-
GŁODÓWKA
postanowilam zrobic 3dniowa glodowke. pierwszy dzien byl naprawde ciezki. tylko woda i czerwona herbata. ale udalo sie.
drugiego dnia nie dotrwalam, bo w lazience zemdlalam a upadajac rozcielam sobie brode. oczywiscie mam pelno siniakow na rekach i nogach, nawet na glowie.
i tak sie skonczyla moja przygoda z glodowka. nie polecam nikomu. jeden dzien ok. wiem, ze dluzsza glodowka daje znacznie wiecej. ale mozna ja przeprowadzic siedzac w domu. a nie chodzac do szkoly i budzac sie o 6 rano. potem wracac do domu dobrze po 18 i do lekcji. to moze wykonczyc. moze i czulam sie fajnie i lekko, ale co z tego? chirurg wzial 160zl za poskladanie mnie do kupy, dzis bylam u niego drugi raz. za tydzien zdjecie szwow, jeszcze rentgen zuchwy musze zrobic i isc do neurologa, zeby sprawdzil czy all ok. bo w sumie to nie wiem ile bylam nieprzytomna. wydawalo mi sie, ze moze jakies 3 sekundy. ale tak naprawde moglo to trwac dluzej. bo w sumie nie pamietam skad mam az tyle sianiakow...
dziewczyny,
glodowka jesli juz, to tylko podczas weekendu, ferii czy wakacji. nigdy wtedy, kiedy musiecie wykonac duzy wysilek zarowno fizyczny jak i umyslowy!!!
-
-
-
ekm ja tam zawsze mówie nie czesciej niz 1 na miesiac dzien glodowy!
-
no ale ludzie mowia (taaa... "ludzie mowia") ze tak im dobrze poszlo, ze glodowke 10dniowa przedluzyli sobie do 14 dni!!! 2 tygodnie??? jakos nie wierze.
naprawde zawsze uwazalam, ze moj organizm moze wytrzymac bez zarcia, bo to wszystko (to, ze tylam) bylo spowodowane duzym zarciem. ale teraz widze (choc przed glodowka od jakis ponad 2 m-cy, max 500kcal dziennie. czesto nawet 300 nie przekraczalam) ze zupelne, absolutne 0kcal w moim przypadku nie jest mozliwe. no chyba, ze zostalabym na ten tydzien czy dwa w domu i caly czas bym spala. pelna wegetacja.
ehhh, w ogole to jakos boli mnie serce... tak dziwnie mi pulsuje...
-
to juz jets mordowanie sie....
-
mordowanie, czy nie... fakt jest taki, ze malo schudlam. tzn nie wiem. waze sie w poniedzialek dopiero, bo nie chce sie przybic za bardzo.
to wydarzenie, to, ze stracilam przytomnosc dalo mi duzo do myslenia... nigdy wiecej tego nie zrobie!!! za zadne skarby.
a ta moja dieta, ktora nazwalas mordega - wcale nia nie byla. o dziwo. prawie nie myslalam o zarciu i czulam sie dobrze. teraz jest mi strasznie zimno.
a waze pewnie ok 60kg przy wzroscie 164cm. zreszta napisze w poniedzialek ile dokladnie mam na liczniku. byloby milo, gdybym wrocila do wagi sprzed 2 czy tez 3 zalamania w trakcie tej diety, czyli 57kg. to bylo cudowne.
-
jesli jadlas faktycznie 300-500 kcal/ dobe to sie nie dziw ze malo schudlas, twoj organizm zaczal sie przyzwyczajac do tak malej liczby posilkow ze pewnie twoj metabolizm prawie sie zatrzymal...nie mozna tak drastycznie sie odchudzac, zwlaszcza ze w 500 kcal trudno uwzglednic wszystkie niezbedne organizmowi skladniki, no chyba ze diete opracowal specjalnie dla ciebie jakis dobry dietetyk....przy takim odchudzaniu efekt jojo albo konsekwencje zdrowotne murowane...
-
popieram poprzedniczke napisala wszytsko co ja mialam zamiar
-
To nie jest metoda
Glodowka to bardzo nieracjonalna metoda odchudzania. Glodowka w ogole nie jest sposobem na odchudzanie. Jako sposob na oczyszczenie organizmu moga ja stosowac tylko osoby zdyscyplinowane lub takie, ktore juz maja skurczony zoladek, bo wyglodniale grubaski rzuca sie potem na jedzenie i tylko przytyja.
Poza tym glodowka wymaga przygotowania, nie polega na odstawieniu jedzenia z dnia na dzien.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki