no kurcze, juz sie biore za siebie, cudowne nawrocenie nowy tydzien, damy rade, poskakalam na skakance ponoc swietnie sie od niej chudnie przeskalam kilka piosenek z mp3 w uszach i patrzac na film z ktorego nic niweim ale co tam za pare dni koniecp ierwszego zakladu ktory byc moze wygram, musze jeszcze zgubic ok. 2,5 kg do 4 grudnia potem studniowka, wczesniej imprezy, musze sie za siebie wziac