często słyszę,że jak jestem na diecie to nie powinnam jeść żóltego sera..... ja tam jem i będę jadła. kocham kanapke z serem i pomidorem i ne zrezygnuje z tego(dzis tez mam w planach )
Wersja do druku
często słyszę,że jak jestem na diecie to nie powinnam jeść żóltego sera..... ja tam jem i będę jadła. kocham kanapke z serem i pomidorem i ne zrezygnuje z tego(dzis tez mam w planach )
pleśniowy tez lubię 8)
ja nawet znalazlam wczoraj valbon fit;D
Ja kocham serki topione z hochlandu w tych okraglych kolorowcy hopakowaniach. Jem je dosyc czesto np. z grahamka na sniadanie lub z kromką na drugie sniadanie i jest pcyha. Nic nie przebije tego z salami, albo ze szczypiorkiem i cebula. Pychotka :)
A kiedys uwielbialam na kolacje kajzerki z maselkiem na to cieniutko pokriojony serek zolty i do tego kakao. Teraz tez to oczywiscie lubie no ale... ekhm dieta ale jak skoncze napwno nie bede sobie od czasu do czasu zalowac takiego jedzonka :)
ja tez lubie topione serki hochland-zwłaszcza te ziołowe-pychotka :D no i topione w plasterkach...wogóle jestem pożeraczką serków :lol: :oops:
a ja dzis zakupilam sobie kiri ziolowe i jest pyszneee;D
ja oprocz serkow topionych sera jako tako nie jem :P pocieszam sie tylko widokiem kiedy robie tosty dla mamy:( Ale za to czasem pozwalam sobie na ser wedzony jest pyyyyycha ale tez niezbyt czesto bo jest tlusty :( Kiedys jadlam taki kawalkami :lol: Ostatnio mama kupila na sprobe ser plesniowy ale nie przypadl mi do gustu i wreszcie nikt go nie zjadl az caly splesnial :lol:
a ja lubie plesniowy:D
i ten wedzony tez przed dietka jadlam tonami noramlnie;p
a ja nie lubię ani sera pleśniowego, ani wędzonego
za zwykłym żółtym też nie przepadam (chociaż przed dietą uwielbiałam, a teraz mi się jakoś zmieniło...)
za to b. lubię serki topione (te hochland light) i uwielbiam też taki twarożek do smarowania z ogórkiem Turek Figura. Mmm pycha i tylko 69kcl/100g
oo twarozki do smarowania tez uwielbiam:D szczegolnie kiri