Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25

Wątek: CO JEST NIE TAK Z MOJĄ DIETĄ??

  1. #1
    sidex Guest

    Domyślnie CO JEST NIE TAK Z MOJĄ DIETĄ??

    oto jadlospis z dnia dzisiejszego:

    X mleko 0% mleko 100ml 2 58,00
    X ******S bananowo-czekoladowe srednio 100g 0,3 128,40
    X Jabłko średnio 100g 2 100,00
    X Jabłko średnie 150g 1 75,00
    X wasa crisp'n'light 7 zbóz kromka 9g 2 38,00
    X Szynka gotowana plasterek 20g 0,5 39,50
    X Polędwica sopocka plasterek 10g 2 33,20
    X Ketchup łyżka 16g 5 85,00
    X Nóżki w galarecie średnio 100g 0,2 36,00

    jem od bbb dawna tyle, to razem ponad 600kcal.

    jem zwykle max 700kcal dziennie. czemu nie chudne? no dobra, ok 0.5kg-1kg na tydzien - ale jak dzis weszlam na wage to znowu bylo tyle samo. w poniedzialek po tygodniu 500-600kcal wazylam wlasnie te 0.5kg-1kg mniej. w dzis, czyli dzien po wazeniu, znowu waze tyle samo i wychodzi na to, ze nic nie schudlam przez ten tydzien. co jest nie tak?

    czy moje menu jest zle? czego brakuje? co warto jesc, aby przyspieszyc metabolizm?
    otreby jem, chude mleko pije (0%), jesli juz jakies mieso to tylko chude, gotowane lub z grilla. pelno warzyw i owocow (tzn nie tak pelno, bo sa bbb kaloryczne), zadnych sokow, coli etc. zero slodyczy i bialego chleba. tylko wasa. oczywiscie zadnego masla i oliwy. all smaze (jesli juz, np. warzywa hortexu na patelnie) na patelni teflonowej, bez dodatku tluszczu. co robie zle, bo rece mi juz opadaja. mysle, zeby zmienic diete na jakas poprawiajaca metabolizm.
    co proponujecie? (dieta na poprawe metabolizmu, albo wiecej czego w menu)
    i cojest zlego w mojej obecnej diecie? co spowalnia moj metabolizm?

  2. #2
    Maladie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    Obawiam się, że jesteś koronnym przykładem osoby, która nazbyt rygorystyczną dietą rozwaliła sobie organizm. 600 kcal brzmi ekstra, tyle, że się na dłuższą metę nie sprawdza. Dlaczego? Bo drastyczne ograniczenie dostarczanej organizmowi energii owocuje tym, że organizm zaczyna się bronić. Nadeszły dla niego "chude lata", więc stara się jak najwięcej z dostarczonych składników ocalić. Przestawia się na wolniejsze obroty.

    Co robisz nie tak? Jesz za mało. Piszesz, że długo - tym gorzej. Niewystarczająca ilość kalorii spowalnia twój metabolizm. Wytłuszczam, żeby się w wywodzie nie zgubiło

    Co jest źle w diecie? A obiad gdzie? Powinnaś jeść obiad, zwłaszcza, że robi się naprawdę zimno. Żadnej oliwy? Ależ tłuszcze też są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu! Łyżka oliwy z oliwek na której usmażysz sobie warzywa, czy którą dodasz do sałatki nie tylko nie zaszkodzi, ale przysłuży się Twojemu zdrowiu. Owoce i warzywa nie są "bbb kaloryczne"! Kiszony ogórek - 13 kcal/100 gr? Litości.

    Pięć pełnowartościowych posiłków dziennie, w sumie około, powiedzmy 1200 kcal. Tych pięciu w życiu mi się nie udało, myślę, że i cztery ujdą. Zmienić tryb żywienia na rozsądny. Włączyć w imprezę ciepły obiad, bo zima idzie a jesteś na najlepszej drodze do orgii galopujących przeziębień. I ruch. Choćby i w domu, pod komodą.

    Może to paradoks, ale żebyś schudła, musisz zacząć jeść. Wyjaławiasz sobie organizm

    Wiem, że to brzmi jak ponury wykład, ale odchudzam się odkąd pamiętam i naprawdę przerażają mnie te restrykcyjne diety bezkrytycznie stosowane przez młode dziewczyny. Przecież poza zrzuceniem tłuszczyku liczy się też zdrowie

  3. #3
    sidex Guest

    Domyślnie

    wiem, ze masz racje.
    tylko jak mam teraz dodawac te kalorie, zeby nie przytyc? bo na 100% przytyje... nie chce przytyc, nie chce, nie chce

    sa jakies produkty, ktore przyspiesza mi przemiane materii? jakies witaminy, leki? juz sama nie wiem.

    rozwalilam swoj organizm, ale co mam zrobic, zeby zaczal normalnie funkcjonowac? ja czuje, ze on bbb malo spala kalorii. ze dziala na zwolnionych obrotach. jak go rozkrecic? jem juz nprawde wiecej niz wczesniej. czesto dobijam do 700kcal. raz nawet zjadlam 900 ale czulam sie juz ciezko...

    schudlam ok 10kg, a jeszcze drugie tyle przede mna. co zrobic, zebym schudla, a nie stala w miejsu? bo znowu zaczne jesc z rozpaczy i przytyje

    POMOCY...

  4. #4
    sidex Guest

    Domyślnie

    aha,
    co do obiadu, to akurat dzis go nie zjadlam.
    ale normalnie jem warzywa na cieplo, czasem jakies miesko gotowane/z grilla. wczoraj np zjadlam 2 parowki gotowane fitness 3% tluszczu. czyli cieply posilek byl.

    slyszalam, ze bialo spowalnia spalanie tluszczu, ale na poczatku diety bbb pomaga. moze mam go za malo? ale w sumie trudno mowic o poczatku diety, bo odchudzam sie od konca lipca chyba...

  5. #5
    sidex Guest

    Domyślnie

    czesc,
    podaj moj jadlospis do tej pory, czyli do 8:00:

    X parówki FITNESS SOKOLÓW sztuka 30g 1,5 45,00
    X wasa crisp'n'light 7 zbóz kromka 9g 1 19,00
    X Ser biały chudy kostka 100g 0,1 10,00
    X Ketchup łyżka 16g 1 17,00
    X Rzodkiewka szt. 10g 2 2,40

    W sumie kalorii: 93,40

    na sniadanie w szkole zjem:

    X jogurt jogo MAX opakowanie 400g 1 128,00


    czy cos jest tu nie tak??
    po powrocie ze szkoly/angielskiego, czyli po 18 zjem sobie jakies cieple warzywka. czemu nie chudne, skoro jem tak malo???

  6. #6
    milak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2008
    Mieszka w
    Opalenica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Odrazu widac co tu jest nie tak
    Za malo jesz glodzisz sie
    nie wiem w jakim wieku jestes.
    jesli jesz tak od konca lipca to twoj organizm jest w kiepskim stanie, twoja przemiana materii ledwo chodzi.
    dieta redukcyjna nie polega na nie jedzeniu.
    nie chodzi o to zeby nie jesc i spowolnic przemiane materii
    nie wiem tez czy cwiczysz
    ale jesli tak to odrazu ci mowie ze spalasz miesnie, a jak spalasz miesnie to spowalniasz przemiane materii.im mniej miesni tym mniej kalorii spalamy. pozatym takie sa reakcje organizmu podczas odchudzania ze czasami waga stoi organizm sie broni, przestawia sie.
    Jesli chcesz budowac miesnie musisz sie odzywiac bo z powietrza nie powstana.
    Dziwisz sie ze nie chudniesz?
    zazdroscisz innym spojrz na jadlospisy innych osob:P
    sa zdecydowanie bardziej wartosciowe niz twoje
    Twoja dieta zamiast do szczuplej sylwetki i zdrowia moze jedynie doprowadzic twoj organizm do wycienczenia do chooby.
    Zmien sposob postepowania bo daleko tk nie pociagniesz
    Pozdrawiam Milak

  7. #7
    nutrja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Maluszyn
    Posty
    1

    Domyślnie

    hej
    jak nie chcesz przytyc zwikaszajac liczbe kcal to zwieksz aktywnosc fiz...zwieksz kalorycznosc conajmniej do 1000 kcal i ruszaj sie jak najwwiecej...nic nie piszesz o ciwczeniach...cwiczysz w ogole cokolwiek? sama dieta nie poprawisz przemiany materii....a dwie parowki na obiad to jak dla mnie zaden obiad

  8. #8
    andrea_l jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Chyba już wiesz, jaką straszną krzywdę sobie robisz takim stylem odchudzania się. Organizm wszedł w tryb oszczędnościowy, wszystko ( dosłownie) zachowuje na czarną godzinę,magazynując w postaci tłuszczu. Zatem masz całkiem niemałe szanse na to, że jeszcze Ci przybędzie tłuszczu.Przy takich głodówkach w pierwszej kolejności organizm spala nie tłuszcz, tylko mięśnie, więc tłuszczu raczej nie tracisz tylko właśnie mięsnie. Jeśli boisz się przytyć zwiększając kaloryczność posiłków, to ziększaj ją powoli o ok. 100 kcal co 2 lub 3 dni. 1000 kcal to za moło, a jeśli podejmiesz jakąś aktywność fizyczną, to raczej będzie to to samo co 600 bez aktywności. Do odchudzania konieczne jest wartościowe białko w ilości 1,5 do 2,5 g na kg wagi ciała, u Ciebie prawie wcale go nie ma.

  9. #9
    sidex Guest

    Domyślnie

    kurde,
    bylam dzis taka wyglodniala ze zjadlam 1200kcal!!!!!!!!!

    z czego 1000kcal to same slodycze, michalki, galaretka, nawet 2 bulki pszenne. pewnie przytyje od razu(

    zalamie sie

  10. #10
    Maladie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sidex, słoneczko, czy Ty chcesz uzyskać sensowną odpowiedź na zadane pytanie, czy też nadal się żalić w oczekiwaniu, że znajdzie się jakiś amator podobnie nierozsądnego trybu życia i doda Ci otuchy w trudnej drodze do wyniszczenia organizmu? Pytam złośliwie, gdyż widzę, że pomimo uzyskania odpowiedzi od kilku osób nadal pytasz o to samo.

    Jedz więcej. Zwiększaj powoli kaloryczność, ale rób to. Spalasz mięśnie - to fakt. I ruszaj się do licha. Nie chudniesz, bo jesz za mało i organizm odkłada.

    Jeśli czujesz się "ciężko" po spożyciu 900 kcal to coś zaczyna być nie w porządku. Mocno nie w porządku. Podpowiedam - w sferze psychiki. A poza tym podam może jeszcze jeden argument na zarzucenie tego idiotycznego (z całym szacunkiem) modelu odchudzania.
    W tej chwili spalasz mięśnie. Robisz to za pomocą makabrycznie restrykcyjnej diety, nie dostarczając swojemu organizmowi potrzebnych składników odżywczych. Odchudzone w ten sposób ciało nie będzie pięknym ciałem - będzie masą gąbczastego, rozluźnionego tłuszczyku odzianego w przydużą skórkę. Masa mięśniowa się zmniejsza, ciało wiotczeje. Staje się miękkie. Nieestetyczne. Łapiesz? Katowany organizm nie odwdzięczy się nagłym wypięknieniem.

    Aha, coś słodkiego od czasu do czasu może skutecznie zapobiec nagłym atakom na wszystko, co zawiera cukier.
    1200 kcal, no po prostu porcja jak dla słonia
    Może przeczytaj raz jeszcze wszystkie dobre rady, jakie otrzymałaś w tym temacie?

    Pozdrawiam
    Maladie

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •