorii ile surowe, więc jak smażysz to licz tylko tłuszcz +oczywiście ilość ziemniaków

  4. #4
    comacoma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki Odrzucilam brutalnie wszelkie smażeniny, pytam dla pewnosci.
    Zakladam ze najzdrowszą metodą przygotowywania np. warzyw (oprocz jedzenia na surowo) jest gotowanie na parze? Zadnych dodatkowych kalorii

  5. #5
    edheene Guest

    Domyślnie

    gotowanie na parze i gotowanie zwykłe nie różni się niczym jeżeli chodzi o wypadkowa kalorycznosć potraw, ale gotowanie w wodzie pozbawia warzyw witamin i takich tam innych, a gotowanie na parze nie

  6. #6
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja mam pytanie?
    Jak smażę coś na patelni teflonowej i dodaję łyżkę tłuszczu (np. oleju z pestek winogron) to po usmażeniu na patelni zostaje prawie taka sama ilość tłuszczu. Ile zatem mam doliczyć kalorii za tłuszcz?

  7. #7
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Ale trochę tego tłuszczu przylgnęło do tego co smażysz. Załóżmy, że mamy kostkę mintaja o wymiarach 5 na 10 cm ( chyba takie one mniej wiecej są). Załóżmy, że przylgnęła do niego warstewka tłuszczu o grubości 0.1 mm (to cieniutko dość). A więc objętość tego tłuszczu wyniesie 5*10*0.01 = 0.5 cm sześciennego, razy 2 (bo mintaj ma dwie strony, boki pomijam) - 1 cm sześcienny tłuszczu. Jeśli to olej to jest to 1 łyżka = 90 kcal. O rany, pierwszy raz tak to sobie przeliczyłam i widzę, że do tej pory doliczałam za mało .

  8. #8
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    A jeśli ten mintaj był obtoczony w mące to oczywiście oprócz mąki, trzeba doliczyć znacznie więcej tłuszczu, bo oprócz powierzchniowej warstewki, będzie jeszcze ten tłuszcz, który wsiąkł w mąkę (już nie wspomnę o panierce, która pije tłuszcz jak gąbka)

  9. #9
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uff! Ale matematyka... Chyba nie będzie mi się chciało obliczać powierzchni kotleta albo co gorsza naleśnika
    Ja to kombiowałam inaczej: jeśli wlałam na tą patelnię 1 łyżkę oleju i zostawało po smażeniu ok 3/4 łyzki oleju to zuzyłam 1/4 łyzki oleju. Otymistycznie, nie .

  10. #10
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Ja też tak liczyłam do tej pory, a teraz pierwszy raz potraktowałam sprawę naukowo.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •