Wątek: Maca

wiem co to jest ale ja jeszcze nigdy tego nie jadlam i nie bede probowala bo jeszcze mi zasmakuje a nie chce bo bede tesknic nie tylko za czekoladka ale tez za maca

jak tylko odkrylam mace a jeszcze wtedy nie bylam na diecie to potrafilam kilka razy w tygodniu zjesc cala paczke na raz tak mi posmakowala, wedlug mnie jest przepyszna

dzieki bardzo juz kojarze co to... Nawet widzialam w sklepie ale moze lepiej nie kupowac bo jak siebie znam to zjem cale opakowanie...

a próbowałyście kiedyś same zrobic? Bo ja szczerze mówiąc nie jadłam takiej ze sklepu, kupię sobie dziś i spróbuję. Mąka i woda i nic więcej, lekko przypiekam i po ptostu pycha to jest prawdziwa maca

Mmmm Maca, sama nigdy nie robilam, ani tez smakowej nie probowalam hihi :P ale oooo tak. Maca to jest to . Zawsze mam w szafeczce na spodzie, jedno cale opakowanko i jak mam napad glodowy to to jest idealny zapychac . MNIAM

kupiłam cebulową, średnia, domowa lepsza....postawiłam tą cebulową w szafce, dziś zaglądam, zjedzona, ach ta mama

ja wam powiem, ze jadłam dłuzszy czas mace bo mnie syciła
w koncu sie przyjrzałam opakowaniu i sie okazało, ze jedna taka maca ma dobre 70 kcal! co mnie wprost załamało. teraz jem wase

no tak dokładnie 69