-
weekendowe grile
Witajcie,
co robić ? zaczął się sezon grilowy.... a tu dieta 1000...... przez pięć dni męcze się z tym 1000 a w weekend nadrabiam grillowanymi daniami??? Jak się uwolnić od tego "nałogu" . dodam tylko że uwielbiam jedzonko z grila i nie chcę z tego rezygnować.
Jak sądzicie czy jak 2 dni w tygodniu pofolguje - to całe moje 5-cio dniowe staranie pójdzie na marne???
-
przecież jedzonko z grila jest OK nawet na diecie
wszędzie tak pisze, że jak przyrządzać mięsko na diecie to albo gotowane, albo pieczone/smażone bez tłuszczu, albo grillowane, bo wtedy tłuszcz wytapia się z mięska
a żeby drastycznie nie pogwałcić diety możesz przecież wybierać mięsko chude - np pierś z kurczaka czy filet z indyka
ja bardzo lubię karkówkę, która ma trochę tłuszczu, ale przecież można go odkroić i nie zjeść
do tego micha sałatki, bez chleba i nie ma grzechu
albo szaszłyk z chudego mięska, papryki, cebulki i co Ci tam jeszcze przyjdzie do głowy. nawet jak znajdzie się na nim kawałek boczku czy kiełbaski, to od tego tak od razu nie przytyjesz
i mol na grilla zaspokojony
i nie musisz siedzieć i patrzeć jak inni wcinają smakołyki
byle tylko nie ożreć się do nieprzytomności
mi się udało nie przytyć od grilla na poprzednich wakacjach (chciałam tylko utrzymać wagę i to się udało), ale pewnie jak się odpowiednio dobierze menu w weekend to całotygodniowa dieta nie pójdzie na marne
-
Quin....no przede wszystkim GRILOWANIE to nie zbrodnia tylko ZDROWE jedzenie.
Nie ma to jak kiełbaska przyrzadzona na grilu zamiast na patleni pełnej tłuszczu.
Nie ma to jak skrzydełka, czy udka grilowane niż na patelni pełenj tłustego sosu.
Nie ma to jak miesko grilowane, pachnące przyprawami prosto z grila.
A jeszcze przeciez nie musisz sie objadac samym miesem czy kiełbasami, są przeciez jeszcze warzywa, za nie długo zaczna sie owoce.
Mozna sobie do grilowanej kiełbaski zrobic pyszna warzywną słatkę:
np.
sałata zielona
ogórek zielony
ogóek konserwowy
pomidor
cebula
pieprz
sól
i wymieszac to wszystko (mozna dodac kapke oleju i cotu) i prima "bon apetito"
Ja wolę taki grilowy wekend niz wekend w domu, i ze słodyczami.
No chyba ze na takim wekendzie pojawia sie jakies ciasta,ciasteczka, czy jakies winko albo ajerkoniaczek (ale to temat o grilowaniu przeciez :P)
W takim wekendzie mozna zuwazyc wiele pozytywnego.
Pozdrawiam
Miłego wekednu swoją drogą.
-
Mozna jeszcze przyrzadzic szaszłyki całkiem warzywne.
-
albo bakłazany z grila sa super pyszne
-
a ja polecam :
- białą, drobiową kiełbasę
- piersi z kurczaka w ziołach
do tego frurę surówki ze świeżych warzyw i jogurtu naturalnego
ja pewnie zaszaleję z kawalkiem kaszanki ... wiem, jest kaloryczna ale z grilla UWIELBIAM
-
prawda...zależy, co zjesz z tego grilla...odpuść sobie żeberka, karczek, ziemniaczki....a weź się za pierś kurczaka, cukinia z grilla jest git, albo łosoś. Ale pamiętaj : tylko jedna porcja
-
No przeciez grill to wlasnie samo zdrowie! Tylko oczywiscie zadnych boczkow, karkowek itd. To przeciez jasne. Wieprzowina jest szkodliwa w kazdej postaci.
Na grill wystarczy jak papryke opedzlujesz lekko oliwa a mozna i bez tego. Jest mnostwo warzyw stworzonych do grillowania.
-
dzięki , podniosłyście mnie na duchu............ i właśnie mam zamiar pogrilować w weekend........ tylko przy tym jeszcze trochę alkoholu a to podobno niezłe bomby kaloryczne
-
Wino wytrawne jest najmniej kalorycznym alkoholem i mozna je pic bezpiecznie. 0,75 litra to zaledwie 500 kcal.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki