Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: artykuł na onecie

  1. #1
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie artykuł na onecie

    nie wiedziałam w którym dziale go wstawić. może ktoś jeszcze go nie czytał, może kogoś zainteresuje...
    ja osobiście patrzę na to z przymrużeniem oka...

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  2. #2
    lilacwhisper jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czytałam, ogólne wrażenia mieszane. Wypowiedź tego faceta wydała mi się strasznie chaotyczna, babka pyta go o jedno, on mówi o drugim - np. tutaj:

    Co to za kampania „pięć razy dziennie”?

    Pięć razy dziennie owoce i warzywa. W Niemczech to się już propaguje nawet w przedszkolach. Dotychczas w szpitalu najmłodsi pacjenci z zaburzeniami pokarmowymi mieli dziesięć lat. Pół roku po rozpoczęciu tej kampanii mamy już czterolatki z takimi zaburzeniami.

    Musi nam pan jeszcze dokładniej wyjaśnić, jaki jest związek pomiędzy tą kampanią żywieniową a anoreksją.

    A więc pierwszym efektem kampanii jest wzrost liczby palaczy, szczególnie wśród młodych dziewcząt. Paląc papierosy, łatwiej jest kontrolować swoją wagę. Zaburzenia pokarmowe mogą mieć bardzo poważne skutki. Gdy organizm poddawany jest często i przez długi okres działaniu stresu, na przykład wskutek głodzenia, rozregulowuje się gospodarka hormonalna. Wówczas organizm zaczyna wydzielać endorfiny – substancje podniecające o charakterze podobnym do narkotyku. Zdezorientowany organizm ogarnia euforia, której, oczywiście, chciałby potem znowu doznawać. W tym celu musi się jednak dalej głodzić lub wymiotować. A najkrótszą drogą, prowadzącą do wydzielania wspomnianych substancji w organizmie, jest połączenie diety ze sportem wytrzymałościowym – co właśnie się propaguje. Tak więc, stosując obecne zalecenia, wprost wpędzamy dzieci w zaburzenia pokarmowe.


    Co miał udowodnić ten wywód? Chyba tylko to, że pan Udo nie ma pojęcia, o co chodzi w kampanii 5x dziennie. Bo chyba myśli, że chodzi o 5x dziennie TYLKO warzywa i owoce, a poza tym nic...

    Natomiast z dużą częścią artykułu się zgadzam - że ludzie nie powinni jeść tego, co im nie służy mimo, że jest uważane za zdrowe, że dieta stała się teraz religią, że dużo diet zamiast odchudzać tuczy... Polecam, poczytajcie sobie, ale ze zdrowym krytycyzmem

  3. #3
    Krzyzaczka21 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :))))

    Hmmm ... Wedle zasady ze co za duzo to nie zdrowo, a takze wszystko zdrowe byle z umiarem tak i do diety tez trzeba podchodzi ... Po prostu z glowa ... Nic dodac nic ujac

  4. #4
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    najbardziej zaciekawiła mnie wypowiedź o słodziku (te same słodziki, które zachwala się ludziom jako odchudzające, od ponad 10 lat są stosowane jako środek wspomagający przy tuczu świń), wodzie mineralniej pitej w ilości 3 litrów dziennie (takie zalecenie spowodowało już mianowicie kilka wypadków śmiertelnych, szczególnie wśród małych dzieci) i grzybicy jelit przy spożywaniu nadmiernej ilości ciemnego pieczywa...

    ale jedynym całkowicie rozsądnym stwierdzeniem chyba rzeczywiście jest to co zauważyłyście - "co za dużo, to nie zdrowo" i każdemu wedle tego, co mu służy

  5. #5
    memento79 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    mam wrażenie że ten wybitny naukowiec zbudował nową teorię na kilku wątpliwych przesłankach, (te same dane można przedstawić w sposób taki jaki ci służy; szlanka jest albo do połowy pełna albo do połowy pusta) żeby zaistnieć w swoim światku tym rewolucyjnym podejściem. ale już na pierwszy rzut oka nie trzyma się to przysłowiowej kupy: mówi że każda dieta prowadzi w konsekwencji do przytycia - mało osób schudło i utrzymało wagę? choćby ja kilka lat temu z 75 na 55
    druga rzecz to taka, że owszem, jest logicznym to, że człowiek mógłby jeść to co mu intuicja podpowiada. ale. nie w XXI wieku, kiedy przestaliśmy już dawno jeść by przeżyć. jemy bo nam smakuje, a niektórzy i żyją żeby jeść. człowiek-łowca jadł tyle ile potrzebował organizm do przeżycia, nie zabijał dla kaprysu itd itd. człowiek cywilizowany potyka się o jedzenie, więc jego intuicja od najmłodszych lat ulega znikształceniu. można sobie wyobrazić jakby wyglądał przeciętny ziemianin po stu latach stosowania się do tego co mówi naukowiec - czyli jeść na co żywnie ma ochotę.
    i można by do każdego akapitu się odnieść i na jeden jego argument przywoływać klika kontrargumentów. tylko po co? każdy kto ma odrobinę wiedzy w tej materii widzi co jest grane

  6. #6
    milak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2008
    Mieszka w
    Opalenica
    Posty
    0

    Domyślnie

    W naszych czasach jest bardzo duzo zywnosci przetworzonej i w tym podstawowy problem , nie mamy czasu na przygotowywanie posilkow ze swiezych prosuktow itd.
    Jesc to co organizm podpowiada mozna rozumiec w roznoraki sposob, wydaje mi sie ze nie chodzi tu o to by jesc to na co sie ma ochote czyli np pizzaitd, ale to czego organizm potrzebuje, zgadazm sie z jednym twierdzeniem zeby zapomniec o diecie, to prawda wystarczy zmienic nawyki zywieniowe. wiekszosc diet prowadzi do jo-jo poniewaz sa zle stosowane. wiekszosc osob blednie mysli ze jesli juz kuracja odchudzajaca dala efekt mozna powrocic do starego sposobu odzywiania dzieki ktoremu zreszta nabawilo sie nadwagi. jesc wtedy kiedy sie jest rzeczywiscie glodnym a nie kiedy sie ma na cos ochote
    oj dlugo by mozna na ten temat.....

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •