Wątek: śmieszna dieta

Wzięłam się na nowo za odchudzanie po efekcie jojo. Tak, prawda - pierwsza dieta była bardzo drastyczna, nie będę jej opisywać... Ale teraz, wcale nie czuję się jak człowiek na diecie. Ostatnio nie wiem czemu zaliczam sporo wpadek, ale...chudnę. Co prawda dużo ćwiczę. Ostanio przez cztery dni nie miałam czasu na takie długie ćwiczonka i źle się czułam. Poprostu nie mogłam sie doczekać, kiedy oderwę się od nauki i zacznę się ruszać. Chyba nie mogłabym juz przerwać tych ćwiczeń - to jest jak spanie czy oddychanie. No, przez kilka lat człowiek sie przyzwyczaił. Jak jest u Was? Macie podobnie jak ja taką śmieszną dietę? Pewnie niedługo trochę bardziej ją uściśle, ale czy to ma sens jak tak dobrze idzie? W ogóle to zamierzam jeszcze jakieś 4 - 5 kg zrzucić. Pozdrowionka!

Po co uściślać, Die, skoro idzie świetnie?
Ja wpadki miewam rzadko (raz na 3, 4 tygodnie), ćwiczę sporo, ale nie mam uczucia, że się głodzę. Nie męczę się na diecie, nie czuję się gorzej, nie miewam momentów osłabienia. Ba, ja nawet tej diety nie czuję! A efekty widzę

Heh, chyba jednak troche bardziej ją uściśle, bo niedlugo wakacje... [/b]Damrade ile już schudłaś i od kiedy sie odchudzasz? Jesteś na 1000kcal czy na czyms innym? papatki

Jestem na 1000 kcal, odchudzam się od początku kwietnia i jak na razie schudłam ponad 12 kilo. Jeszcze drugie tyle przede mną, ale się nie martwię, bo dietka zupełnie mnie nie męczy i mogę tak sobie dietować w nieskończoność

Trzymam kciuki!

damrade- gratuluje i podziwiam tez tak mialam, ze tej diety prawie w ogole nie czulam i bylo super, schudlam okolo 10 kg i b. sie ciesze ale szlo coraz ciezej i zaczelam sie 'pocieszac'.. no ale nic- nie narzekam bo jest supe

Ja przy pierwszej diecie schudłam 14kg, ale to było dużo za dużo-) Nie wiem ile wtedy jadłam kalorii by ich nie liczyłam, wiem tylko, że pochłaniałam wręcz kolosalne ilości owoców...