Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: normalne jestem zła...........

  1. #1
    olgaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie normalne jestem zła...........

    Będąc w USA zauważylam ze na wszystkich produktach jest elegancka tabelka z ilascia kalorii i wszytkich mozliwych skladników w gramach.... wszystko czytelnie i prosto.... wkurzona jestem bo nieraz juz nie mogłam doczytac sie ile cośtam ma kalorii.... CO JEST NIE TAK Z TYM KRAJEM?? ehhh

  2. #2
    wendeta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    masz racje to wkurzajace ze nie mozna sie doczytac niczego na tych etykietkach. Ja w Londynie jak kupowalam maslo bo chcialam zrobic ciasteczka to od srodka byla miarka tak zeby wiedziec gdzie np jest 50 gram a gdzie 200.Bo w przepisach raczej nie podaje sie 2 lyski masla tylko w gramach albo dekagramach. tutaj chyba niepredko ktos wpadnie na taki pomysl.

  3. #3
    mam-kompleksy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    110

    Domyślnie

    w sumei ja sobie jakos radze....

  4. #4
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja widziałam u nas masło z podziałką - w którym miejsu kroić żeby było 50 g, 100, 150 i 200. fajne takie. no o ile ktoś zamierza je kroic...
    ale z tymi etykietami to macie rację.
    a najbardziej mnie wkurza podawanie kc na gramy w przypadku czegoś co aż się prosi, żeby podać że całe opakowanie ma tyle i tyle, albo jedna sztuka z opakowania ma tyle i tyle...
    tak konkretnie to myślę o brzoskwinkach z puszki, bo własnie zjadłam połówkę brzoskwini i wcale mi się nie chce jej ważyć, żeby się doliczyć ile toto miało kc...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •