-
Myślę, że trzeba zaproponować dzień np. 21 czerwca Dniem Pizzy. I każda, lubiąca pizzę dziewczyna może zjeść do syta Jesteśmy takie dzielne z tym odchudzaniem, raz w miesiącu powinnyśmy mieć dyspensę. Bo jedzenie, a potem wyrzuty sumienia - to nie ma sensu.
A może najbliższa niedziela będzie Dniem PIzzy ?
-
21 czerwca? Ja jestem za!
A tak zupełnie poważnie, pizzy nie jadłam chyba od miesiąca (ostatnio skusiłam się na jeden malutki kawałeczek). Mimo tego, że wprost uwielbiam. Zwłaszcza taką z salami i podwójnym serem. Ale dyspensy raczej sobie nie dam, bo wiem, że to pizza właśnie przyczyniła się w olbrzymim stopniu do mojej nadwagi. A więc - jednak podziękuję
-
A ja pizzy nie jadłam od początku diety, czyli 15 kwietnia. Ale to nie ona spowodowała u mnie przyrost wagi, tylko jedzenie wyłącznie wieczorem i to samych słodyczy na zmianę ze słonymi orzeszkami. Jak ja to przeżyłam
Teraz, o dziwo, mam czas na 5 posiłków dziennie. Zero słodyczy, wywaliłam słone orzechy. Więc chyba sobie pozwolę na taką "cztery sery". Ale jeszcze poczekam parę dni.. :P Zobaczę w poniedziałek, ile ważę i jeśli coś drgnęło, to chyba się skuszę.
-
NIE
Bo jak się rozjem, to 22. czerwca może stać się Dniem Frytek, 23. czerwca Dniem Chipsów, 24. czerwca Dniem Lasagne...
Najgorzej się rozjeść...
-
A ja sie w zeszla niedziele skusilam. Mhmmm pyszota ! W koncu sesja, te sprawy ;)
Ale zaraz potem spalilam troche w aqua parku wiec sie nie liczy ;)
-
Ja dzisiaj sobie na obiadek wszamałam kawałek pizzy i wydaje mi się,ze nie powinnam urosnąć do rozmiarów monstrum,ale to się okaże A pyszna była....
-
A ja już brałam za telefon, żeby zamówić, ale wcześniej stanęłam na wagę. I znowu nic Stoi już diabli wiedza ile. Więc nie będzie żadnej pizzy.
Nie mam wpadek, poza jakims alkoholem czasami A przestałam chudnąc. Wiem, zdarza się, ale jakie to denerwujące.
Mam nadzieję, że za tydzień sobie taki mały kawałeczek.....
-
Ja właściwie dzisiaj zaszalałam,ale taki jeden dzień w roku powiedzmy szczególnby ze mam usprawiedliwienieZjadłam sobie pyszny kawałek pizzy,porcyjkę lodów,i popiłam szampanemJak człowiek sie naje to jest szczęsliwy
-
A mnie mój mężczyzna wyciągnął w sobotę do pizzerii. Miałam zamiar zamówić sobie jakąś pizzę, ale potem pomyślałam sobie, że znów mnie wciągnie i potem nie będę mogła przestać jej jeść, więc zamówiłam grillowaną pierś z kurczaczka z ryżem i surówkami
Pizzy nie będzie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki