Już trzeci dzień mam problem z dobiciem do 1000 kcal. Zwykle po obiedzie mam koło 700-800 na liczniku, nie jestem głodna. Teraz zbliża się 19:00 i zastanawiam się czy coś jeszcze jeść, czy lepiej już nic. A jeśli jeść, to co ma 200 kcal i jest dobre na tak późną porę?