Dziubusiu.. jak na moj rozum to liczenie kalorii ma po prostu pomagac w przystosowaniu sie do nowego sposobu zywienia bedac na diecie ja na poczatku tez liczylam ale teraz po prostu juz mi sie nie chce biegac co chwile do komputera i notowac wszystko co zjadlam :P wiem juz ile kalorii ma to co jem i nie przekraczam raczej 1000 dziennie i nie musze skrupulatnie liczyc kazdej kalorii aby o tym wiedziec nawet jesli czasem zjem cos slodkiego czy np kawalek pizzy to nie robie z tego tragedii wczoraj np przez caly dzien chodzil za mna ptyś i w koncu mnie dopadł ale mowi sie trudno nie przytyje od jednego ptysia. generalnie posilki jem w niewielkich odstepach czasowych i raczej nie czuje sie glodna... sniadanie ok 11-12 :P(najczesciej 2 lub 3 kawalki razowego chlebka bez smarowania z pomidorem i ewentualnie jakas szynka chuda) obiad 16(ryż lub makaron, warzywa, kurczak lub ryba) kolacji nie jem najwyzej jakis jogurt i w ciagu dnia owoc czy cos w ten deseń i to mi w zupelnosci wystarcza po kazdym posilku pije baaaaardzo duzo wody niegazowanej to naprawde pomaga w odchudzaniu... jezeli chodzi o cwiczenia to niestety u mnie ostatnio z tym baaaardzo kiepsko :P wychodzic mi sie srednio chce bo zimnooooooooooo a w domu nie lubie cwiczyc :/ a cwiczenia sa wlasnie najwazniejsze wiec jesli ty bedziesz cwiczyla regularnie to na pewno ci sie uda schudnac trzymam za ciebie kciuki a kiedy masz ochote na cos jeszcze a czujesz ze juz sporo zjadlas zjedz po prostu cos nietuczacego a smacznego nie wiem jak u innych ale u mnie taka rzecza sa np tekturki wasa lub chaber, wafelki ryzowe, jablko, mandarynki, czerwony barszczyk,pomidory, jogurt musli itp itd dlugo by wymieniac sprobuj znalezc sobie takie rzeczy, mozesz nawet zrobic sobie liste smacznych twoim zdaniem a lekkich przekasek... ja taka mam gdzies i kiedy bylam wczesniej glodna przegladalam sobie ja (jest baaaaardzo dluga ) i wybieralam cos dla siebie zycze ci powodzenia i pamietaj dobra dieta to taka ktora daje ci radosc z tego ze na niej jestes, dieta nie musi przeciez oznaczac katowania sie i meczarni, na poczatku zawsze bywa trudno ale pozniej jest juz z gorki... wiem z doswiadczenia