-
Ja nie moge jeść słodyczy, bo jak jeden zjem, to zaraz drugi...
-
ufff
-
Nantosvelta u mnie to samo wole nie patrzec nawet na nie i nie probowac "tylko kawaleczka" bo wiem ze na tym sie nie skonczy, wiec nawet teraz sie nie ogladam tam gdzie lezy cos slodkiego...-czego oczy nie widza tego sercu nie zal....
-
wg tej strony jajko-niespodzianka ma jednak 116kcal...
-
bez sens
-
Ja oglądać też nie chce, ale co zrobić, jak Twoja kumpela je właśnie takiego np. grzesia i chce Cię poczęstować?
-
ja wmówilam kumpelom nowymm ze szkoy ze nei lubie chipsow, grzeskow, batonow w czekoladzie itd
-
ja wmówilam kumpelom nowymm ze szkoy ze nei lubie chipsow, grzeskow, batonow w czekoladzie itd
-
I dały się nabrać?
-
a dlaczego ukrywacie, ze sie odchudzacie? Ja zawsze mowilam ze jestem na diecie. Jedni pukali sie w glowe dlaczego, a inni podziwiali i tez stwierdzali ze musza sie za siebie wziac. Wydaje mi sie ze jesli ktos sie odchudza to raczej ludzie patrza na niego przychylnie ze zrozumieniem i aprobata, no chyba ze osoba jest chudzielcem i jeszcze chce schudnac, bo za gruba jest...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki