Moim zdaniem, masz lekką depresję, takie złe dni, które zresztą chyba każdy miewa. Spróbuj poćwiczyć jogę, puść sobie muzykę i mów głośno, że nic Ci nie jest, że wszystko ok. A może spróbuj wyrazic ten swój bunt w tańcu Uwierz, taki wielki wysiłek daje ulgę. Ale jeśli Ci to nie będzie przechodzić to chyba faktycznie warto pomyślec o jakimś dobrym psychologu... Mam jednak wielką nadzieję, że Ci to przejdzie. Pozdrowionka!!!