Szkoda, że ten Twój barek jest tak dalekoA może interes będzie kwitł i otworzysz całą sieć takich barów
Zapraszam do Warszawy
Bo tutaj jeszcze nikt nie wpadł na taki pomysł. Albo ja nic o tym nie wiem...
Popieram, ćwiczenia by Ci się przydały. Ja też wcześniej rzucałam diety po pierwszym poważnych 'grzechu'. A teraz mówię sobie, że spalę na siłowni i dietuję się dalej.... Mobilizuje mnie też mój zeszyt. Zapisuję w nim co jem, ile zjadłam, ile kalorii, i ile ważę. Zeszyt leży na wierzchu w domu, więc każdy może go sobie otworzyć i poczytać :P Albo pośmiać sięI to mobilizuje, bo głupio by było codziennie wpisywać tam jakieś przestępstwa, albo mijać nototrycznie tysiąc
![]()
Trzymam kciuki! Nie poddawaj się![]()
Zakładki