-
czemu nie chudne:<?
Jestem na tysiączku od 9 i nie chudne ...dokładnie licze kalorie,na śniadanie jem chrupkie pieczywo Wasy z lightowymi dodatkami,na drugie sniadanie jakiś owoc,obiad to warzywa gotowane jakies gotowane mieśko/ryba,podwieczorka nie jem a kolacje jem koło 19,potem pije duzo zielonej herbaty.martwie się :cry
-
Witam! Nie martw sie, musisz byc konsekwentna i ne rezygnowac z diety! Organizm musi sie przystosowac, na pewno bedzie ok A z tego co wiem, "tysiaczek" dzila dosc powoli... Jestem na tej diecie od 6 dni, wierze, ze na dluzsza mete beda efekty.
Powodzenia, trzymaj sie!
-
dzięki: > , przez te 9 dni zdarzyłam się przyzwyczaić do takiego trybu jedzenia i wiem ze bym miała mega wyrzuty sumienia z powodu rzucenia diety mimo ze narazie nie przynosi efektów..cierpliwie czekam...
-
A oprocz stosowania diety cwiczysz choc troche? Sama nie jestem jakos bardzo aktywna, ale wierze, ze choc odrobina ruchu bardzo pomaga! Bedzie dobrze
-
hym...ruch tyle co po mieście,wczoraj byłam na rowerze.Zauważyłam coś dziwnego z moją wagą..kupiłam ją jakis tydzien temu i pokazała 62 kg,czyli tyle i ile mam rzeczywiscie,potem przestawiłam ją do swojego pokoju i nastepnego dnia się waze i co?69kg!haha!i w każdym innym miejscu mojego domu pokazywała inną wage: ] wydedukowałam ,że musi stać na równiusienkim podłożu,więc sprawdziłam poziomica gdzie jest równo i tam waga stoi i nie wariuje.radze innym tez sprawdzic. : > pozdrawiam.
-
nie poddawaj się,ja nigdy nie umiałam utrzymać diety 1000 kcal-zazdroszcze ci,ja jestem na 600 dziennie już czwarty tydzień i jest ok,tylko panicznie sie boje zwiększać,ty się trzymaj tej i waż raz na tydzień tylko wtedy zobaczysz postępy,nigdy nie waz sie codziennie bo to potrafi popsuć chumor na cały dzień
-
napewno będziesz chudła i tak, jak zwiększysz do tysiąca!albo chociaż do 800!szczęrze to ja na 800 raczej jestem bo zawsze sie boje ze zjem na sniadanie i obiad za duzo kalorii i nie bede mogła zjeśc kolacji i jakoś tak wychodzi ze do 800 dobijam bo nie wiem co jeszcze zjeść.Na tysiącu jest dość trudno a co dopiero musisz przeżywac na 600..jeśli się boisz to dorzucaj kalorie powoli do tysiaka albo chociaz 800 narazie i ćwicz jako rekompensata.ja zaczełam na rowerze jeżdzic,to bardzo przyjemne: > DAMY RADE!ALE AŻ TAK SIĘ NIE MUSISZ POŚWIĘCAĆ!!
-
Glam, czy to znaczy, ze jesz nie wiecej niz 600 kcal??? To nie jest dobry pomysl tak na dluzsza mete, 1000 kcal to minimalna dawka! Pilnuj sie.
-
wiem właśnie że to mało,ale staram się zwiększać o jakieś 100 kcal na tydzień,i tak dojść do września do 1000 kcal,poprostu nie chce gwałtownie zwiększyć ilości dostarczanych kcal,bo wiem że nie dość że rozepcham sobie żołądek to jeszcze przytyje-nie ma mowy,wole to robić stopniowo ,powolutku ale sukcesywnie
-
No, to dobrze. Juz "tysiaczek" jest nazywany dieta niskoenergetyczna, wiec mniej to zdecydowanie za malo! Dziewczyny, dbajcie o siebie, a bedzie ok!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki