Wątek: Poważny upadek!!

Szło mi już tak dobrze! A tu imieniny babci, cioć i impreza u brata 4 dni zleciały na jedzeniu. A wczoraj jeszcze piwo i chipsy Moja głupota nie zna granic. Nie moge teraz zmusic sie by wrócić do diety

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Koenigin ja trzymam kciuki nie raz mialam wpadki a schudlam bez problemu no powiedzmy :P
nic sie nie martw bedzie wszystko ok

Każda z nas ma/miała/będzie miała jakieś wpadki Najważniejsze to wrócić do dietki Trzymam za Ciebie kciuki

Nie przejmuj sie!!!ja cały czas zaliczam takie wpadki a i tak chudne!!! musisz tylko szybko zapomniec o całej sytuacji i wrocic do dietki!!!
Trzymaj się

będzie ok jak tylko wrócisz do diety i poćwiczysz troszkę by wyrzucić to co nabyłaś w ciągu tych złych dni
ja też mam wpadki, ale raczej nie jedzeniowe tylko piciowe, nie mogę się powstrzymać żeby sobie browarka w knajpie nie wypić, a że pracuję na barze... to jest strasznie ciężko! piję dog in the frog bo tylko 0,33 l no i doliczam do 1000 kcal.. zawsze wychodzi mi 1200-1300 przez to piwo, ale się nie martwię jakoś strasznie bo po 16 dniach waga spada, powoli ale leci w dół! także trzymaj się i nie załamuj się bzdurami! bo będziesz jadła jeszcze tak przez miesiąc a potem dużo będzie trzeba odrabiać a po co... teraz tylko 4 dni, a co to jest do wieczności z piękną figurą ;>

Hejka,nie będe oryginalna,jak powiem,zebyś sie nie załamywała.Wiem,jak sie czujesz,bo ja też(i wiele innych osób)mam takie wpady dosyć często.Nie jestem już na diecie,ale wiadomo,trzeba jeszcze uważać i stopniowo przyzwyczajać organizm.Wszystko sie da nadrobić,będzie dobrze .Ja to sie tylko obawiam,co będzie w swięta u mnie.....To jeszcze kupa czasu,aleze mną to nic nie wiadomo,moze sie rzucić na zarcie i nikt mnie nie odciągnie.....:/Pozdrawiam.

cholercia ja wczoraj i dzis mialam same wpadki nie dosc ze jadlam duzo to jeszcze same kaloryczne rzeczy <kabab,piwka,czipsy,pizza> zawsze tak mam jak mnie facet na pare dni do siebie bierze jakos nie moge sie wtedy powstrzymac od jedzenia tego co on naszczescie waga stoi w miejscu